Forum Edno zżarło środu Strona Główna Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
Eric Idle-ogólnie
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 33, 34, 35  Następny
 
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Eric Idle Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
Eric Idle-ogólnie
Autor Wiadomość
dżordż morela
Budyń



Dołączył: 02 Paź 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
Arien napisał:
Dopadły mnie refleksje na temat tężyzny fizycznej Erica. Ktoś zwrócił uwagę jaki on jest chudy? Najlepiej to chyba widać w Żywocie Briana, kiedy niesie krzyż. Anorektyk

no to się dobrali z Dżordżem Harrisonem obydwaj szkielety

Arien napisał:
Rany, jakie on ma długie paluchy... Ogólnie śliczne ręce
Nie znam nikogo kto miałby tak długie palce jak Eric

dłonie Toma Waitsa zapraszają do oglądania ten to dopiero ma długieee palce a i wyżej wymieniony Dżordż H. nie miał najkrótszych (;

taak, co do Dżordża H... mógłby ktoś coś dokładniej o tej ich przyjaźni napisać? (:
(i nie wiecie może, w któym odcinku LCMP wystąpił Dż?)


Post został pochwalony 0 razy
Pon 14:04, 02 Paź 2006 Zobacz profil autora
Arien
Kakofoniks [Admin]



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 4974
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 126 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Z Edno
Płeć: solniczka

Post
dżordż morela napisał:
(i nie wiecie może, w któym odcinku LCMP wystąpił Dż?)

Żorż? Nie wystąpił z tego co wiem, w jednym odcinku pojawił się Richard S. aka Ringo, a co do George'a - poszukaj w temacie o Żywocie Briana Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Pon 17:05, 02 Paź 2006 Zobacz profil autora
Lindorie
Szerlok [Admin]



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: solniczka

Post
Wczoraj spokojnie robiłam angielski, kiedy usłyszałam szaleńczy krzyk mojego brata: "Aniaaaaa! Eric Idle w Comedy Central!!". Rzuciłam angielski, przybiegłam i spojrzałam - Saturday Night Live Potem musieli mnie siłą odciągać od TV, za to zobaczyłam jak Eric ślicznie wydzierał się "Here comes the sun" (numer, który "niedawno napisał" Wide grin) I: "Państwa dziecko ma być... dzieckiem? Ma mieć trąbkę czy język? Przyssawki? Szyberdach czy bagażnik?"


Post został pochwalony 0 razy
Wto 14:55, 24 Paź 2006 Zobacz profil autora
Lagoona
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

Post
Musze się wypowiedzieć obowiązkowo w tym wątku Happy Idle jest niesamowity w swoich rolach, jest drugim moim ulubionym Pythonem Wide grin Uwielbiam jak śpiewa, szczególnie w 'sensie życia', strasznie mi sie podobała 'galaxy song' a piosenką 'penis song' po prostu mnie rozwalił. Wide grin
Nie chce się czepiac... ale nie bardzo to się ze sobą godzi - w pierwszym wątku napisane jest że lubi owoce morza, a pare linijek niżej że jest wegetarianinem. Tutaj jedno wyklucza drugie, cos nie tak ;]


Post został pochwalony 0 razy
Pon 22:35, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
vard
Wolfgang Amadeus Mozart



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
co do tego głosu to się zgadzam i... czyżbym się powtarzała? Razz


Post został pochwalony 0 razy
Pon 22:48, 13 Lis 2006 Zobacz profil autora
Burma
Kardynał Kieł



Dołączył: 09 Wrz 2006
Posty: 843
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3

Post
Nie wiem, może juz to czytaliście, ale:

wikipedia napisał:
According to Carrie Fisher on The Empire Strikes Back DVD commentary, Eric Idle got some of the cast to share some drugs with him that he had brought back with him from Africa while he was filming Life of Brian. The use of this intoxicant is supposedly the reason why the cast looked so happy during the scene where Han, Leia, and Chewbacca are arriving on Cloud City. According to Fisher, Idle is "very proud to have influenced the film in [this] way."


No nieźle, Eric, nieźle Mr. Green Muszę obejrzec ten film, a przynajmniej tę scęnę Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Wto 0:14, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Toddziak
Sprzedawca encyklopedii



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze stepującej i mrygającej choinki

Post
Eric, naughty boy Razz
A zawsze powala tą miną niewiniątka Wide grin
Khi, a chyba jakoś niedługo Star Warsy mają być w TV więc akurat.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 0:18, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lindorie
Szerlok [Admin]



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: solniczka

Post
Lagoona napisał:

Nie chce się czepiac... ale nie bardzo to się ze sobą godzi - w pierwszym wątku napisane jest że lubi owoce morza, a pare linijek niżej że jest wegetarianinem. Tutaj jedno wyklucza drugie, cos nie tak ;]

Hmm, dziwne. Skoro Harrison mógł być w Ruchu Hare Kryszna na specjalnych warunkach, to może Eric też jest wegetarianinem na specjalnych warunkach? Mr. Green Powołam komisję, zbadamy tą sprawę.

Cytat:
Eric, naughty boy
A zawsze powala tą miną niewiniątka

"Podejrzewał pan swoją żonę?" Wink (1)

Zgadzam się ze wszystkimi postami wyżej, tymi które Erica chwaliły Wide grin Nie będę się powtarzać


Post został pochwalony 0 razy
Wto 17:03, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
vard
Wolfgang Amadeus Mozart



Dołączył: 11 Lis 2006
Posty: 271
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa

Post
co do tego wegetarianizmu to ja się gubię już... bo ryby to niby nie mięso (chociaż nie mam pojęcia jakim prawem), a owoce morza to już mięso? bo zdaje się, że te granice się coraz bardziej umowne robią...


