Sen

Ale czy pamiętasz coś z tych snów? Bo co to za przyjemność śnić i nic z tego nie mieć...
To jak miec prawo jazdy, ale nie prowadzić samodzodu.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 19:46, 07 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Nieraz tak. Ale to takie tam głupoty. Dziś na przykład jakaś rodzina przed telewizorem mi się śniła w salonie, a potem ojciec tej rodziny wziął najmłodsze swe dziecię, przeniósł przez przedpokój wyłożony boazerią i zaniósł do innego pokoju. Takie dziwy.

Post został pochwalony 0 razy

No tak, ale to nie mikrosen- za długi scenariusz.

Post został pochwalony 0 razy

Ale to króciutko mi się śniło. Ot, przysnąłem w kolejce i po chwili byłem z powrotem.

Post został pochwalony 0 razy

Ciekawy sen mi się trafił... Siedziałam sobie z siostrą i bratem gdzieś na zewnątrz, kiedy to przyszedł mój najstarszy brat. My zdziwieni i zaszokowani, bo jak to, on po 5 latach od śmierci nagle sobie do nas przychodzi? A ten widocznie miał na to wyjebane, bo zachowywał się jakby nic się nie stało i snuł opowieści ze swoich studiów (bo rok przestudiował). No i taki przyjemny to był sen Happy

Post został pochwalony 0 razy

Mój kolega dziś ciekawy sen opowiedział:
Złapali go Niemcy [hitlerowcy, konkretnie 3 ich było], jego i jeszcze kilku kolegów. Pomyślał sobie- nie wywinie się ze szponów śmierci. Jednak koledzy pokonali 2. Trzeciemu upadła broń, schylił się wredny nazista, więc mój kolega [w tym śnie] wziął zamach- w sensie wymach [nogą] i już już miał kopnąć skubańca prosto w twarz... jednak okazało się że kopnął w ścianę...
Więc pytam- a co z Niemcem? Dostał w twarz, pokonałeś go?
A on Ja palca prawie złamałem, a ty się o Niemca pytasz.
PS. Dodam, że kolega rodowity warszawiak, więc opowieśni o walce z Niemcami pewnie się obsłuchał od małego.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Sob 16:51, 18 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Śnili mi się dzisiaj bohaterowie Weeds i że zapoznawałam się z Silasem i Shanem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio śnili mi się bohaterowie Kubusia Puchatka, składający bombę domowej roboty z dostępnych im materiałów, aby uciec z niewoli. Nie pamiętam szczegółów, ale Królik był mózgiem całej operacji i bardzo możliwe, że wszyscy inni poginęli w trakcie. Żałuję, że sobie wszystkiego nie zapisałam po obudzeniu.

Post został pochwalony 0 razy

Oho, nieźle Wide grin

Pamiętasz czemu znaleźli się w niewoli?

Post został pochwalony 0 razy

Niestety nie. W ogóle niewiele pamiętam, tylko to składanie bomby.
To ten Star Trek mi szkodzi na głowę Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Człowiekowi śni się, że spotyka cały skład Iron Maiden (znam go na pamięć jak Fisz), a potem, w tym samym śnie, że egzamin z HLP zostaje przełożony na nieokreślony termin. Po czym człowiek się budzi. No i jak tu się nie wkurwiać od rana?

na razie jedyny sen, jakim się muszę zajmować, to Tren XIX Kochanowskiego...

Post został pochwalony 0 razy

Wtedy już pogodził się ze stratą Orszulki?

Post został pochwalony 0 razy

tak, przyszła matkie i było już wporzo.

Post został pochwalony 0 razy

We śnie przyjszła?

Post został pochwalony 0 razy

no a jak miała przyjść, jak już nie żyła Wide grin

Post został pochwalony 0 razy