|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Jedzenie: |
to sens mojego życia, moje myśli skupiają się na jedzeniu |
|
0% |
[ 0 ] |
uwielbiam wpierdzielać, ale bulimii nie mam |
|
33% |
[ 3 ] |
lubię jeść, zwłaszcza kebasy z ogniska mmm |
|
33% |
[ 3 ] |
iemo ergo sum :D |
|
11% |
[ 1 ] |
wolę pić |
|
11% |
[ 1 ] |
nje lóbiem :( |
|
0% |
[ 0 ] |
żywię się energią kosmiczną |
|
11% |
[ 1 ] |
|
Wszystkich Głosów : 9 |
|
Autor |
Wiadomość |
Mielonka
Déja Vu
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: solniczka |
|
Co byś zjadł? |
|
Tak mi wpadło do głowy przy okazji ostatniego posta; tak więc ja już się wypowiedziałam, co do obecnej chwili.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:43, 25 Sty 2011 |
|
|
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Lubie jeść i lubię pić, więc zaznaczyłam energię z zielonego zamku symbolizacji.
W środę wracam do domu i mam nadzieję zastać faworki oraz pomidorową. Poza tym tęskno mi do dobrej przypalanej wódy, autorstwa taty.
No i kanapki ze wszystkim... Mama to zawsze zrobi tak, że się nic nie rozwala. Ja robię tak samo, a się wszystko wali i wychodzi tzw "kurwa z gitarą".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 1:48, 25 Sty 2011 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Ja uwielbiam bigos i ogórki kiszone, oraz rybkę [a że lubi pływać, to już inny temat].
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 2:23, 25 Sty 2011 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
wyznaję zasadę: jem dużo i zawsze kiedy jestem głodny, dlatego potrafię nawet o 3 w nocy szamać obiady i ogniska ze kebasami, co naturalnie wpływa niekorzystnie na moją fizjologię i wagę, no ale co ja poradzę że kochum jeść.
and now play me the Bolero!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 2:33, 25 Sty 2011 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Klikł żech, że iemo ergo sum, bo prawdą jest, że gdybym trochę ograniczył jedzenie, mógłbym łaskawie zejść z tego świata
Nie jem wiele, ale i nie potrzebuję wiele jeść, jestem bowiem niespotykanie pasywnym człowiekiem. To sprawia, że może i żebra me w oczy się nie rzucają, jednak nie rzuca się w nie również nic innego.
Ostatnio zresztą zagustowałem w nieco mniej konkretnych smakach, w daniach lżejszych, wolę wręcz zjeść mniej by jedynie zaspokoić głód niźli później mieć trudności z przetoczeniem się gdziekolwiek.
Szczególnie doceniam ostatnimi czasy ryby. Ryba to fajne stworzenie, pływa sobie, zdrowa jest dla zdrowia, mało tłusta, a jak się ją odpowiednio przyprawi i dowali dobrego sosu, to już w ogóle można o reszcie świata kulinariów zapomnieć. Niestety, Polacy pomimo swej nadmorskości ryb nie kochają, a jeśli zjedzą, to najchętniej pangę, która jest tematem równie nieprzyjemnym jak kebaby z warszawskiego Dworca Centralnego.
Mam tylko jeden problem jedzeniowy: ostatnio przechodzę ten dziwny okres życia, gdy wartością najwyższą staje się czekolada. Aż się o siebie boję. Na szczęście nie jestem hedonistą i zjedzenie całej tabliczki w kilka minut zdarza mi się tylko raz na trzy dni.
Acz o 3 w nocy to podjeść zawsze dobrze - szczególnie gdy w skład tego podjadanego wchodzi majonez.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 3:01, 25 Sty 2011 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
chciałem dzisiaj kupić rybkę ale drogie toto. 150g śledzia w sosie 5zł, dejta spokój to nie na kieszeń studenta. filety z biedronki może i taniej wychodzą ale cholera wie co to jest, no i kto to kurde upichci? łosoś którego uwielbiam drogi jak skurwisyn, makrela wędzona pyszna też tania nie jest, no i rzadko ją spotykam w markietach pobliskich. lubię ryby.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 3:16, 25 Sty 2011 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Aj tak, osoś to straszny skurwysyn, zjedz takiego, a umrzesz z głodu.... bo nie będzie cię na wyżywienie stać.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 3:37, 25 Sty 2011 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Ja rybkie jem codziennie- tuńczyk [z puszki], bo tani.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 3:50, 25 Sty 2011 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Ja lubię ryby, ale nie z puszki.
