Najśmieszniejsze dowcipy na świecie [nasze i nie tylko]

sorry za ten dowcip bo niesmaczny jest ale musialem go wrzucic:
Idą dwaj faceci. Jednemu zachciało się srać i poszedł pod drzewo. Złapała go policja:
- Tu nie wolno srać! Za karę zapłacisz 5 pln!
- Ale mam tylko 10!
- To idź wymień.
Facet myśli i woła kolegę:
- Ej Stefan, chodź się wysrać, ja stawiam!!!

Post został pochwalony 0 razy

	PanPrezes napisał:
	ten jest dopiero idiotyczny: wnuk stoi przy łóżku umierajacego dziadka. dziadek prawi: -umarł lenin to umarł leninizm, umarł stalin to umarł stalinizm... -dziadku onanie! nie umieraj!!!

Dawno się tak nie uśmiałam z jakieś kawału (przez MP to teraz trudno mnie zwykłym kawałem rozśmieszyć Wide grin

)

Ten o trzech pedałach też jest niezły...

A słyszeliście to powiedzonko któregoś z komentatorów na wyścigu kolarskim? "Szurkowski to cudowne dziecko dwóch pedałów"

(coś dwuznaczna mu ta metafora wyszła)

Post został pochwalony 0 razy

Komentatorzy! O nich już chyba kiedyś mówiliśmy, moim ulubionym stwierdzeniem pozostaje "Jest wolny jak keczup". Do dzisiaj nie wiem, jak wolny jest keczup Happy

To tak spontanicznie:
Czym się różni szef od wibratora?
- Szef to prawdziwy chuj!

Post został pochwalony 0 razy

Mnie jeszcze ten rozwala:

Nowa nauczycielka geografii przychodzi do klasy na lekcje i mówi:
- Dzisiaj porozmawiamy o tym, co to jest globus.
Klasa na to chórem:
- Sp*******j, ty stara k***o!
Nauczycielka rozpłakała się, wybiegła z klasy i poszła do dyrektora.
- Koleżanko - mówi dyrektor. - Ja pani pokażę, jak należy z nimi postępować.
Po chwili dyrektor wchodzi do klasy i zaczyna:
- Cześć, małe sku******y!
- Czołem, łysy ch**u!
- Dzisiaj będzie o tym, jak się zakłada kondoma na globus.
- Na globus? - dziwi się klasa. - A co to jest globus?
- Od tego właśnie zaczniemy...

Post został pochwalony 0 razy

Nie, no niezły ten dowcip... Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

od razu nasuwa mi się "zero tolerancji w szkołach" :]

Post został pochwalony 0 razy

Niedługo ten dowcip przestanie śmieszyć. Stanie się RZECZYWISTOŚCIĄ!!!!!!

Post został pochwalony 0 razy

Hahaha, Ziggy i PaniePrezesie, Wasze dowcipy miażdżą, ja poproszę o jeszcze Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Nie 18:32, 07 Sty 2007, w całości zmieniany 1 raz

Coś letszego Wide grin

W autobusie straszny ścisk. Nagle hamowanie, pisk opon i młoda dziewczyna wpada na starszego pana.
-Taki tłok - usprawiedliwia się.
-To mój - mówi chłopak obok.

Post został pochwalony 0 razy

to juz jest kompletny idiotyzm ale mnie smieszy:

Leci prawnik, ksiądz i nauczyciel samolotem ze szkolną wycieczką. Nagle samolot zaczyna spadać. Są tylko trzy spadochrony.
- Oddajmy je dzieciom - woła nauczyciel.
- Pieprzyć dzieci! - krzyczy prawnik.
A ksiądz:
- A starczy nam czasu?? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Prezesie, umarłam przy twoim kawale

Ja niedawno usłyszałam ten kawał. Również głupi, ale zabawny ^^

W pewnym mieście zorganizowano zawody w piciu napoju narodowego.
(Teraz mówi komentator na tych zawodach.)
- Proszę państwa na scenę wychodzi zawodnik francuski, będzie pił napój narodowy Francji tj. wino butelkami. I pierwsza, druga, ..., piąta i złamał się, złamał się zawodnik francuski.
- Ale na scenę wchodzi zawodnik polski, będzie pił napój narodowy Polski
tj. żytnią butelkami, no i pierwsza, druga, ..., dziesiąta i złamał się, złamał się zawodnik polski.
- Ale na scenę wychodzi główny faworyt zawodnik rosyjski, będzie pił napój narodowy Rosji tj. bimber czerpakiem prosto z wiadra. No i pierwszy czerpak, drugi, ..., piętnasty i złamał się, złamał się czerpak zawodnik rosyjski będzie pil bimber prosto z wiadra.

