Sen

Czytając nieraz posty Janosza cytującego całe frazy wypowiedziane w jego snach, byłem pełen podziwu. Ja ledwo pamiętam sen, a co dopiero dialogi!
Do czasu. Podczas niedawnej, dość dziwnej mary, rzekłem w te słowa: "Jak będę miał syna, nazwę go Norwid".
Jako ciekawostkę dodam, iż słowa te nie miały większego sensu w sennej sytuacji. Oraz to, że Norwid to nie imię.

Post został pochwalony 0 razy

To się ćwiczy, Rabbitku. Teraz zapamiętuje generalny sens snu, jeszcze jak rano kilka razy zacznę sobie wszystko przypominać, to to wraca. Happy

Post został pochwalony 0 razy

Zgadza się. Najważniejsze jest z rana poświęcić te kilka minut na przypomnienie sobie snu, wówczas wraca ze szczegółami i się bardziej utrwala. Niestety przy raptownym przebudzeniu, kiedy się gdzieś śpieszymy, sen może uciec niemal całkowicie, pozostaje później tylko wrażenie, że się miało jakiś dziwny/ciekawy sen, ale nic zupełnie się z niego nie pamięta. Taki niepamiętany sen, może (choć wcale nie musi) przypomnieć się dopiero po jakimś czasie, niekiedy po latach, albo czasem wydarzenia z takiego niepamiętanego snu przypominają się w zupełnie innym śnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Czw 1:04, 20 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

Gratuluję Killerze :]. Życzę więcej zabawy i częściej.
Ja sie wściekam, kiedy ktoś/coś mnie obudzi! To jakbym kopa w czoło dostał. Bo jak zapewne już zauważyliście zapamiętanie 1 snu dziennie to potwarz! Zwykle jest ich najmniej- 2. Ale przeważnie jest tak, że budze się w środku nocy i sobie je zapisuję... A jak jakieś cholerstwo cię obudzi, to ŻADNEGO snu nie pamiętasz, bo twoją uwagę skupiasz na czymś co jest mniej wartościowe od snu! A to dzwonek do drzwi, a to jełopa za ścianą meble przestawia, a to to, a to tamto. Będziesz tu zdrowy?
A co do przypominania sobie snów, to przeważnie przypominam je sobie z rana, ale bywa i tak że potrafię sobie przypomnieć sen [z rana] koło godziny 23:00. Czasami bywa tak, że nie wiem kiedy miałem sen który sobie przypominam. Czy było to dziś, czy raczej wczoraj, a może jeszcze wcześniej. Nie zapominajmy, że czas we śnie płynie znacznie szybciej [To juz wiedziałem wcześniej, zanim obejrzałem "Incepcję"].
No to zapodam coś z dzisiaj, znaczy wczoraj. [Wszystko mikrosny, 5]:

Bardzo dużo piperzysz!
Chore dziury wtedy strzeliłem.
you could come to me back.
I`m only die- Catherine.
Ten koleś jest ze szkoły- co to wszystko naprawiają. Zależy z jakieo budynku.
PS. To że nie pisze codziennie postów w tym temacie nie znacza że snów nie miewam. Zwyczajnie- nie było w nich nic absurdalnego, nie było czegoś co przykuwa uwagę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 19:18, 20 Sty 2011, w całości zmieniany 1 raz

Cóż za multilingwistyczne sny! Pozazdrościć.

Post został pochwalony 0 razy

znowu śniła mi się wychowawczyni z LO, to już gruba przesada.

Post został pochwalony 0 razy

Nie dość, że wychowawczyni - to jeszcze gruba. Oj, ciężki przypadek.

Post został pochwalony 0 razy

Tak mi się wygrzebało sny z kwietnia 2009. To może zapodam kilka zdań:
Szerszenie na jałowcach- blokujesz- jad sie wycofa![?]
Przez ten caly potop usunęły ci się majtki.
Prawda jest taka ze jedni ćpają a inni noszą
Oraz rewelka:
Powiem jedno, królika jakbym miała tobym zlapała i dała mu pare klapsów[?]

Post został pochwalony 0 razy

Kolejny popaprany sen. W skrócie (bo nie pamiętam szczegółów) - ktoś prowadził mnie do jakiegoś więzienia i co chwila przybijał mi język do dolnej wargi zszywaczem. Ja co chwilę zszywkę sobie odrywałam i chowałam w buzi. Pod koniec snu niechcący je połknęłam... Rano bałam się przełykać ślinę Neutral

Post został pochwalony 0 razy

Mnie niedawno się śniło, że mi rękę urwało. Kiedy się naszczęście w porę obudziłem okazało się, że sobie ją przygniotłem... może tobie było to samo z ustami/językiem/wargami?

Post został pochwalony 0 razy

Że niby przygniotłam sobie gardło? Mało prawdopodobne. Z językiem było wszystko ok, gorzej właśnie gardło.

Post został pochwalony 0 razy

Polecam i pozdrawiam pojebane, majaczące pół-sny, przy 40 stopniach gorączki.

Post został pochwalony 0 razy

po THC to się bardzo dobrze śpi, a jakie sny Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Majaczące- pisze przecieć. Jak doprowadzić się do 40 stopni gorączki?
[Bez wchodzenia do gorącej wody, ani do solarium].

Post został pochwalony 0 razy

Być głupim jak ja i ubrać się zbyt chłodno, nie będąc do końca zdrowym.

Post został pochwalony 0 razy