Sens życia wg. was

Czyli mówicie, że oglądanie telewizji i picie wódki nie jest sensem życia...?
;(
To może ćpanie, branie, wchłanianie, nakłuwanie albo ... nie wiem chociaż akupresura?

A jak ja często gram w kosza, jeżdżę na rowerze, dużo spaceruję [najczęściej w pracy], no i robię siłkę to... to mówicie że się nadaje to waszego klubu?

	Mielonka napisał:
	Teraz za bardzo nie mam czasu na wywody, ale kiedyś może szerzej przedstawię swoje myśli [...]

Czekamy z utęsknieniem na długi post- Mielonko ;P
PS. Może się mylę, ale to chyba najdłuższy post Mielonki- ever!

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	To może ćpanie, branie, wchłanianie, nakłuwanie albo ... nie wiem chociaż akupresura?

Ja np. lubię piercing, ale trzeba też znać umiar - jak dwa lata temu zrobiłam sobie nowy kolczyk to naprawdę na długi czas poprawiło mi nastrój. Już raczej więcej sobie niczego nie przekłuję, bo czas zacząć dorosłe życie i kolczyki nie są mile widziane w kontaktach z ludźmi. Drobne przyjemności też sa ważne, bo raz się żyje. Tylko czasem trzeba pomyśleć.

Post został pochwalony 0 razy

To tylko moje przemyślenia, nie mówię że to prawda absolutna, religii żadnej nie zakładam Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Trzeba ubrać najlepszy garnitur, iść do salonu samochodowego, najlepiej Mercedesa albo Audi, udawać zainteresowanie kupna najdroższego modelu, umówić się na jazdę próbną, a gdy sprzedawca będzie już pewny że opchnie auto które spłaci wszystkie jego długi, uciec, a potem nigdy więcej nie pojawić się.

Nie wiem jak to się ma do sensu życia, ale zabić entuzjazm dilera samochodowego to jest jakiś cel.

Post został pochwalony 0 razy

Czyż to nie jest cynizm?

Post został pochwalony 0 razy

Chciałem napisać coś głupiego, bo dawno nie było tak poważnego tematu na Ednie.
Równowagę zachować.

Post został pochwalony 0 razy

Dlategóż ony temat jest w absurdzie, coby poluzować zwieracze...

A tak na poważnie:
Uważam, że odnalezienie wewnętrznego dziecka i życie z nim w zgodzie jest najważniejszą rzeczą w życiu. [Czyli poniekąd jest sensem życia]. Człowiek będąc nastolatkiem, buntuje się przeciw wszystkim i wszystkiemu. Gubi gdzieś po drodze tego biednego dzieciaka ze środka... Niestety z żalem muszę dodać, że niektórzy dorośli- nigdy go nie szukają.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Wto 4:58, 22 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

Czas, rzeczywistość i doświadczenia życiowe weryfikują ideały, to dobry sprawdzian dla nich (albo dla nas samych). Tu też chyba najlepszy jest złoty środek, bo całe życie nie da się buntować przeciwko całemu światu (a jeśli tak jest, to ktoś ma lub będzie miał problem(y), o ile nie jest srylionerem ustawionym do końca życia), a całkowite pozbycie się ideałów robi z człowieka mądrego kurwę (a z głupiego, jeszcze głupszego ;P).

Niestety niektórzy nigdy nie dorastają... Wqrwia mnie to. Jak ktoś chce być całkiem niezależnym człowiekiem to niech wypierdala na Księżyc albo gdzieś na naszą kochaną Ziemię, gdzie cywilizacja nie dotarła - Cejrowski może wskazać drogę ;P

Post został pochwalony 0 razy

Zgadzam się z powyższym postem. Ale nie rozumiem tych słów:

	Mielonka napisał:
	[...]Jak ktoś chce być całkiem niezależnym człowiekiem to niech wypierdala na Księżyc albo gdzieś na naszą kochaną Ziemię, gdzie cywilizacja nie dotarła [...].

- możesz jaśniej

Post został pochwalony 0 razy

Według mnie sens życia jest podany w filmie 'Sens życia według Monty Pythona', tylko nie na końcu a w środku filmu. Poważnie.

Post został pochwalony 0 razy

A już myślałem, że chodzi ci o spadek sprzedaży kapeluszy...

Post został pochwalony 0 razy

Znaleźć bratnią duszę. Albo inaczej: zauważyć ją wśród ludzi których zna się od x czasu, dać jej szansę.

Post został pochwalony 0 razy

Ja bym tutaj jeszcze dodał flaszkę, ale się wstydzę.

Post został pochwalony 0 razy

Więc ja dodam:
Flaszka też jest ważna. Bo zawsze warto mieć drugą połówkę Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Wypimy za to!

Post został pochwalony 0 razy