Dziwne, ciekawe pomysły nachodzące nasze krzywe umysły

Zdarzało się wam miewać dziwne pomysły? -Zdarzaaaało
Jak z realizacją ich?
Jeszcze za kadencji poprzedniego rządu moim marzeniem stało się ulepienie bałwanów przed naszym sejmem. Ale byłby czad!
Co nie?
Pomysłów było wiele, ale ten najfajniejszy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Pon 0:47, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 3 razy

Ja chciałam uczestniczyć we flaszmobie, ale naturalnie nie miałam z kim ;/

Post został pochwalony 0 razy

Ja w latach młodej młodości chciałem zorganizować kampanię antychipsową. Na szczęście nie starczyło mi funduszy.

Post został pochwalony 0 razy

Ja... wstyd się przyznać... chciałem... zaciągnąć się... do... hmm... Mło... Młodzieży... Wszechpolskiej. Taka prawda. Ale cóż się dziwić, jeśli przez parę lat mojego wczesnego żywota spędzałem często u babci - radiosłuchaczki? Nasiąkłem. A jeszcze mój ojciec konserwatysta i też czasem radiosłuchacz. Ale nie bójcie się - pomysł uciekł zanim poczyniłem jakiekolwiek kroki.

Aha, i dodam na swą obronę, że miałem wtedy jakieś 11 lat i nie do końca wiedziałem czym zajmuje się owa organizacja. Przeczytałem gdzieś, że to zrzeszenie młodych patriotów. Zresztą pomysł narodził się jedynie w mojej głowie. Nic za nim, chwała Najwyższemu, nie poszło

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Pon 1:03, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja Krzak.

Chciałam zabić moją wychowawczynię z gimnazjum...

Post został pochwalony 0 razy

Eee, ile nauczycieli miało zginąć z mojej ręki...

Post został pochwalony 0 razy

Killer - ja na odwrót, chciałem wstąpić do Młodych Socjalistów, ale odechciało mi się po miesiącu intensywnego myślenia... Na szczęście?

Post został pochwalony 0 razy

Ja stworzylem zabójczego górala i zostałem wywalony z 30 forów chyba...

Post został pochwalony 0 razy

Po jednej mało sympatycznej akcji odwalonej przez dyrektora mojej szkoły, chciałam poobklejać budynek kartkami z mało dyskretną aluzją do jego nazwiska (projekt już był), ale ostatecznie stchórzyłam.

Post został pochwalony 0 razy

Mam coś, co zrealizowałam razem z bratem, ale to było akurat dfość głupie. Po kilka lat mieliśmy. Na czwartym piętrze mieszkamy, więc mama zawsze się bała, że powypadamy, etc. Więc pewnego razu poleciłam Kubusiowi schować się pod biurko, po czym pognałam do mamy z wiadomością, że Kubuś wypadł. Mama na miejscu mało nie dostała zawału. Kuba nie wytrzymał presji i w końcu wyszedł spod tego biurka. Niby nic, a jednak - siła rażenia ogromna. Dostało nam się xD

Post został pochwalony 0 razy

I słusznie xD
Ahhh, kiedyś z koleżanką upozorowałyśmy włamanie (11 lat)
Tzn. porozwalałyśmy wszystkie rzeczy w pokoju. Wywróciłyśmy krzesła, stół, powywalałyśmy książki z półek, porozrzucałyśmu ubrania i tak dalej... a same się związałyśmy
Niestety nikt się nie nabrał, dostałyśmy opieprz i musiałyśmy wszystko sprzątać

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Pon 15:39, 03 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Ja zawsze udaję, że włamuję się do mojego własnego samochodu [a ściślej-auta rodziców, kiedy gdzieś jedziemy].

Post został pochwalony 0 razy

Blase - na szczęście Wide grin

. Ja podobnie, a przez dosłownie kilka godzin myślałam nawet... o... FMS

Post został pochwalony 0 razy

Jak byłam mała, wkurzałam się, że dziewczyny nie mogą być ministrantami.

To byłby największy błąd w moim życiu.

Post został pochwalony 0 razy

Ja kiedyś (gimnazjum) chciałam wstąpić do młodzieżówki którejś z partii
ALE
a) mieszkałam na zadupiu i nieczego tam nie było
b) żadna z ówczesnych partii nie pokrywała się w pełni z moimi poglądami (dziś wszystkie koty wiedzą że to niemożliwe jest)

Całe szczęście dziś jestem apolityczn jednostką spoglądającą na wszystko z boku

Post został pochwalony 0 razy