Albo ten taki trochę niepoprawny politycznie:

Pani pyta w szkole dzieci czym zajmują się ich tatusiowie: Marysia mówi:
-Mój tatuś Gustaw jest inżynierem i buduje mosty.
Kasia mówi, że jej tatuś Ludwik jest dentystąi leczy ząbki. Wtedy pani pyta Jasia.
- Jasio a twój tato co robi????
Jasio mówi:
-Mój tatuś Hubert tańczy na rurce w barze dla pedałów
..... konsternacja pełna...... po lekcji pani woła Jasia i pyta:
-Rzeczywiście twój tatuś tańczy na rurce w barze dla pedałów???
Jasiu:
- Nie... pracuje w TP S.A. ale nie chciałem mu robić wstydu....

I jeszcze jeden, który mnie rozbraja:

W zakładzie psychiatrycznym do ogrodnika podchodzi jeden z pacjentów i pyta:
- Co pan robi ?
- Nawożę truskawki.
- A mógłby pan mi to wyjaśnić bo ja nie wiem?
- Posypuję truskawki gównem.
- Aha. Ja posypuje cukrem, ale ja jestem pojebany

Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

toddziak, przy ostatnim nie mogłem Wide grin

mam jeszcze dwa głupie:

Puk, Puk.
- Kto tam?!
- Jean Claude van Damme.
- Nie znam! Wypierdalać wszyscy czterej!

i drugi:

Jasiu co robisz na strychu?
- Walę konia!
- A wal bydlaka! Po co właził!

Post został pochwalony 0 razy

Wymiękam!!! Obadajcie to:

Chlopak odprowadza swoja dziewczyne do domu po imprezie. Kiedy dochodza do klatki, facet czuje sie na wygranej pozycji, podpiera sie dlonia o sciane i mowi do dziewczyny:
- Kochanie, a gdybys mi tak zrobila laseczke...
- Tutaj? jestes nienormalny.
- Noooo, tak szybciuko, nic sie nie stanie...
- Nie! a jak wyjdzie ktos z rodziny wyrzucic smieci, albo jakis sasiad i mnie rozpozna...
- Ale to tylko "laska", nic wiecej... kobieto...
- Nie, a jak ktos bedzie wychodzil...
- No dawaj nie badz taka...
- Powiedzialam ci ze nie i koniec!
- No wez, tu sie schylisz i nikt cie nie zobaczy, glupia.
-nie!
W tym momencie pojawia sie siostra dziewczyny. w koszuli nocnej, rozczochrana i mowi:
- Tata mowi ze juz wyrzucilismy smieci i masz mu zrobic tą laskę do cholery, a jak nie to ja mu zrobie. a jak nie, to tata mowi, ze zejdzie i mu zrobi, tylko niech zdejmie reke z tego domofonu bo jest kurwa 3 rano!!!

Post został pochwalony 0 razy

jeszcze te dwa i dość na dziś:

W Kole Fortuny uczestnicy przedstawiają się:
- K jak Krzysztof.
- Proszę pana, dopiero później wybieramy literki, najpierw proszę się przedstawić...
- K jak Krzysztof.
- Proszę pana...!
- Dobrze... Krzysztof Kajak.

Rozmawiają owoce egzotyczne.
- Jestem kiwi. Co każdego ożywi.
- Jestem cytryna. Lubi mnie rodzina.
- Jestem marakuja. Nie wiem, co powiedzieć...

Post został pochwalony 0 razy

Zapodaję:

Pasek od spodni goni dupę po lesie. Dupa uciekła, dotarła do chatki dobrej wróżki i poprosiła, żeby wróżka zamieniła ją w ptaszka. Po godzinie ptaszek siada na gałęzi drzewa. Podchodzi do niego pasek od spodni i mówi:
- Ale dupa!
- Nie jestem dupa, jestem ptaszek!
- To zaśpiewaj!
- Pryk, pryk!

Post został pochwalony 0 razy