Sen

Mi ostatnio same koszmary się śnią. Najczęściej ktoś chce mi zrobić krzywdę, a ja dzielnie bronię się przed atakiem, ale wiem, że i tak mi się nie uda i będzie źle.
Kto zajara dla mnie znicza, kaman!?

Post został pochwalony 0 razy

To nie był koszmar ;P
Ja już wspominałem, że sny w których strzelam, albo do mnie strzelają, ucinają mi członki, lub ja ucinam, gonią mnie zoombie, podpalają mnie żywcem, zakopują itd- to nie koszmary!
Koszmar to taki, który budiz mnie z kołataniem serca i potem na plecach.
Np: raz śniło mi się że skoczył na mnie kot [kiedy spałem]- to było traumatyczne, bo w moim domu był kot [normalnie- szaU].
Albo: Ktoś mnie zahipnotyzował i nie mogłem się ruszyć.
Albo- wpadłem do jeziora i się topiłem,
Albo: szedłem drogą i coś spadało z wysokści a ja uciekałem co sił w nogach.
Toż to sa dopiero koszmary!

Post został pochwalony 0 razy

A mi się dziś śnił nawiedzony dom z dwoma duchami. W końcu śledztwo wykazało, że:
1) pierwszy koleś był gejem, ale za życia bał się przyznać i przed odejściem na tamten świat musiał wyznać miłość swojemu żyjącemu jeszcze ukochanemu
2) druga dziewuszka była już martwa, ale lekarze nie wiedzieli, że już jej się nie da uratować i wciąż była podłączona do różnych maszyn i nie mogła odejść w spokoju, dopóki rodzina się nie pogodziła z jej śmiercią.
Także same przyjemności u mnie w nocy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arien dnia Wto 20:59, 09 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

Ja bym na Twoim miejscu w ogóle nie szedl spać ;P

Post został pochwalony 0 razy

Mnie się bardzo często śnią pająki. Według wszystkich "wiarogodnych senników" podobno oznacza to szczęście; ogólnie na brak szczęścia nie narzekam, ale gdy budzę się po nocy spędzonej na zabijaniu wielkich pająków, to czuję się trochę zmęczona.

Post został pochwalony 0 razy

Tak sobie przeglądam komórkę i natrafiłem na mikrosny

12 października 2013
You can think only onster [?]
14 października 2013r, nawet godzina jest- 00:42.
jak prawdziwy milioner, nie miałby czasu by na ciebie z synagogi popatrzeć.
A tu z 15 października 2013 [wraz z godzinami]
1:38 Rycerzu, nie odbieraj mi mojego syna,
1:42 Ona myślała że on chłosta siostrę,
1:44 Nalezy do klubu Forfoster
Także- tego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 2:12, 19 Wrz 2014, w całości zmieniany 4 razy

	janoszdobrosz napisał:
	You can think only onster [?]

Może chodziło o toster?

2 dni temu śniło mi się, że zamiast piasku na pustyni był miód. I wykopywano go koparkami, a wszystkim zarządzali moja siostra i $wagr

I ciekawe, że ten miód na wierzchu nie był lepki i dało się po nim chodzić, dopiero paręnaście cm pod ziemią był taki lejący się jak powinien Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Z miodem źle... a czy toster? Nie wiem, to był mikrosen- było, przeleciało, cholera wie o co chodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ja dzisiaj miałam taki koszmar, że aż się boję iść spać.
Śnił mi się nawiedzony dom, w którym miałam mieszkać, na parterze był taki duży salon i łazienka, a na piętrze kilka pokoi, i tam do góry czyhało zło. W sumie nie wiem, co tam było takiego, ale wiem że byłam autentycznie przerażona [byłam, jak się w nocy obudziłam zlana potem to myślałam że jebnę na zawał ze strachu] i że tylko raz odważyłam się tam wejść i sama perspektywa mieszkania w takim domu sprawiała, że chciało mi się płakać (a był całkiem ładniutki, taki drewniany domek na przedmieściach).
W sumie jak sobie teraz czytam, co napisałam, to nie brzmi to ani trochę strasznie, ale to było przerażające, uwierzcie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

U mnie ostatnio w snach dominują ślimaki i węże. Dzisiaj w nocy byłam na borówkach i musiałam jakieś półki sprzątać i w słoikach były węże, które wypuściłam, a one mnie potem ganiały i chciały ugryźć Sad (2)

jednego utopiłam w wodzie (nabrałam do słoika), drugiego rozłupałam mieczem (nagle się pojawił), reszta uciekła.

