piwogrono, Giertychjugend i inne pierdoły

już o tym pisałam, ale cholera muszę na to założyc osobny temat, chocby tu, w śmietniku Wide grin

[link widoczny dla zalogowanych]

to dobrze i głęboko nam wszystkim znany, Krzyś Bosak. Niestety, nie przyjął mojego zaproszenia do znajomych, więc właśnie w tej oto chwili, zaczynam z nim konwersację poprzez wiadomości PW [ zresztą, jakby były jakieś inne na gronie ].

Temat wiadomosci:

hej towarzyszu Happy

wiadomosc:

czemu mnie nie przyjąłeś do znajomych ?
masz piękne uda.

jeszcze nie wysłałam, trochę się waham Wide grin

. Ale zaraz pewnie to zrobię Wink (1)

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mielonka dnia Nie 10:16, 29 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz

Wątpię czy możesz liczyć na odpowiedź takiej Gwiazdy.

Post został pochwalony 0 razy

wiadomosc wysłałam Wide grin

. Pewnie nie odpowie, bo mam opis nie-teges i pełen sprzecznosci.
Ale w sumie to po co lansuje się na tak popularnym serwisie ? Wide grin

aha, mój opis :

Imię i nazwisko: Róża Luksemburg

Nicki/pseudonimy: Maciej Rózga

O mnie: Jestem drwalem i jestem ok
Śpię całą noc i pracuję cały dzień

Drzewa tnę, szpilki mam, podwiązki oraz stanik
Bardzo chcę byc dziewczynką
Tak jak mój tato kochany

POLSKA DLA POLAKÓW!
Ziemia dla ziemniaków,
Księża na Księżyc.

Zajmuję się: propagowaniem homoseksualizmu w polskich, katolickich szkołach oraz pisaniem bajek dla dzieci z przekazem podprogowym

Zainteresowania: - imprezy z neopogańskim metalem, paleniem swastyk i wykrzykiwaniem "Sieg Heil!"
- obrzucanie kamieniami pederastów na paradach równości i nie tylko [ lesbijki to co innego ]
- pisanie na murach hasła, które jest moim mottem życiowym [ "Bóg, Krew&Honor, Ojczyzna" ]
- pielgrzymki i oazy
- Roman Dmowski
- chodzenie po całym świecie i nauczanie wszystkich narodów idei nacjonalizmu
- ewalgelizacja heretyków
- jeśli powyższe nie wychodzi, to palenie heretyków na stosie
- Polska

Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Haha, nie, w takim razie na pewno nie masz co liczyć na odpowiedź Wide grin

Krzyś nie zadaje się z takimi ludźmi!

Post został pochwalony 0 razy

ah, wiem, już straciłam nadzieję... Gdyby nie ks. Mariusz, poszłabym się pociąc zyletką.

Post został pochwalony 0 razy

Mielonka, widzę, wczuła się w klimat sercem i duszą Wide grin

Atakuje zewsząd nieświadomych ... Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Doktor und Pszczoły dnia Nie 8:53, 29 Lip 2007, w całości zmieniany 1 raz

tak, tylko żebym zbyt bardzo się nie wczuła i poglądy ks. Mariusza nie przeszły na mnie Wide grin

.

Bądź co bądź, to temat o Krzysiu... pewnie widzieliście to już, ale co tam Wide grin

[link widoczny dla zalogowanych]

nie mogę się na to napatrzec.

Zastanawia mnie, jaka grupa jest najliczniejsza wśród młodzieży :
wszechpolacy i podobni, koliberki, liberałowie, czy socjaliści. Mój niezawodny zmysł obserwacji mówi mi, że tych przedostatnich...

Post został pochwalony 0 razy

Za moich czasów to ci ostatni byli najliczniejsi, tak wynikało z obserwacji, księże Mariuszu. Ale to oczy-wiście zgodnie z normą "kto za młodu nie był...".

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	"kto za młodu nie był..."

aa tam, młodość. A potem co ? 'Kto się raz skurwił, ten na zawsze kurwą pozostanie' Wink (1)

.
Swoją drogą, to niedawno strasznie się zdziwiłam, gdyż po raz pierwszy miałam zdanie [ nt. wypadku autokaru we Francji ] niemal identyczne, jak guru wszystkich liberalnych konserw, JKM Shocked

.

Aha, wymieniając owe grupy zapomniałam dodać "ludzie bez poglądów".

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	Aha, wymieniając owe grupy zapomniałam dodać "ludzie bez poglądów".

No i właśnie, tych jest najwięcej.

A co takiego JKM powiedział? Może ja też się z nim zgodzę?

Post został pochwalony 0 razy

Może powiedział, że kręte drogi to wymysł socjalistów?

Post został pochwalony 0 razy

nie, to dlatego, że droga była publiczna Wink (1)

.

