Sen

miałem sen, piękny sen, śnił mi się rodzinny dom i biegi przełajowe z Bogusławem Lindą.

Post został pochwalony 0 razy

A demony wojny?

Post został pochwalony 0 razy

Przeciwko sobie wysyłamy nasze armie
Przeciwko sobie ustawiamy cały świat
Nikt nie potrafi nam niczego uzasadnić
Nikt nie wie kto jest tutaj wrogiem
A który to twój brat ;_;

Post został pochwalony 0 razy

Sezon obrodził w ciekawe sny, otóż dzisiaj wyśniłam sobie stację kolejową w Warszawie, która powstała z inicjatywy młodych, a swoją nazwę zaczerpnęła z jakiegoś tekstu Jarosława Kaczyńskiego (zabijcie mnie, nie mogę sobie przypomnieć tego tekstu! tyle przegrać ;_;). Stacja wygląda tak brzydko jak każda inna w Warszawie, ale co ją wyróżniało to fakt, że wszystkie zapowiedzi były mówione przez Jarosława, w jego własnym stylu. Dodatkowo wjazd do niej był możliwy tylko przy skręcie za stacją Powiśle* a tory nie szły nigdzie dalej, po prostu część pociągów zajeżdżała na tę piękną stację i zaraz wracała na normalne, faktycznie istniejące tory. Co pamiętam jeszcze: było tam od groma młodzieży, jako że stacja powstała głównie przez nich, to oni byli głównymi użytkownikami tego przystanku. Chyba byłam jakimś reporterem radiowym, bo łaziłam z dyktafonem i pytałam ludzi co chwilę jak podoba im się ta stacja i co sądzą o pomyśle zlikwidowania jej na rzecz II linii metra - wszyscy byli bardzo przywiązani do tej stacji i nie wyobrażali sobie stolnicy bez niej. I bez Jarka jako spikera Wide grin

*stacja Powiśle z jednej strony ma Wisłę - jak sama nazwa wskazuje - natomiast z drugiej niemal od razu zaczyna się tunel, który prowadzi do dworca centralnego, więc nie mam pojęcia jak całość wyglądałaby konstrukcyjnie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Sob 10:04, 08 Wrz 2012, w całości zmieniany 1 raz

Piękny, wzruszający sen.

Post został pochwalony 0 razy

Śniło mi się, że jakiś nieszczęśnik się oświadczał Ziggy i ktoś ją nagrał, jak przyjmuje oświadczyny, przerobił na gifa i wrzucił na Edno. Strasznie chaotycznie się to działo i mało dostojnie. Biedak dostał nawet ochrzan, że się oświadcza, a ona się niczego nie spodziewała. Wide grin

Także tego. Szkoda, że nie mogę Wam tego pokazać, kupa śmiechu. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Co na to wszystko pani, sorry- panna Ziggy?

Post został pochwalony 0 razy

Dzisiaj się weseli, z tego co słyszałam Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

beczka po raz kolejny!

Post został pochwalony 0 razy

Hahaha, Arię ale masz sny

Chyba na twoich snach się skończy Wink (1)

Teraz wam skopiuję (z fb bo nie chce mi się pisać) mój epicki sen, więcej już takich pewnie nie będzie (chyba że utrzymam dietę twarogową zaleconą w szpitalu)

Śniło mi się, że spod bloku babci wyjechalam czołgiem do Nowego Jorku na rozdanie nagrod mtv. Przy okazji nastraszyłam jakieś panny młode w żółtych kieckach. No i nagle się okazało, że Tomaszów jest miastem nadmorskim z promenadą i budkami z pamiątkami. Nie wiem czy dojechałam tym czołgiem i czy coś wygrałam ale wiem, że Obamowa ćwiczyła układ choreograficzny i nie wolno było jej mówić dzień dobry ;_; Oczywiście Obamowa tańczyła na parkingu przed blokiem babci. Nie wiem, jak ten czołg się wyrabiał na wirażach, wciąż mi wyjeżdżały furmanki wiozące butle z gazem. Nie pamiętam też, kto mi ten czołg podstawił. Ale miał fajną kierownicę (ten czołg). Cały czas się martwiłam, że zniszczę asfalt tym czołgiem.

Ale nagrodę mogłam jakąś dostać chociaż Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Nawet jakbym się sprężył, to bym czegoś tak dziwnego nie wymyślił Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A wczoraj mi się śniła lama w gokarcie. I zgarniała kopytami ludzi z pobocza.

Post został pochwalony 0 razy

Śnił mi się Nergal w przebraniu nazisty - bo wczoraj w powtórce Magla Towarzyskiego pokazywali Nergala, który będzie grał Ribbentropa w nowym filmie Machulskiego. Nergal w stroju nazisty na mnie działa, o tak. Ruchnolbym.

Post został pochwalony 0 razy

Nic mi się nie śniło, ale spałam od 7:20 do niemal 17:15 + w nocy kilka godzin. I żadnych snów, psia krew!

Post został pochwalony 0 razy

Śniło mi się dzisiaj, że kręciliśmy film - jakiś prequel Obcego, bo musieliśmy się chować przed Obcymi. Niestety film zamienił się w rzeczywistość, dopadła mnie samica Obca, ucięła mi dłonie (co nie bolało i sama byłam zdziwiona) i przyszyła mi szczypce, takie jakie mają kraby. Wszędzie za nią łaziłam, bo byłam jej dzieckiem, ale jednocześnie obawiałam się, że w końcu mnie zje.
To taka podobna trochę historia do tej, gdzie Ripley była spokrewniona z Obcymi, i na koniec rzuciła się do lawy, o ile dobrze pamiętam, bo była inkubatorem dla kolejnych Obcych.

Dobrze pamiętam? Sto lat nie oglądałam Obcych.

Post został pochwalony 0 razy