Post został pochwalony 0 razy

To dziwne, mamy XXIw. skąd wzięłaś miecza?- pytanie.

	Lindorie napisał:
	W sumie jak sobie teraz czytam, co napisałam, to nie brzmi to ani trochę strasznie, ale to było przerażające, uwierzcie

Ja się wystraszyłem, mało co się nie posikałem ze strachu...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 4:33, 23 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

Ostatnio z racji pracy na 2 zmiany [po 12- 13h dziennie] jakoś nie mogłem sobie przypomnieć żadnych snów 2 dni pod rząd [SKANDAL]. Ale wczoraj miałem wolne, po obudzeniu się przypomniałem sobie 1 sen Wide grin

... za chwilę 2 i 3, 4 tak słabiej- czyli wszystko wróciło do normy, wystarczy się skupić zaraz po obudzeniu się, a nie gnać gdzieć do jakiejś durnej roboty, czy gdzie tam?

Post został pochwalony 0 razy

Mi się ostatnio śniło, że mnie ukrzyżowali - strasznie bolało jak wbijali gwoździe w dłonie, bo w nogi nie było aż tak źle [stąd wniosek, że musiałam o coś przypierdolić ręką i bolało].

Post został pochwalony 0 razy

Może o ścianę?

To ja opowiem opowieść z cyklu: "opowieści dziwnej treści:
2 dni temu śniło mi się, że byłem z kolegami na przejażdżce rowerowej. Po jakimś czasie rowery się gdzieś zapodziały i kontynuowaliśmy wyprawkę pieszo. Szliśmy w kierunku jeziora. A że przechodzilismy przez prywatną posesję był strach, że w coś się zaplątamy. Zaplątaliśmy się. Posesji strzegła wiedźma [!]. Która miała przyjaciela. Coś na kształt dżina- ubranego na czarno- który fruwał w te i we w te- przeszkadzając nam w podróży. Za każdym razem kiedy dostawał w mordę, znikał, znaczy zostawałą mu tylko głowa, potem głowa odnajdowała resztę ciała. Znów tak fruwał i fruwał, dostawał w mordę, głowa znów szukałą reszty ciałą, jak znalazła resztę, znów się pojawiał, znów dostawał w mordę i tak w koło pania Macieju [kilka razy]. NA koniec snu mój kolega powiedział: Czarny on jak pieron wieprzowy- ja się go boję poniżej głowy- czyli niby taki mikrosen na pointę [już nie raz tak miałem, rymowana pointa na koniec snu].
Więc niby nic, ale... kiedy przypominałem sobie ten sen RÓWNOCZEŚNIE pojawił się inny mikrosen. [Co świadczy o myśleniu wierotorowym, albo o jednoczenym użyciu 2 półkul].
A ten mikrosen brzmiał: Kurde- jaki sobie ładny brzeszczyk [!] wzięłam- a słowa te wypowiedziała moja mama. [Tak, nie zawsze zdania, "zdania" w mikrosnach wypowiadam ja].
Także tego- milutko.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 3:25, 27 Wrz 2014, w całości zmieniany 1 raz

Śnił mi się dziekan mojego wydziału Neutral

a później obce samoloty zrzucały napalm na lasek, w którym byłam (nie wiem gdzie podział się dziekan!), ale schowałam się do jakiejś jamy pod ziemią.
Nie wiem co o tym myśleć.

Post został pochwalony 0 razy