Sen

Niedawno mi sie śniło że pobiłąm faceta. I to dość mocno, blagał o litość a ja nadal kopałam Oo

Post został pochwalony 0 razy

Jaka Amy z Ciebie! Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Glenn Sacks by się przydał.

Post został pochwalony 0 razy

dzisiaj śniło mi się, że Ziętek, przewodniczący Sierpnia/PPP, grał w/na "Plebani"

Post został pochwalony 0 razy

"Wojewoda Zientek z niebaAAAA na wszystko patrzy"

Post został pochwalony 0 razy

Miałem potforny sen. Niewiele pamiętam (zawsze zapominam 3/4), ale pamiętam...
Tłum ludzi (w tym ja) stoi przed szklanym murem. A za murem Beenhakker. Ktoś się pyta
-Leo, łaj?!
A un:
-For mani!
Ja w brecht.
Później skądś wyskoczyli jeszcze Rychu Riedel i Kurt Cobain po czym ktoś wyłączył film.

Te sny to wynik czytania komentarzy onetowców przed zaśnięciem...

Post został pochwalony 0 razy

Mi się śniło czterech (!) hiszpańskich inkwizytorów spacerujących pod ręce po Rynku... nie spodziewałem się takiego snu. to wina tematu o SI.

Post został pochwalony 0 razy

Mi się dzisiaj Roz śniła, ale chyba dlatego, ze też mieszka w akademiku, co pewnie było podświadomą odpowiedzią na moje ostatnie problemy tego typu [że tak powiem - zostałam wychujana, ni z gruchy, ni z pietruchy].
A co robiła Roz? Siedziała na parterze, na balkonie, z instruktorem, i grała my na gitarze [albo wio... wiolą... wiolączeli]. To był akademik oczywiście a ja mieszkałąm jakoś za ścianą.
Chociaż trochę mi się nastrój polepszył, ale generalnie niewiele.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Śro 11:45, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Taka ze mnie wio-wiolonczelistka!
(z jakim instruktorem??)

Mnie się parę dni temu śniło, że znajomi zorganizowali dla mnie wielką imprezę imieninową (w jakimś zamku i pamiętam testowanie dziwnych materiałów wybuchowych, że niby fajerwerki to miały być?), oczywiście w wielkiej tajemnicy przede mną (yy, weź wyjdź, nie wiem, zadzwoń do rodziców), ale jak już w końcu pozwolili mi wejść do środka, życzenia złożyła mi tylko jedna osoba i to w taki sposób, że to w ogóle nie było miłe. Nikt więcej nie powiedział ani słowa choć specjalnie chodziłam od jednych do drugich

Linda i Arien też tam były, nie wiem skąd w ogóle bo nic im nie mówiłam Wink (1)

no i reszta znajomych była z Rzeszowa, więc chyba musiały tam przyjechać. Muszę przyznać że wiązałam z nimi pewne nadzieje, ale one też mnie olały

(wiem że trochę żałosny ten sen, ale ja naprawdę nawet sama nie pamiętałam o swoich imieninach dopóki nie zadzwoniła do mnie mama)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Śro 16:30, 28 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja też zawsze zapominam o urodzinach/imieninach. Własnych i niewłasnych. Ale tego, że Ci życzeń nawet we śnie nie złożyłam to sobie nie wybaczę. Zwłaszcza, że najwidoczniej specjalnie do Rzeszowa jechałam. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Rym ulozony we snie:
Zrob se czolo imprezowe-
bedziesz mial za mala glowe!
No... wysokich lotow toto nie jest, ale zauwazmy ze zachowany jest RYTM co jest imponujace Razz

.

Post został pochwalony 0 razy

Kiedyś śniło mi się, że się zabijam poprzez strzelenie sobie z pistoletu w gardło. Kula przeszła na wylot ( przez brodę i szyję) i nic poza tym! Nie było ani krwi, ani bólu. Zobaczyłam, że nadal żyję i pierwsza myśl jaka mnie nawiedziła to " o Boże, co ja powiem mamie kiedy zobaczy tą dziurę!" Na szczęście kiedy dochodziłam do domu rana sama się zabliźniła i zniknęła...Często mam sny, w których umieram na niby...Mam już wprawę!

Post został pochwalony 0 razy

Następnym razem się strzel w oko- większa skuteczność ;p

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Wto 23:15, 03 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

To musi w ponczoche strzelic!

Post został pochwalony 0 razy

ostatnio często mam sny o charakterze dziecięcym, tj. wprost śni mi się to, czego chciałabym w rzeczywistości - bez żadnych przesunięć, symboli, sublimacji itd [cholera, już prawie nie pamiętam tych freudowskich pojęć! Sad (1)

]

Post został pochwalony 0 razy