|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Najlepszy film: |
Monty Python i Święty Graal |
|
37% |
[ 34 ] |
A teraz coś z zupełnie innej beczki |
|
7% |
[ 7 ] |
Żywot Briana |
|
29% |
[ 27 ] |
Sens życia wg Monty Pythona |
|
19% |
[ 18 ] |
Monty Python w Hollywood |
|
5% |
[ 5 ] |
|
Wszystkich Głosów : 91 |
|
Autor |
Wiadomość |
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
| | genialnie Idle podbiega do drzwi.... |
My coś z Arien na ten temat wiemy
Za każdym razem, kiedy choćby nam się ta scena przypominała, wybuchałyśmy niepohamowanym śmiechem i śmiałyśmy się bez końca
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 12:34, 04 Mar 2006 |
|
|
|
|
Aesir
Spam
Dołączył: 07 Kwi 2006
Posty: 2 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
|
|
|
Żywot wymiata, choć czuję sentyment i do Graala
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:50, 07 Kwi 2006 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Ach, Graal, Graal, Graal..
Któż nie czuje do niego sentymentu?
Ja nigdy nie będę potrafiła się zdecydować na film NAJukochańszy. Dla mnie wszystkie są najukochańsze
Anyway, Aesir - witamy
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 20:52, 07 Kwi 2006 |
|
|
oxymoron.malinowy_sorbet
Budyń
Dołączył: 27 Kwi 2006
Posty: 12 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Żółta .... Podwodna |
|
|
|
Zagłosowałem na Świętego Graala. Wahałem się nad Żywotem Briana ale z Graalem mam dużo milsze wspomnienia, a Żywot Briana po pierwszym obejrzeniu mnie zmęczył.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:31, 27 Kwi 2006 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Żywot Briana Cię zmęczył? W jaki sposób?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 11:10, 28 Kwi 2006 |
|
|
jaclaw
Looney
Dołączył: 28 Mar 2006
Posty: 31 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ŁÓdż |
|
|
|
Sens życia wg Monty Pythona
dla mnie to jakby wszystkie filmy w jednym
ot sens życia,.... sens filmów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:40, 28 Kwi 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
| | Sens życia wg Monty Pythona
dla mnie to jakby wszystkie filmy w jednym
ot sens życia,.... sens filmów |
Bo Sens Życia jest po prostu świetnym podsumowaniem ich całej twórczości.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 14:46, 28 Kwi 2006 |
|
|
Gruby Paweł
Looney
Dołączył: 16 Kwi 2006
Posty: 42 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z nienacka!!! |
|
|
|
wybralem sens zycia jest najlepiej zrobiony i naprawde o czyms jest pozatym zajebiscie jest zrobiony
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:43, 02 Maj 2006 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Gruby Pawle, a inne filmy nie są o czymś?
Anyway, ja nigdy nie będę się mogła zdecydować na ten najukochańszy film. Przy wszystkich pękam ze śmiechu
"Sens życia" owszem, jest genialny [jak i reszta ]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 13:58, 02 Maj 2006 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Pierwszy oglądałem Sens Życia. Miałem wtedy jakieś 10 lat! To były czasy. Potem wypożyczyłem sobie Gralla na VHS. Leżał on sobie nisko, na ostatniej półce. wypożyczyłem go za śmieszne 2 zł. Dzięki temu trzymałem go jakiś tydzień i codziennie oglądałem po dwa razy. Pamiętam jedno zdarzenie związane z tym filmem. Ogólnie w filmie nie ma nic nieprzyzwoitego, oprócz sceny w zamku Hemmoroid, gdzie pada zdanie "a potem seks oralny" i właśnie na tę scenę weszła moja mama. popatrzyła się na mnie wielkimi oczami i powiedziała, że ona musi sobie ten film oglądnąć (bogu dzięki nie oglądała Sensu Życia). Żywot Briana ściągałem już z neta. Zaraz zaniosłem go kuzynowi, którego ten film zachwycił i powiedział, że to najlepszy film Monty Pythona i ogólnie cały tydzień chodził i gadał o Brianie. Zaciekawiło to jego mamę, nomen omen słuchaczkę Ojca Imperatora. Gdy oglądnęła, to stwierdziła, że ten film jest strasznie głupi i śmieszy nas tylko dla tego, że jesteśmy "niedojrzali". Potem ściągnąłem sobie Hollywood z napisami Caligo, który też mi się strasznie podobał(film, nie Caligo, chociaż nic do niego nie mam. Chcę uniknąć po prostu niepotrzebnych skojarzeń ). Szczególnie genialny Graham walczący sam ze sobą. Potem spróbowałem tego sam na sobie. Nie próbujcie, radzę wam! Ogólnie Monty Python najlepszy był w Grallu, choć wahałem się jeszcze nad Sensem. pozdro!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 9:49, 16 Maj 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
| | Potem ściągnąłem sobie Hollywood z napisami Caligo, który też mi się strasznie podobał(film, nie Caligo, chociaż nic do niego nie mam. Chcę uniknąć po prostu niepotrzebnych skojarzeń ) |
Niestety napisy nie były moje, tylko Ultora. Ja przetłumaczyłem jedynie piosenki do Hollywood, bo Ultor nie miał do nich weny, więc ja się nimi z przyjemnością zająłem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 16:24, 16 Maj 2006 |
|
|
uzi
Budyń
Dołączył: 22 Maj 2006
Posty: 5 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Ankh-Morpork |
|
|
|
zdecydowanie sw. graal!