Post został pochwalony 0 razy
Wto 18:49, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lindorie
Szerlok [Admin]



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: solniczka

Post
Ha! Dobre pytanie! Wide grin
Ja się nie łapię w tych wszystkich wegetarianizmach i weganizmach czy jak to tam.
Cytat:
Eric has once said in an article that "Give me olive oil, onions, and tomatoes and I'm happy." Interesting, huh? However, seafood does not seem to be considered a meat to Eric as he is constantly eating things such as lobster for dinner.

I wszystko jasne.
Za to mi się przypomniało, że Eric kiedyś mówił, że nie praktykuje żadnej religii, ale codziennie rano odmawia modlitwę za wszystkie religie świata, czy jakoś tak. O, macie, nawet znalazłam:
Cytat:
Eric calls himself a 'praying Athiest' because in the mornings he wakes up and does a different little prayer for all of the main religions of the world. But that's as far as his religion extension goes, though his son Carey is a Buddist.



Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:02, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Pacyfka
Angus Podgorny



Dołączył: 01 Lip 2006
Posty: 76
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3

Post
vard napisał:
co do tego wegetarianizmu to ja się gubię już... bo ryby to niby nie mięso (chociaż nie mam pojęcia jakim prawem), a owoce morza to już mięso? bo zdaje się, że te granice się coraz bardziej umowne robią...
Przecież to nie tak. Wide grin Wegetarianie nie jedzą ryb! Ryby jedzą tylko ichtiwegetarianie, którzy tylko mają przyrostek -wegetarianie, a naprawdę nimi nie są, bo jedzą ryby (czyli mięso). Ichtiwegetarianizm to jeden z rodzajów semiwegetarianizmu (też tylko "nazwowo", bo nijak ta dieta ma się do wegetarian), czyli rezygnacji z mięsa prócz mięsa drobiowego i/lub ryb. Jest to albo dieta narzucona preferencjami smakowymi, albo dietą stosowaną "dla zdrowia". Czasem semiwegetarianizm jest etapem przejściowym na drodze do wegetarianizmu.

Ale wegetarianie nie jedzą ryb!

Lindorie, wegetarianizm i weganizm to zupełnie różne bajki - to jakby porównywać Ziemię do Słońca. Weganizm uważam już za narażanie zdrowia na szwank... ale to, podkreślam, osobista opinia.

To było ciągnięcie offtopa.
A teraz: zgadzam się z wami, Eric jest naj. Mr. Green Wszystko co naskrobałyście w pełni pokrywa się z prawdą i ręczę za to również własnym podpisem pod waszymi słowami. Wide grin

(ok, ok, próbowałam jakoś zatuszować offtopa, ale kiepsko mi to wyszło... Wide grin)

PS Nie jestem wegetarianką. Wide grin


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:21, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Toddziak
Sprzedawca encyklopedii



Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 351
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: ze stepującej i mrygającej choinki

Post
Lindorie napisał:

Za to mi się przypomniało, że Eric kiedyś mówił, że nie praktykuje żadnej religii, ale codziennie rano odmawia modlitwę za wszystkie religie świata, czy jakoś tak.


Niezwykle dyplomatyczne wyjście Happy


Post został pochwalony 0 razy
Wto 20:59, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lindorie
Szerlok [Admin]



Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 50 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: inąd
Płeć: solniczka

Post
Pacyfka napisał:
Lindorie, wegetarianizm i weganizm to zupełnie różne bajki - to jakby porównywać Ziemię do Słońca. Weganizm uważam już za narażanie zdrowia na szwank... ale to, podkreślam, osobista opinia.

Przepraszam, mówiłam, że się nie znam, znam tylko te dwa pojęcia, to je wymieniłam I wylazło na wierzch moje ujemne IQ Mr. Green
And now - number one...

Koniec OT, mój Boże, ja ostatnio nad sobą nie panuję!


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:11, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]



Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 36 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: tam, gdzie odeszły żubry
Płeć: patafian

Post
Lindorie napisał:
I wylazło na wierzch moje ujemne IQ Mr. Green


Przeca IQ nie ma nic wspólnego z wiedzą. Wiedza to tzw. mądrość, zaś inteligencja to coś zupełnie innego, więc się nie porzejmuj.

Kurczę. Mr. Green
Kończymy Offtop! Happy
Linda



Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:19, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Lagoona
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm



Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 669
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z lasu

Post
Pacyfka -> lepiej bym tego sama nie ujęła Happy jeszcze tak w ramach offtopu - równierz uważam weganizm za przesade i narażenie własnego zdrowia. A semiwegetarianizm nie ma moim zdaniem nic wspólnego z wegetarianizmem.

Dzisiaj w szkole chyba na każdej lekcji jak mi sie przypomniał jeden ze skeczy z Idlem, to aż mnnie potem brzuch bolał ze śmiechu (oczywiście był to tłumiony śmiech, bo jak tu wybuchnąć nagłym śmiechem np.podczas rozmów na polskim o apokalipsie). A chodzi mi o ten skecz w którym Idle wypytuje w restauracji Terrego Jonesa o jego żonę, z tego co wiem skecz nazywa się "no nie?". Tylko nie wiem jak to po angielsku idzie Sad (1)

A może ma ktoś tekst tego skeczu po angielsku? Albo chociaz jakieś urywki.


Post został pochwalony 0 razy
Wto 21:48, 14 Lis 2006 Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Edno zżarło środu Strona Główna » Eric Idle Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 4 z 35

 
Skocz do: 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin