Najśmieszniejsze dowcipy na świecie [nasze i nie tylko]

-Misiu! Pięć razy się zbekałeś,a dopiero za piątym mówisz przepraszam???
-Bo ten piąty to był niechcący!

Post został pochwalony 0 razy

być może było, ale co tam, zaryzykuję.

Szedł garbaty do autobusu. Przewrócił się, upadł na plecy... i co zrobił? pobujał się. Pobujał i usnął.

Post został pochwalony 0 razy

Okrutne, acz zabawne.

Post został pochwalony 0 razy

Dobre! To na fakcie?

Post został pochwalony 0 razy

heh

chciałabym to zobaczyć na żywo, jeśli to jest na fakcie

Post został pochwalony 0 razy

To jeden z moich ulubionych dowcipów

Pewien mężczyzna miał ciekawe hobby. Był wielokrotnym milionerem. Pewnego dnia wpadł na pomysł, aby dać milion Gościowi Który Umie Wszystko. Zadzwonił do wydawnictwa gazety, której był właścicielem, aby na pierwszej stronie wstawić ogłoszenie „Szukam Gościa Który Umie Wszystko mój numer telefonu: 743346788”. Już na następny dzień, odebrał telefon:
- Dzień dobry, ja z ogłoszenia. Jestem Gość Który Umie Wszystko
Chwilkę pogadali, milioner podał adres swojego penthouseu i umówili się na następny dzień.
Milioner cały ranek przesiedział jak na szpilkach, czekając na to niezwykle interesujące spotkanie. Zadzwonił dzwonek do drzwi, milioner rzucił się do nich i otworzył. Przed drzwiami zobaczył Małego jamnika w tweedowej marynarce:
- Dzień dobry, jestem Gość Który Umie Wszystko, mogę wejść?
Milioner wpuścił jamnika do środka, myśląc że to jakiś żart, powiedział:
- Skoro jesteś Gościem Który Umie Wszystko, to poodkurzaj!
Jamnik wyjął z kieszeni marynarki odkurzacz, podłączył kabel do kontaktu, wziął rurę w przednie łapki i odkurzył cały apartament. Milioner był wielce zadziwiony.
- Nieźle, ale skoro jesteś Gościem Który Umie Wszystko, wyskocz przez okno i lataj dookoła budynku!
Jamnik zdjął marynarkę, wziął rozpęd i skoczył. Już w powietrzu zaczął machać uszami, dzięki czemu bez problemu zaczął lataj dookoła budynku.
A tymczasem na dole, dwóch ćpunów pali pewne substancje o nielegalnym charakterze. Jeden spojrzał w górę i mówi do drugiego:
-Ty, tam jakiś jamnik lata!
- No, dobry towar kupiłem.

Post został pochwalony 0 razy

Zacny jegomość, pięknie przyodziany w zestaw wieczorowy: cylinderek, piękny smoking, błyszczące lakierki, u boku piękna kobieta wchodzi do ekskluzywnego lokalu. Na wejściu podchodzi kelner i proponuje jegomościowi:

-Szampan?

na to gentlemen:

-Nie, sz kurwą.

Post został pochwalony 0 razy

Dobre

Twoje, czy zasłyszane?

Post został pochwalony 0 razy

Co powiedzieć komuś kto się wygodnie rozsiadł i zajmuje za dużo miejsca?

-Rozjebałeś się jak Popiełuszko w bagażniku.
-Rozjebałeś się jak Kaczyński Tupolewem.

Post został pochwalony 0 razy

Umarł pedofil i poszedł do nieba. Otwiera mu św. Piotr i mówi:
- Oj ale takich grzeszników to nie wpuszczamy.
- Sprzieprzaj dziadu, ja do Dzieciątka Jezus!

Post został pochwalony 0 razy

Taa, to m.in. za ten dowcip ukarali program Wojewódzkiego po wizycie Szczuki.

Post został pochwalony 0 razy

Tak? A ja nawet nie widziałam, paczcie jak to ludzie szybko łapią ;>
Generalnie nie oglądam telewizji.

Post został pochwalony 0 razy

Program Wojewódzkiego ukarali za parodiowanie przez Szczukę Madzi Buczek (chorej dziewczynki z radyja prowadzącej podwórkowe kółka różańcowe). Tak mi się zdaje.

Szczuka rzeczony dowcip opowiedziała, ale w innym programie. Nawet na YouTube jest.

Post został pochwalony 0 razy

W innym?
To znaczy że ja też chyba telewizji nie oglądam, skoro dawnej wersji programu Wojewódzkiego od innych programów odróżnić nie umiem.
Aczkolwiek nie czuję się tym faktem jakoś szczególnie zmartwiony.

Post został pochwalony 0 razy

Z serii Dowcipy, które nie rozbawiły jeszcze nikogo komu je opowiedziałem:

-Moryc, czemu się tak trzymasz za twarz?
-Izaak, widzisz tamtego fircyka? On chciał mi przywalić.
-No to jak tylko chciał, to czemu się trzymasz za twarz?
-Bo jak chciał, to przywalił.
-To skoro przywalił, czemu mówisz że chciał?
-Oj Izaak. Jakby nie chciał, to by nie przywalił.

A. No i jeszcze jedno, dla mnie nowość:

Łabędź i Kon wybrali się do Paryża. Zaopatrzyli się w samouczki i postanowili rozmawiać ze sobą tylko po francusku. Wieczorem w hotelu Łabędź puka do pokoju Kona:
-Qui est la? — pyta Kon.
-Je!
-Te?
-Me!
-Możesz wejść, Łabędź.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez mitom dnia Nie 1:07, 13 Cze 2010, w całości zmieniany 1 raz