a co do cos z kompletnie innej beczki - to raczej nie jest film pelnometrazowy - to sa ot tak posklejane skecze polaczone kreskowkami gdzies jeszcze udalo mi sie wyczytac, ze zostalo to tak wydane w ktorac tam rocznice powstania MP (chociaz nie wiem, na ile sa to prawdziwe informacje)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 14:18, 22 Maj 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
| | zdecydowanie sw. graal!
a co do cos z kompletnie innej beczki - to raczej nie jest film pelnometrazowy - to sa ot tak posklejane skecze polaczone kreskowkami gdzies jeszcze udalo mi sie wyczytac, ze zostalo to tak wydane w ktorac tam rocznice powstania MP (chociaz nie wiem, na ile sa to prawdziwe informacje) |
Na rocznicę to niezupełnie, bo wówczas Monty Python miał zaledwie 2 lata, więc na pewno to nie była okrągła rocznica.
Film powstał głównie z myślą o wkroczeniu Pythonów na rynek amerykański, jednakże, jak się okazało, Ameryka nie była jeszcze w pełni gotowa na przyjęcie humoru Monty Pythona i dopiero po Graalu Amerykanie oszaleli na ich punkcie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pon 14:38, 22 Maj 2006 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Ameryka woli oglądać Nianię i Jerry'ego Springera niż porządny, angielski, wartościowy, inteligentny, fascynujący, a przede wszystkim niesamowicie śmieszny humor Monty Python'a. To jeden z powodów dla których nie lubię Amerykanów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 8:15, 23 Maj 2006 |
|
|
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
| | Ameryka woli oglądać Nianię i Jerry'ego Springera niż porządny, angielski, wartościowy, inteligentny, fascynujący, a przede wszystkim niesamowicie śmieszny humor Monty Python'a. To jeden z powodów dla których nie lubię Amerykanów. |
Tu się akurat mylisz całkowicie. Amerykanie nie byli gotowi na tego typu humor w roku 1971, a nie obecnie. Od premiery Świętego Graala w roku 1975 dosłownie oszaleli na ich punkcie, a ich tournee po Stanach Zjednoczonych ściągało tłumy fanów, którzy traktowali ich niemalże jak gwiazdy rocka i wielu amerykańskich fanów traktuje ich tak do dzisiaj. Wystarczy choćby spojrzeć na publiczność w Aspen na Festiwalu Sztuki Komediowej w 1998 roku.
Btw w Polsce także większość widzów woli oglądać Nianię i Jerry'ego Springera niż humor Monty Python'a. Procentowo to nawet ośmieliłbym się stwierdzić, że w Polsce takich nie lubiących Pythona jest więcej, bo Polska zna Monty Pythona trochę ponad 10 lat i starsze pokolenia zupełnie odrzucają (oczywiście są wyjątki) tego typu humor, zaś w Stanach Python ma swoich wiernych fanów zarówno wśród 15-latków, jak i 60-latków.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 15:58, 23 Maj 2006 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|