To ja może zacytuję notkę z jego koffanego blogaska :

Cytat:

JE Lech Kaczyński ogłosił żałobę narodową, bo 26 obywateli zginęło we Francji. W Polsce tylu ginie na drogach dziennie. Tam jednak p.Prezydent będzie mógł się pokazać w telewizji. JE Mikołaj Sarközy de Nagy-Bocsa - również. Więc też się pokaże. Nie wiem, po co - bo u nich już po wyborach? Może dlatego, że sezon ogórkowy, a ludzie nie powinni zapomnieć, jak wygląda nowy prezydent. Lepiej zaś pokazać się w ciemnym garniturze, niż na plaży. Na plaży prezydent wygląda mało dostojnie. A w czarnym garniturze - ho-ho!

Gdy na Wielkiej Brytanii rozwala się autokar, JKM Elżbieta II nie pojawia się. Cóż - Ona nie bierze udziału w wyborach, to nie musi grać komedii. Pamiętam słynne video pokazujące p.Wilusia Clintona, wtedy prezydenta USA, idącego na uroczystość żałobną ku czci min.Rona Browna, który zginął w katastrofie na Bałkanach. Szedł żartując i śmiejąc się - po czym, zobaczywszy kamerę TV, wyciągnął chusteczkę i zaczął ocierać nieistniejące łzy. I ja Go rozumiem - śp.Brown to dlań ani brat, ani swat, To czemu miał płakać?

Tam był to Jego minister, więc prezydent (który w USA jest szefem rządu) musiał pójść na ten pogrzeb. Protokół... Ale po co tę komedię odgrywa JE Lech Kaczyński?

P.Ryszard Czarnecki, CEP, basuje: "Wielka tragedia polskich pielgrzymów we Francji. To wręcz narodowy dramat. Wszystko inne staje się od razu mniej ważne łącznie z polityką". Rzygać się chce.

Obiecuję solennie, że nie pojawię się na żadnym publicznym pogrzebie - choćby zginęło i 10.000 ludzi. Konstytucja gwarantuje obywatelom równe prawa - więc dlaczego ten, co zginął w samochodzie z żoną i dziećmi, jest przez władze państwowe traktowany gorzej, niż ten, kto zginął wraz z 25 pielgrzymami?

Nie będę się pojawiał na takich pogrzebach. Chyba, że wśród zabitych byliby moi krewni lub dostatecznie bliscy znajomi...

Na swoim blogu (na I stronie ONET.pl) "niestrudzony" jest w moralnej rozterce: nie czuje jakoś żałoby z powodu tej "tragedii" i czuje się z tego powodu "winny". A dlaczego ma się czuć "winny"? Codziennie giną na świecie tysiące ludzi - na ogół znacznie boleśniej kończąc życie - i to jest normalne.

Nienormalny jest tylko świat, który stwarzają nam media. W normalnym świecie żyję w swoim otoczeniu i zauważam śmierć wyłącznie ludzi ze swojego otoczenia. Zdarza się to w naturalnym środowisku raz na rok - i ta śmierć wywołuje wtedy naprawdę szczery smutek. Jest czymś niezwykłym. Jeśli natomiast TV podaje codziennie wiadomość o dziesięciu "tragediach" w Nepalu, Peru, Suwałkach i na Nowej Zelandii - to człowiek się na to uodpornia, tak jak organizm uodpornia się na coraz większe dawki trucizny.

I przestaje reagować. I to jest zdrowa reakcja organizmu.

Gorzej, że osłabia się również reakcja na śmierć sąsiada. Myślę: "Umarł sąsiad - ale co to jest w'obec śmierci 237 pasażerów samolotu w Brazylii!".

I to już jest niebezpieczne.

Narasta znieczulica - i za to winne są szukające sensacji media.

Następnym efektem rosnącej znieczulicy będzie zgoda na euthanazję sąsiada...

=======

PS. Proszę znaleźć mi kogoś, czyj krewny zginął w tym samym dniu (tj. w niedzielę) w wypadku samochodowym - a zainicjuję proces o wypłacenie takiego samego odszkodowania, jakie otrzymały rodziny ofiar spod Grenoble.

Post został pochwalony 0 razy

Myszka, on ma czasem rację. Czyta się jego felietony w Angorze, prawda.

Post został pochwalony 0 razy

Czasem ma rację, ale czasem nie ma racji tak bardzo, że to aż boli.

W tym przypadku rzeczywiście, zgadam się (PS bardzo mi się podoba).

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	(...) Nie będę się pojawiał na takich pogrzebach. Chyba, że wśród zabitych byliby moi krewni lub dostatecznie bliscy znajomi...

Siedząc na stołku granica między dostatecznie bliskim znajomym, a dostatecznie bliskim wyborcą niestety się zaciera, misiu, proszę ciebie, jasiu. Więc niech gość nie pitoli. I, jak rany, niech nie chrzani o eutanazji, bo go głowencja rozboli.

Post został pochwalony 0 razy