|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Dobra, to się zgadza. Data łatwa do zapamiętania- jak w mordę strzał. Głęboki ukłonw stronę mężusia.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 23:22, 17 Gru 2012 |
|
|
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Znam ludzi, którzy nawet taką datę byliby w stanie zapomnieć.
Ja zaliczam się do tych ludzi.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 0:46, 18 Gru 2012 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Moja znajoma jest po raz 4 w ciąży. Nic w tym dziwnego, poza tym że ostatnie 2- poroniła.
Jak byłą ostatni raz w ciąży to paliła- non stop, skakała i nosiłą ciężkie rzeczy. A teraz jest chora i bierze antybiotyki!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 5:40, 10 Sty 2013 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
to debilizm a nie paranoja
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 9:40, 10 Sty 2013 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Paranoja jest wtedy, kiedy czekamy aż Blejson wyjdzie z łazienki. Problem polega na tym, że go tam przeważnie nie ma, a my czekamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 12:11, 10 Sty 2013 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Czemu nie zapukacie?
Gorzej jest, jak się zapuka, a nikt nie odpowie, różne rzeczy się wtedy widziało.
Na szczęście w tutejszym mieszkaniu mamy okienko z finarką* i nie ma problemu.
*tak kiedyś znajoma przypadkiem określiła firankę i od tamtego czasu finarka weszła do mojego słownika.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:04, 10 Sty 2013 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Sylka zapukała i weszła, a akurat jej się śpieszyło
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:14, 10 Sty 2013 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Hm, dopowiadając jeszcze do poprzedniego - w domu też mam w drzwiach okno z dziwną szybą i finarkę, ale tam, w przeciwieństwie do tutejszego mieszkania, jest okno, więc w dzień nie trzeba zapalać światła i przy zamkniętych drzwiach nigdy nic nie wiadomo!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 16:29, 10 Sty 2013 |
|
|
Blase
Wood in the Forest
Dołączył: 28 Gru 2006
Posty: 8805 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 205 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z Jaskini Caer'bannog |
|
|
|
| | Paranoja jest wtedy, kiedy czekamy aż Blejson wyjdzie z łazienki. Problem polega na tym, że go tam przeważnie nie ma, a my czekamy |
nic kurewz z tego nie rzumiem eeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee jaśniej prosze
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 1:56, 11 Sty 2013 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Mój współlokator pije wodę filtrowaną. Bo ta z kranu- [niefiltrowana- szkodzi!].
Nic w tym dziwnego, gdyby nie fakt, że waży dokładnie 120kg [sam się do tego przyznał]. I ma jakieś 40 kg nadwagi. Ten facet [30 lat, a wygląda spokojnie na 35] śmieje się ze mnie, że ja prowadząc zdrowy tryb życia nie piję wody filtrowanej- tylko ten syf z kranu.
To ja może powiem jak wygląda dieta mojego kolegi:
codziennie pizza, czasem dwie, [koniecznie z kawałkami ananasa- bo to zdrowo]
fryty- dużo i grubo, ale nie smażone tylko z piekarnia- bo to zdrowo. [Śmieszna sprawa, bo tu gotowe-mrożone frytki są lekko polane olejem, ale to szczegół], koniecznie z majonezem
piwo- TYLKO i wyłącznie z sokiem, a w zasadzie syropem [którego ma być dużo i grubo- najlepiej 1/4 szklanki]- dziennie minimum 2 [w porywach do 6],
whiskey- koniecznie z colą [pół na pół]- szklaneczka dziennie [w porywach do pół litra- nie licząc coli],
chipsy- 2 paczki- na lajcie, w porywach do 4 a nawet 5,
Ja tam może mało wiem, ale korwa i 10L źródlanej wody nic w tym wypadku nie pomoże!
Pa-ra-no-ja!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 2:47, 12 Sty 2013, w całości zmieniany 3 razy
|
|
Sob 2:44, 12 Sty 2013 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
To może jeszcze jeden przykład paranoi z mojego nowego domu.
Otusz:
Na ścianie wisi ścienny zegar, na kominku stoi budzik [tak, taki tradycyjny- mały zegar, do budzenia]. Facet nosi zegarek na ręce, no i ma oczywiście zegarek w tivi i w laptopie [który jej non stop włączony, odkąd tu mieszkam może ze 2-3 razy był wyłączony- przez godzinę- może dwie]. Oczywiście facet ma komórkę i tam też ma i zegarek i budzik. Pytanie nr: po co komu zegar/zegarek/budzik- skoro ma budzik w komórce? Oraz pytanie nr 2: Czemu ten zjeb nastawia budzik na 15:00? Oraz czemu ten budzik nie odróżnia 15:00 od 3:00 rano? [Bo napiernicza mi czasem pare minut po nocach, aż facet wstanie i zejdzie do salonu żeby go wyłączyć]. Czyli [oni] mają [razem] 7 zegarków- milutko. [Facetka ma 2 komórki, non stop trzyma je w kuchni na stole, w jakim celu? Jeszcze nie wydedukowałem. Nawet jak na miasto idzie- to komórki tu leżo. Paranoja?].
To paranoja nr 1- na dziś.