Na jedzenie mam zawsze ochotę przy piwie i ewentualnej trawie. Jem niewiele, raczej nie podjadam, ale jak już sobie coś robię to są to albo warzywa na patelnię z serkiem wiejskim [dobrze doprawione], albo frytki, własnej roboty, albo idę na taka śmieszną pizzę z pieczarkami [gdzie mają zajebisty sos czosnkowy]. Czasem, jak mamy czas, to se współ-ką robimy razem jakąś zapieksę, ale ostatnio niestety rzadko :/ Dobrze, że mam niezłą przemianę materii i się ruszam, bo inaczej byłabym grubsza jak wyższa. A jestem niewysoka.
Nie chce mi się gotować, chociaż umiem. W tej mojej obecnej kuchni nie ma warunków.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Wto 13:14, 25 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 13:12, 25 Sty 2011 |
|
|
donfrafrequezz
Artur "Dwie Szopy" Jackson
Dołączył: 29 Lip 2009
Posty: 293 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Wyspy Nonsensu Płeć: patafian |
|
|
|
`lubię jeść, zwłaszcza kebasy z ogniska mmm`
ale jednak `wolę pić`
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 23:34, 25 Sty 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Pisałem już chyba nieraz, żem raczej chudy. Jem ponoć dużo. Tak uważają moi bliscy i znajomi. Ja natomiast uważam, że jem w sam raz. To oni jedzą mało.
Jem ponoć zdrowo, bo niewiele a często. Lubię domowe obiadki. Nie lubię zup. Zwykle. To znaczy, zupę zjem. Ale bez ekscytacji. Lubię kuchnię włoską, zwłaszcza makarony pod wszelką postacią. Byle nie makaron z mlekiem (obrzydliwość). W ogóle lubię dania typu 'wrzuć do gara co tam masz w lodówce'. Wszelkie spaghetti, risotta, potrawki z parówek, kurczaków itp. z warzywami i odpowiednio przyprawione.
Jestem zdecydowanie mięsożerny, aczkolwiek bardzo lubię ryby.
Zwłaszcza na kolację wytaplane w sosie pomidorowym serwowane z puszki.
Uwielbiam żółte sery. Kocham.
I żrem grzanki w ilościach nieprzyzwoitych przygotowywane samodzielnie (bo nikt mi tego porządnie nie przyrządzi) w niejakim sandwicherze (czy opiekaczu, jak to woli).
I chadzam na pizzę często. Najtańszą, z serem i sosem pomidorowym. Bo po co za głupią pizzę dwie dychy płacić?
Herbatę kocham. Parzoną w czajniczku. Najlepiej Ahmad, ale Lipton też dobry. Precz z herbatą w torebkach ekspresowych.
I kawę poranną z ekspresu zacząłem od niedawna pić.
Dziękuję za uwagę.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:57, 26 Sty 2011 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
kawy to ja chyba nigdy nie polubię, jedną na rok wypije ale jak już to z mlekiem, cappuccino albo jakie macchiato dla smaku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 1:14, 26 Sty 2011 |
|
|
Ruda
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 687 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle of aaaaaagggh Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Herbatę kocham. Parzoną w czajniczku. Najlepiej Ahmad, ale Lipton też dobry. Precz z herbatą w torebkach ekspresowych. |
Dokładnie, tyle że ja earl greya, albo lady grey od twinings (mmmmm...)
U mnie większość znajomych pije torebkowaną, a ja nie moge ich przekonać do "fusiastej" bo to niewygodnie, prffff
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:13, 26 Sty 2011 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Jasne, że niewygodne. W tym cały sęk.
A jak się ma czajniczek z sitkiem w dziubie, to liście zostają w środku.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:38, 26 Sty 2011 |
|
|
Ruda
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm
Dołączył: 01 Lut 2008
Posty: 687 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Castle of aaaaaagggh Płeć: solniczka |
|
|
|
Ja mam zaparzacz taki, coś jak kulka z metalowego sitka, co się otwiera i wsypuje herbatę, w każdym razie pożyteczne ustrojstwo
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:40, 26 Sty 2011 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|