|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
Eric Idle i John Du Prez w "Dżungli" |
|
W animowanej "Dżungli" zaśpiewają członkowie kabaretu Monty Python.
Reżyser Steve "Spaz" Williams przy pracy nad "Dżunglą", najnowszą produkcją studia Walta Disneya, wspominał nauki swojego mistrza - George’a Lucasa: "Lucas zawsze powtarzał, że dźwięk, a zwłaszcza muzyka stanowi połowę niepowtarzalnego doświadczenia, jakiego doznajemy w kinie. Zgadzam się z nim całkowicie i dlatego właśnie tak wielką wagę przywiązuję do ścieżki dźwiękowej."
Opracowanie soundtracku powierzono, więc doświadczonemu hollywoodzkiemu kompozytorowi Alanowi Silvestri, który ma na koncie muzykę do tak znanych filmów, jak trylogia "Powrót do przyszłości" czy "Forrest Gump". Kompozytor włączył się do pracy przy filmie na bardzo wczesnym etapie produkcji, a jego zadaniem było podkreślenie emocji zawartych w fabule, dodatkowe scharakteryzowanie bohaterów i wreszcie uwypuklenie elementów komizmu.
Utwory instrumentalne są faktycznie bardzo ważne, ale w "Dżungli" są też piosenki. Do pracy namówiono słynną spółkę autorsko-kompozytorską Eric Idle – John Du Prez. Idle’a nie trzeba przedstawiać, to przecież członek słynnego "Latającego Cyrku Monty Pythona". Razem z Du Prezem napisali słynny utwór finałowy z "Żywota Briana" – "Always Look on the Bright Side of Life". W zeszłym roku odnieśli też znaczący sukces na Broadwayu dzięki, nominowanemu do nagrody Tony, muzycznemu widowisku "Spamalot". Dla "Dżungli" stworzyli pełen radości życia utwór "Really Nice Day", który sami wykonali. Idle wspominał: "Gdy zaczęliśmy pracę, nie było jeszcze dokładnie określone, o czym ma być ta piosenka. Pomyślałem, że można wykorzystać teksty mówione i wyśpiewywane przez mechaniczne zabawki, ponieważ maskotka koala odgrywa tu znaczącą rolę. To był punkt wyjścia, który podpowiedział nam dalsze postępowanie."
W kluczowych momentach filmowej opowieści pojawiają się także inne piosenki. Oprócz utworów takich grup jak Lifehouse, Big Bad Voodoo Daddy oraz Everlife, wykorzystano również piosenkę bardzo popularnego zespołu rockowego Coldplay – "Clocks", pochodzącą z albumu "A Rush of Blood to the Head", wydanego w 2002 roku. Towarzyszy ona wędrówce zwierzaków przez tunel i nowojorskie ulice.
"Dżungla", w polskiej wersji językowej z udziałem Agnieszki Dygant, Tomasza Kota i Jacka Braciaka, w kinach od 26 maja.
[link widoczny dla zalogowanych]
O "Dżungli" - [link widoczny dla zalogowanych]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Lindorie dnia Pią 12:36, 28 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Pią 11:03, 28 Kwi 2006 |
|
|
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
Re: Monty Python w "Dżungli" |
|
| | W animowanej "Dżungli" zaśpiewają członkowie kabaretu Monty Python.
[link widoczny dla zalogowanych] |
Ech, ten onet i mu podobni ignoranci, że aż mi słów brakuje, motyla noga. Jakoś się naliczyłem jednygo członka Monty Pythona, który tam zaśpiewa, noż kurcze pióro. Co za ignorantów do mediów puszczają. Eric zaśpiewa w "Dżungli" od razu krzyczą, że zaśpiewają członkowie grupy. Palin zamierza kręcić dokument o polskich kabaretach, to wrzeszczą: "Ani Mru Mru zagragra w skeczu razem z grupą Monty Pythona!". Palin wydaje książkę o "Saharze" krzyczą: "Nowa książka Monty Pythona!!!". Gilliam kręci "Braci Grimm" to znowu Polsat mówi, że szanowny pan rezyser, którego nazwisko wymawiają jako "Dżilliams" to "JEDYNY żyjący członek grupy Monty Python" uśmiercając jednym zdaniem pozostałych czterech. Jacyś Szkoci znajdują fragment scenariusza "Out of the Trees" i chcą odegrać skecz napisany przez Chapmana do tego programu, to wrzeszczą: "Zaginiony skecz grupy MONTY PYTHONA zostanie odegrany w Edynburgu".
Może jeszcze kurna jak Cleese pierdnie na swym ranczu w Santa Barbara, to napiszą: "Grupa MONTY PYTHONA otwiera elektrownię atomową w Kalifornii!!!". Normalnie aż się, kurcze pióro, nóż w kieszeni otwiera, jak się widzi, słyszy lub czyta takich, kurza twarz, ignorantów, ażesz motyla noga.
