Sen

Ale matka? Matka siedzi z tyłu- tak powiedział!

Post został pochwalony 1 raz

i matka, i córka. przesrane miał koleś, to jedno mogę powiedzieć.
a to być może wasza matka, janoszu...

Post został pochwalony 0 razy

Może, mogłaby, gdyby tu było... gdyby tu nagle było przedszkole w przyszłości!?
PS. Miewa kto sny o przedszkolu?

Post został pochwalony 0 razy

Aaaaaaaaaaaaaaa, śniło mi się coś z Michaelem i zapomniałam co to było Cry (2)

Post został pochwalony 0 razy

A dzisiaj śniło mi się, że jechałam z mamą na zakupy (matka nie siedziała z tyłu, Janosz!

) i od razu po odpaleniu wozu zobaczyłam, że pali się czerwona lampka od akumulatora (i jeszcze jakaś żółta, ale nie pamiętam od czego). Legenda głosi, że kiedy tak się stanie, nie można ruszać samochodu, ale moja mama uparła się, żeby jechać, no to dobra. Zamiast jechać normalną, prostą drogą, pokierowała mnie na jakąś dziką przez pola/lasy/pagórki, a wytrzymałość akumulatora (tak, było ją widać Wide grin

) tym bardziej spadała. Kiedy mama weszła do sklepu, ja przedzwoniłam do taty, że już tylko 2% 'baterii' zostało, a do domu trzeba jakoś dojechać, na co on 'to trzeba jechać spokojnie i równo'.. Miałam chęć coś złego zrobić mojej mamie, ale wtedy się przebudziłam Tongue up (1)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Nie 14:49, 26 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Śniło mi się, że pojechałam na wakacje. Jakieś z tych grupowych wakacji, co to się wykupuje wycieczkę i potem mieszka i jeździ z mnóstwem obcych ludzi. Na początku było fajnie, integrowałam się z moją byłą przyjaciółką i poznałam trochę sympatycznych ludzi, a potem zaczęła się wyginać czasoprzestrzeń, ludzie ginęli brutalnie w niewyjaśnionych okolicznościach (jednego przemieliła maszynka do mięsa, normalnych rozmiarów), by potem zmartwychwstawać, straciliśmy kontakt ze światem zewnętrznym. Okazało się, że kierowniczka ośrodka jest kosmiczną abominacją (ze zwijanymi do środka mackami). Ktoś w końcu ją pokonał, heroicznie przy tym umierając, a na końcu wracałam pociągiem z bratem (którego tam wcześniej nie było), leżąc na siedzeniu łóżkowym (wtedy to wydawało mi się normalne) i słuchając, jak starsze panie siedzące obok mnie skarżą się, że ich ubezpieczyciel na pytanie "jak wyjść ze szpitala?" odpowiedział "dużo leżeć".
Ponadto, i tu jest ta część interesująca, jednym z gości był Non, którego poznałam po tym, że wyglądał jak John Cleese z jego avatara [miał kiedyś avatar z Johnem Cleesem?]

...zapewne nie uwierzycie, ale kiedy się obudziłam, byłam tym wszystkim przerażona! Wide grin

Teraz tylko żałuję, że nie pamiętam więcej szczegółów.

Post został pochwalony 0 razy

Miał, dokładnie takiego Johna.

Post został pochwalony 0 razy

Hm, kurczę, to nie ten. Tamten nie miał peruki i miał ręce założone na piersiach. Może Cię z kimś pomyliłam? Ale we śnie byłam taka pewna, że to byłeś Ty :>

Post został pochwalony 0 razy

A... Może to był James Cameron? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Raczej nie. A może...

Post został pochwalony 0 razy

Ktoś miał awatar z Cameronem, co jak się mocno przymrużyło (głupie słowo) oczy, to wyglądał prawie jak Cleese. Teal chyba miała.

Post został pochwalony 0 razy

Nieprawda, bo Blejsiu Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A, no to jesteśmy w domu.

Post został pochwalony 0 razy

	Alisia napisał:
	Hm, kurczę, to nie ten. Tamten nie miał peruki i miał ręce założone na piersiach. Może Cię z kimś pomyliłam? Ale we śnie byłam taka pewna, że to byłeś Ty :>

Teraz mi się przypomniało! Miałem, na samym początku bytności na Ednie, Jimmiego Myszołowa!

Post został pochwalony 0 razy

*googluje*
TAK! To ten! Wide grin

Nie wariuję! Tzn wariuję, ale nie aż tak bardzo, jak mogłabym. Ciekawe teraz, co ten sen oznacza.

Z innych snów: śniło mi się, że:
1) byłam na jakimś żydowskim święcie, było mnóstwo ludzi, dali wszystkim kartki z tekstem jakiejś pieśni/podziękowania/czy czegoś, po czym kazali nam stanąć w kolejce, na końcu której były dwa trolle, które oblewały kartkę sosem. Potem siadaliśmy przy stole i je jedliśmy.
Wyrażam szczerą nadzieję, że ten sen nie jest antysemicki.
2) zniosłam jajko na jakimś budynku Uniwersytetu Adama Mickiewicza

Post został pochwalony 0 razy