A teraz paranoja nr 2:
Mój kolega z domu mówił, że był świetlny z matematyki w szkole i na olimpiadach startował. Ale czy z tego powodu w domu są 2 kalkulatory? 1 duży i 2 mały. Poza tym każdy ma kalkulator w komórce [z tego co pamiętam wszystkie modele komórek od 1998r. miały kalkulator, nie wiem jak wcześniej], no i laptop [ten co to jest non stop włączony w kuchni] też ma kalkulator. Czyli łącznie mają w domu: 6 kalkulatorów.
No i taka mała paranoja:
Ostatnio przyszły nam duże rachunki za gaz i prąd. Zaproponowałem, żeby kupić energo-oszczędne żarówki. No mieszkańcy domu nie byli zachwyceni. Powiedzieli, że energooszczędne żarówki wcale energooszczędne nie są, bo taka żarówka pobiera dużo energii w czasie włączania dopiero później pobiera mniej. No ludzie niby na poziomie, podkreślają jacy to oni są nowocześni, ażarówek się bojo... a kysz!
Ja sie zastanawiam, czemu te energooszczędne żarówki nazywają się energooszczędne? A nie np: energo- żrące, energo-chłone?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 5:52, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Pią 5:48, 25 Sty 2013 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Z kalkulatorami to ja też tak mam.
Teraz w zasięgu wzroku mam 2, model KSIĘGOWY 2000 (znaczy, że duży) i taki mały kieszonkowy (niestety, nie da się wprowadzić pierwszej minusowej liczby).
W drugim pokoju są jeszcze chyba dwa.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Non dnia Pią 15:04, 25 Sty 2013, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 15:00, 25 Sty 2013 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Pytanie nr: po co komu zegar/zegarek/budzik- skoro ma budzik w komórce? |
Ja mam 2 komórki i zegarek na ręku. Zdecydowanie preferuję zegarek na ręku, ale czasem gdzieś go zapodziam (np. zostawię po kąpieli w łazience), wtedy korzystam z laptopowego czasomierza, a jak ten jest nieaktywny, to z komórkowego. Wgl zegarek w komórce spełnia swoją funkcję przy połączeniach i smsach (pokazuje czas kiedy były one wykonane) i wtedy kiedy jest się poza domem. Ja nie uważam tego za paranoi, zawsze jest dobra okazja żeby sprawdzić która godzina. No a budzik to tylko w komórce, mogę sobie jakąś denerwującą melodię ustawić, która szybko mnie obudzi.
| | Oraz pytanie nr 2: Czemu ten zjeb nastawia budzik na 15:00? Oraz czemu ten budzik nie odróżnia 15:00 od 3:00 rano? |
Zegarki analogowe 12-godzinne nie mają funkcji A.M./P.M., więc skąd mają wiedzieć, czy jest 3:00 czy 15:00, dla nich to jedno i to samo A czemu on nastawia budzik na 15, to musisz jego spytać.
| | Mój kolega z domu mówił, że był świetlny z matematyki w szkole i na olimpiadach startował. Ale czy z tego powodu w domu są 2 kalkulatory? 1 duży i 2 mały. Poza tym każdy ma kalkulator w komórce [z tego co pamiętam wszystkie modele komórek od 1998r. miały kalkulator, nie wiem jak wcześniej], no i laptop [ten co to jest non stop włączony w kuchni] też ma kalkulator. Czyli łącznie mają w domu: 6 kalkulatorów. |
Ja mam zawsze w torebce kalkulator naukowy (bo nie wiadomo, na które zajęcia się przyda) i gdzieś taki malutki kalkulator - do prostych obliczeń (kiedyś na egzamin z matmy był potrzebny). Tego małego praktycznie w ogóle nie używam, bo lubię naukowy, ma pierwiastki i dużo innych fajnych funkcji (ułamki). Z tym kalkulatorem w komórce mało szału nie dostałam, jak okazało się że na zajęciach będziemy liczyć różne pierdoły i to do potęgi 2/3 na przykład, a mój naukowy został w domu. Także ten kalkulator komórkowy uważam że jest również tylko do prostych, szybkich obliczeń (szybkich w sensie liczenia i w sensie 'potrzebuję na tu i teraz').
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:10, 25 Sty 2013 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
ja tam lubię zegarki, mam na ręku, w dwóch telefonach, na kompie malutki na belce i jeden stoi na regale. Brakuje mi wiszącego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:27, 25 Sty 2013 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Moja komórka ma niewiele funkcji. Kalkulator/budzik/zegarek/kalendarz- to jedne z podstawowych, dlatego tych urzadzeń nie posiadam...
Co do kalkulatorów tzw "do szkoły/uczelni"- to się zgadza. Tam i pierwiosnki i ciałka można policzyć, ale kuchnia- chłop [skończył wszelkie szkoły 9-10 lat temu i to nie wyższe- tylko zawodowe] potrzebuje kalkulatora do arytmetyki, co najwyżej ułamków dziesiętnych [a i tak widziałem- jak chłopina się męczył i na kartce liczył- czyli sprawdzał czy go kalkulator nie oszukuje, może temu ma 2?, zawsze jeden się może mylić-] paranoja.
PS. A ten duży kalkulator [w kuchni] nie ma żadnych niestworzonych rzeczy tylko- DUŻE CYFRY i DUŻY WYŚWIETLACZ.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 18:06, 25 Sty 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|