|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
Szachy |
|
Sodomia i Gomoria.
Rozegrałem kilkanaści ciekawych partii szachowych z komputerem i nauczyłem się nowych myków na kostkę Rubika- to tyle w ramach ciekawych rzeczy w te wolne dni.
Wydzieliłem, bo może jest nas więcej
JD
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 6:06, 24 Gru 2012, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 20:08, 19 Gru 2012 |
|
|
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Już dawno się chciałem nauczyć w szachy grać. Kiedyś będzie trzeba.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:18, 19 Gru 2012 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Z szachów, to ja wiem tylko jak poruszają się figury i jakie są zasady gry.
Ale grać, to ja nie umiem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 20:26, 19 Gru 2012 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
| | Z szachów, to ja wiem tylko jak poruszają się figury i jakie są zasady gry.
Ale grać, to ja nie umiem. |
Jak znasz zasady to znaczy że umiesz grać. To jakbyś znał chwyty na gitarę. Znasz, czyli masz podstawy, potem tylko poszerzasz wiedzę. Znaczy- jeśli cię interesuje. Możesz grać z komputerem i... tym samym uczysz się [bez konieczności czytania ton książek]. Albo możez grać z kimś. Najlepiej- z lepszym/na tym samym poziomie, wtedy tez się uczysz.
Ogólnie partię szachów można podzielić na 3 częsci:
1- wstęp
2- rozwinięcie
3- zakończenie.
Czym się to objawia?
1. Król nie jest szachowany i nie ma odgrywa żadnej roli [oprócz wyjątków, kiedy to ktoś ci zrobi mata w 3 ruchach], pionki sa mało ważne.
2. Król jest szachowany [musi albo uciekać, albo być broniony przez inne figury], figury/pionki się wybijają na wzajem.
3. Król jest "szyszką" na szachownicy, broni/pomaga w ataku, na szachownicy są 2-3 figury, pionki są bardzo ważne, utrata nawet 1 pionka moze przedądzić o wygranej, pionki dochodzą do końca szachownicy stając się figurami [oczywiście jeśli przeciwnik do tego dopuści].
Każda figura ma swoją wartość. Wiadomo wymieniamy- 1 za 1. Np. 1 skoczek za 1 skoczka, wymiana wieża za gońca jest raczej nieopłacalna, z wyjątkami kiedy to grozi nam mat, albo goniec nam robi koło pióra.
Jeśli na początku ktoś popełnił błąd powiedzmy stracił wieżę- za skoczka. To co należałoby zrobić [mówię to tym chwilowo wygranym zawodniku]? Wymienić wszystko. 1 za 1 [logika]. Na końcu powinno [temu farciarzowi] zostać: któl, [powiedzmy] tyke samo pionków i... przewaga: skoczek-wieża. Gdzie gołym okiem widać kto [teoretycznie] wygra.
No i najważniejsza zasada: każdy ruch zmienia układ na szachownicy.
To tyle w skrócie.
Kiedyś z Arien/Lindą pogrywaliśmy na kurniku- codziennie [heh to były czasy]
Co do prog. komputerowych to polecam kurnik [ z tym, że tam zaczyna się z bardzo niskim rankingiem i owywiście zaraz się włącza ktoś żeby z nami wygrać- a my stajemy się tym samym łatwym łupem- tracąc punkty w rankingu].
Jak ktoś ma win 7, to jest w grach: chess-titan [fajny dla początkujących ale i dla zaawansowanych, bo pokazuje - gdzie ewentualnie można się czym ruszyć i co można ewentualnie zaatakować]. Ma oczywiscie ustawienia poziomów trudności: 1-10]. Ja swobodnie wygrywam na 3. Ale i na 5 od czasu do czasu wygram.
A tak w ogóle to szachy polecam, bo...
rozwijają pamięć [przestrzenną]
i uczą logicznego myślenia
a i zabawa przy tym przednia [ja z kolegami gram przy piwie- ale nie koniecznie trzeba pić, bo zabawa przednia i bez- jak się nawzajem wnerwiamy, straszonko i te sprawy].
PS. Pierwszy raz w szachy grałem ze [starszym] bratem- jak miałem 7-8 lat. Zawsze przegrywałem. Od czasu do czasu graliśmy, ale zawsze przegrywałem. Dopiero na studiach wziąłem się za poważne granie [mimo, że nigdy nie startowałęm w zawodach- jak moi koledzy]. Wtedy to [na studiach- właśnie] postanowiłem zmierzyć się z bratem i... rozegraliśmy 6 partii. Z czego 5 wygrałem, 1 zremisowałem... Niby nic w tym dziwnego, ale najlepsze jest to, że... ja oglądałem w między czasie film w tiwi i bardziej skupiłęm się na oglądaniu niż na grze. Mój brat TYLKO na grze. Po cięzkich batalich mój brat spytał - kiedy film się skończył? Ja pamiętałem cały film, on NIC z filmu nie zapamiętał. Znaczy to, że nie angażowałem nawet całej swojej uwagi.
Od tej pory brat ze mną nie gra, bo... co to za przyjemność ,jak się cały czas w dupę dostaje?
