|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Moi sąsiedzi... |
to całkiem mili ludzie, lubię ich |
|
15% |
[ 2 ] |
nie kocham ich, ale mi nie wadzą |
|
46% |
[ 6 ] |
<ocenzurowano> |
|
38% |
[ 5 ] |
nie mam sąsiadów, jam mieszkaniec bezludnej wyspy/gór samotnych/innego zadupia |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 13 |
|
Autor |
Wiadomość |
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Moi somsiedzi za ścianą robią remonty zamiast porządków. Na przykład na wiosnę robią remonty, zamiast odkurzyć, czy zetrzeć kurze Wielkie państwo.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:13, 29 Mar 2007 |
|
|
|
|
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: że by znowu? |
|
|
|
Ja mam na dole małżeństwo z dwoma bachorami w wieku wczesnoszkolnym, jedno drze się na drugie, drugie ryczy, matka drze się na pierwsze, potem na drugie żeby nie ryczało, potem przychodzi ojciec porozmawiać a ja i tak słyszę przez rurę (tą od kaloryfera) każde jego słowo. Inny scenariusz obejmuje puszczanie bardzo głośno Krzysztofa Krawczyka albo Mandaryny o różnych porach dnia i nocy.
Z tym, że od pewnego czasu już ich jakby nie słyszę, tych dzieci, podejrzewam że mogły się przenieść do innego pokoju. Czyżby to z kolei moja wieża sprawiła?
Na górze są jacyś ludzie z psem, ten pies zostaje do popołudnia sam w domu a robi mniej hałasu niż te dzieciaki.
Reszta sąsiadów mi nie przeszkadza, oprócz faceta z parteru, który kiedyś wylazł wieczorem w samych majtach na korytarz, żeby opieprzyć mnie i koleżankę, że głośno chodzimy i zagrozić policją. No dobra, może zadzwoniła do niego domofonem, bo mój był zepsuty, i może była jedenasta wieczorem, ale i tak wieś z niego wylazła.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:26, 29 Mar 2007 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Z tym, że od pewnego czasu już ich jakby nie słyszę, tych dzieci, podejrzewam że mogły się przenieść do innego pokoju. |
A może starzy przenieśli te dzieci do beczki?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 23:57, 29 Mar 2007 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Ja, mieszkając w wieżowcu, mam wielu sąsiadów. Aczkolwiek 99% z nich nie znam. ale o tych z mojego piętra. Jest kobitka - typowa pythonowska solniczka, a do tego była księgowa - do której co dzień biega moja mama na herbatkę, tudzież kawkę i paplaninkę. Ja za nią nie przepadam, ale nie wadzi mi, czego nie można powiedzieć o sąsiadce z naprzeciwka. Jest to upierdliwy, stary babsztyl - wręcz przerysowana solniczka. Wymysliła sobie na przykład kobiecina, ze będzie komisyjnie chodzić po mieszkaniach i sprawdzac czystość! Poszła w tej sprawie do administracji. Coś jej tam musieli powiedzieć, bo potem mówiła jakie to buce tam pracują. Za ściana mieszka przemiła rodzinka z dwójką dzieci. Bardzo fajni ludzie. Za to za drugą scianą mieszka całkiem miły facet, ktory co chwila urządza remonty. Potrafi całymi tygodniami walić w ścianę młotkami, wiercić itp, itd. Za to go nie lubię. Po drugiej stronie klatki mieszka pewnien starszy pan, który do niedawna palił jak smok, ale teraz zrobili mi tracheotomię i już nie moze. W samym rogu mieszka małżeństwo z dwoma skretyniałymi chłopakami, którzy cały czas przesiaduja na schodach w towarzystwie innej zdegenerowanej młodzieży, która nie potrafi skończyć gimnazjum.
O żesz, ty! Ale się rozgadałem. Mam nadzieję, że to nie trafi do prokuratury. Dobrze nagrał się głos? Nie trzeba powtórzyc?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 9:31, 30 Mar 2007 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|