[GłOS SPOZA KADRU]: Nie do wiary! Jak można się tak brzydko wyrażać?!
- A co mam mówić?! Jak mi nogi zmarzły... Motyla noga...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 12:30, 28 Kwi 2006 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Wiem, też na to zwróciłam uwagę.
Ale że się spieszyłam [sytuacja moja nienajlepsza], wrzuciłam to tylko szybko i zwiałam. A że pojawiłam się spowrotem, pozwolicie, że zmienię nazwę tematu. Artykuł z Onetu pozostawię w oryginale.
Pozdrawiam
P.S. Juliusie, byznes to byznes. Połowa ludności jak przeczyta, że Eric Idle zaśpiewa w "Dżungli", to oleją i pójdą dalej, bo kto do cholery jest jakiś Eric Idle? A jak napiszą, że Monty Python zaśpiewa, to komuś tam coś zaświta. A, to chyba był jakiś amerykański kabaret, albo i angielski, kto by tam pamiętał. Ciekawe. Klik!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 12:35, 28 Kwi 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
komercja nie usprawiedliwia dziennikarskiej ignorancji. A tym bardziej dziennikarstwo nie ma prawa przekłamywać, bo od tego już krok do propagandy, która zresztą jest obecna w każdych tak zwanych "wolnych mediach", lecz głupie społeczeństwo tego nie zauważa i na każdym kroku daje sobie robić wodę z mózgu i wmówić każde kłamstwo. Społeczeństwa nie obchodzi dociekanie prawdy. Oni chcą ino chleba i igrzysk. Nawet nie zdają sobie sprawy, co szykują im wielcy tego świata za najbliższych kilka lat.
P. S. Wrzuciłem ten mój tekst na onet, ale jak znam życie to go nie puszczą (za dużo "motyla noga")
P.S.2 Znalazłem jeszcze jeden kwiatek z onetu: "Graham Chapman, główny pomysłodawca skeczów dla grupy"
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 13:09, 28 Kwi 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
Kolejne przekłamanie onetu:
"Żyjący członkowie grupy Monty Python spotkają się po raz pierwszy od 1989 roku na premierze broadwayowskiego musicalu Spamalot [premiera miała miejcse w 2005 roku - przyp. Caligo], którego fabuła opiera się na ich filmie Monty Python i Święty Graal.
Słynni komicy - Michael Palin, John Cleese, Terry Gilliam i Eric Idle - po raz ostatni spotkali się w dawnym gronie 16 lat temu na pogrzebie Grahama Chapmana (...)"
To według nich spotkanie na festiwalu w Aspen w 1998 nigdy nie miało miejsca, a program na 30-lecie w 1999 roku nigdy nie został nakręcony.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 13:35, 28 Kwi 2006 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Dziennikarze są czasem ignorantami. Nie da się ukryć.
I tak dążę na ten kierunek.
Myślę, że to nie są celowe przekłamania, po prostu jakiś ignorant miał w dupie to co pisze i nie posprawdzał informacji.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:16, 28 Kwi 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
No toż przecież mówię, że to są ignoranci, a takich na tym kierunku jest pełno, nie obchodzi ich rzetelna, sprawdzona informacja, a jedynie kasa, którą dostaną, że coś tam naskrobą lub błednie przetłumaczą z zachodnich serwisów. Jednak przy tych tytułach typu "Członkowie Monty Pythona to i tamto..." a z artykułu wynika, że tylko jeden, wygląda mi to na typowe celowe działanie, jakiego kiedyś mnie uczono na wykładach o reklamie. Chodzi o nic innego jak o przyciągnięcie wzroku tytułem i nabicie sobie statystyki kliknieć.
P.S. Ja już dawno stwierdziłem, że Marketing to czysta Prostytucja - według definicji Ketlera "Marketing to zyskowne zapsokajanie potrzeb klienta" - czy to nie brzmi jak definicja prostytucji?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:57, 28 Kwi 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
Miałem rację, że na Onecie nie pozwolą na komentarze, które by ich krytykowały. Mojego tekstu nie puścili i to na pewno nie z powodu "motyla nogi".
P.S. A tak wogóle to proponuję przenieść ten temat do silly i zmienic nazwe na "bzdety z onetu".
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 0:25, 29 Kwi 2006 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
Re: Eric Idle i John Du Prez w "Dżungli" |
|
| | Dla "Dżungli" stworzyli pełen radości życia utwór "Really Nice Day", który sami wykonali. Idle wspominał: "Gdy zaczęliśmy pracę, nie było jeszcze dokładnie określone, o czym ma być ta piosenka. Pomyślałem, że można wykorzystać teksty mówione i wyśpiewywane przez mechaniczne zabawki, ponieważ maskotka koala odgrywa tu znaczącą rolę. To był punkt wyjścia, który podpowiedział nam dalsze postępowanie."
|
Byłam na polskiej wersji językowej i zastanawiam się, jaka to mogła być piosenka
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 13:41, 28 Maj 2006 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|