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pon 6:55, 24 Gru 2012, w całości zmieniany 9 razy
|
|
Pon 6:01, 24 Gru 2012 |
|
|
Arien
Kakofoniks [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 126 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z Edno Płeć: solniczka |
|
|
|
No, dobrze się grało na kurniku, ale szaszki to dla mnie tragedia, bo w ogóle nie umiem myśleć na przód
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 15:52, 24 Gru 2012 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Na kurniku najlepszy mahjong, ale teraz mam na kompie Szachy chyba też. Analogowe szachy jednak także posiadam, kiedyś z tatą grywałam.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 16:42, 24 Gru 2012 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Ja się nauczyłam mahjonga na kurniku, a teraz mam wgranego na kompie, więc wolę tego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 19:17, 24 Gru 2012 |
|
|
Rosencrantz
Masełko Whizzo
Dołączył: 31 Paź 2012
Posty: 210 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 6 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z otchłani lodówki Płeć: solniczka |
|
|
|
Też wolę mahjonga od szachów. Szachy to dla mnie w ogóle totalna abstrakcja, nie potrafię tego wszystkiego ogarnąć. Jak miałam 10 lat to mnie dziadek próbował nauczyć, ale grałam tak fatalnie, że aż włosy z głowy rwał... No i teraz jest łysy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 20:09, 24 Gru 2012 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
| |
Jak znasz zasady to znaczy że umiesz grać. |
No właśnie, tak powinno być. Ale nie jest . Próbowałem jakiś czas temu grać z Chess Titan, parę razy udało mi się wygrać... ale to pewnie program dał mi wygrać... chęci do brnięcia dalej w temat też brak.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 21:16, 24 Gru 2012 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
A ja znów gram w szachy.
Jak zaczynałem grać lat temu kilkanaście... dziesiat, to myślałem, że jak ma się możliwość "bicia" to się "bije". Ale nie koniecznie. Można przecież bronić figury/pionka. Jeśli przeciwnik dostawi do obrony figury kolejną figurę, to my też możemy. Z tego co pamiętam najwięcej miałem 7 "zbić" pod rząd. Moje 4 i 3 kolegi. Oczywiście najważniejszy jest ten, kto ostatni "bije", bo te ostatnie figury nie są bronione- i tym samym mamy figurę/pionka za darmo... no chyba że jesteśmy w tej sytuacji kiedy nie bijemy "ostatni". My szachiści- nazywamy taką sytuację- zonk!
Warto też wiedzieć czy przeciwnik/my mamy jeszcze przewagę. Liczy się mniej więcej tak:
hetman – 9 pkt
wieża – 5 pkt
goniec/skoczek – 3 pkt
piony - po 1 pkt
Z tym, że ważna jest również sytuacja. Bo są przecież figury aktywne i pasywne. Te aktywne, to te które nie sa chociażby blokowane przez własne piony. Bo co nam np. po przewadze gońca i skoczka, którzy sobie spokojnie stoją gdzieś daleko od miejsca akcji, a nasz król jest szachowany na lewo i prawo.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 4:11, 28 Gru 2012, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Pią 3:53, 28 Gru 2012 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
Nie 3:35, 30 Gru 2012 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Właśnie wygrałem z komputerem w szachy [poziom nr: 7]. Zastosowałem tę samą taktykę co zwykle. Opanowałem środek, zrobiłem [krótką] roszadę [to wszystko wg. planu]. Potem komputer mi się wcisnął swoim hetmanem na moje prawe skrzydło [gram czarnymi]. Pozwoliłem mu tam zostać- sam idąc pionem grubo do przodu. Później uwolniłem drugą wieżę. Zrobiłem wymianę wież. Następnie druga wieżą wygoniłem jego hetmana. Potem zmusiłem go do niefortunnej wymiany: [jego] hetman [moja] wieża. Następnie [dziwna sprawa] dostałem wieżę za darmo. Wcisnąłem swojego hetmana blokując komputerowego króla- i tym sposobem wygrałem. To by było tak w skrócie: [link widoczny dla zalogowanych]
Nie wiem czy to wino tak podziałało [wypiłem prawie całe- takie małe party mieliśmy- urodzinowe].
A poza tym dziś grałem z kolega 3 partie.
2 partie przegrałem: 1 tak dla zabawy, 1 z głupoty.
1 wygrałem. Ale JAK wygrałem? Zmiażdżyłem go doszczętnie!
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Śro 4:19, 06 Mar 2013, w całości zmieniany 4 razy
|
|
Śro 3:47, 06 Mar 2013 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
To już stało się tradycją: albo idę do kolegów w szachy grać, albo pić, albo i jedno i drugie- jednocześnie. Co robić- taka sytuacja.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 0:36, 01 Maj 2013 |
|
|
Non
Nudna Stara Pierdziocha Buc
Dołączył: 05 Lut 2010
Posty: 5457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 130 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
Najgorzej jak się gra z komputerem.
Bo nie mają wlewu...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 1:05, 01 Maj 2013 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Notot tak;
3 patrie wygrłem:
2 przegrałme
rozerałem 5, albo56. Wwi'Đc cođ si¦ pomzliŁo zlicyeniem. Dumny jetwm ztego, żwe wygrałem z synemkolegoi kóry skończył szkołeszachiową/
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 1:25, 04 Maj 2013 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|