Sens życia wg Monty Pythona

	Killer Rabbit napisał:
	Autor stwierdził, że w scenie obiadu u króla, kiedy kucharz podaje potrawy, na końcu mówi Buon Appetite, co ma być nawiązaniem do Sensu Życia i Cleese'a. Jedenak ja myślę, iż Buon Appetite jest tak popularnym zwrotem, iż niekoniecznie jest to nawiązanie do Pythona.

Równie dobrze mogło być to nawiązanie do sceny w restauracji z Brazil, jak również do wielu innych filmów. Cóż wiele takich wyszukiwanych na siłę nawiązań to czysta nadinterpretacja.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	W Małej Brytanii zaś, chodzi o to, że facet najpiew zamawia eleganckie, wykwintne dania, a potem batoniki, albo chipsy.

Widzisz, nie skupiłam się i skojarzyłam, że o to chodzi. Rili, po prostu skojarzenie z Creosote mnie uderzyło na samym początku (bo umówmy się, skojarzenia z MP są już u mnie automatyczne, jak w maszynie) i zarzuciło mi klapki na oczy.
Sękju Rabbit Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Wiecie że w najnowszym numerze Claudii będzie sens na DVD ? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

ło w dupę, nie może być!
Jak te gospodynie i inne stałe czytelniczki to obejrzą to będą w szoku i zryją im się bańki.

Post został pochwalony 0 razy

A skąd wiesz, że im się nie spodoba? Może by się podniosła średnia wieku na forum Wide grin

?

Post został pochwalony 0 razy

Łaaaaaaaaaaaaaał. Claudia wychodzi normalnie w poniedziałki?

Post został pochwalony 0 razy

Oj to se kupię, bo jak nagrałam na video to mi siadła maszyna.

Post został pochwalony 0 razy

O ja pierdolę!
A ostatnio długie noce się męczyłem i ściągałem emulem, a tu proszę mogę mieć legalnie. Happy

Na bank kupię!

Inna rzecz, że rozczarował mnie trochę ten Sens Życia, spodziewałem się lepszego filmu. Ale kupię i tak. Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

	Pan z Wąsem napisał:
	Inna rzecz, że rozczarował mnie trochę ten Sens Życia, spodziewałem się lepszego filmu.

Za herezje i bluźnierstwa spłoniesz na stosie! Biggles!? Przynieś... ognioodporny stos Exclamation

<diaboliczny śmiech><diaboliczne gesty>

Post został pochwalony 0 razy

Ano rozczarował, rozczarował... Mogę nawet powiedzieć dlaczego.
Wkleję tutaj moje pierwsze wrażenia jakie przelałem na klawiaturę po obejrzeniu filmu:

Jestem po obejrzeniu filmu pod zacnym tytułem "Monty Python's The Meaning of Life" i muszę powiedzie, że... zawiodłem się trochę.

Spodziewałem się niepasteryzowanej, śmiechowej rozrywki bez umiaru. I śmiesznie było, ale tylko kilka razy. Jak na Pythonów to dla mnie trochę za mało.
Na "małym dodatku filmowym" szczerze mówiąc srogo się nudziłem, choć docenić trzeba realizacje i sam pomysł. Mimo wszystko lepiej chyba, żeby dodatek śmieszył niż był tylko fajny ale nudnawy.
A sam właściwy film to tak jak już pisałem... Było śmiesznie ale tylko kilka razy. Nie wiem, może po prostu za bardzo przyzwyczaiłem się do absurdu? Happy

Możliwe, że lekko się uodporniłem.
Jednak chyba nie tylko o to chodzi. Sporo było skeczy zbyt dosłownych: pełno rzygów, krwi i śmiejcie się ludzie... Nie to, że nie lubię rzygowin... Wink (1)

Jednak myślę, że postawiono na efekciarstwo zapominając o właściwych proporcjach.
Efekciarstwo właśnie to kolejna rzecz, która mnie trochę odrzuciła, nie lubię za bardzo takich "hucznych" filmów. W moim guście leżą raczej filmy "bardziej stonowane" (o ile można użyć tego określenia) jak "Żywot Briana".

Po sukcesie "Always Look on the Bright Side of Life" grupa postawiła w nowym filmie na piosenki. I mamy ich od chuja (dosłownie, kłania się "penis song") jednak IMO żadna nie dorównuje ALotBSoF.
Chociaż są całkiem niezłe nawet....

Podsumowując: spodziewałem się czegoś więcej. Było dość średnio bo zbyt "hucznie" i rzadko naprawdę śmiesznie, ale w sumie mogło być. Żywot I Graal lepsze chyba.

Post został pochwalony 0 razy

Cóż, dla mnie Sens NIEZNACZNIE wyprzedza Graala i Żywot. Ale zgadzam się, to najbardziej musicalowy i efekciarski film Pythonów, wielu ludziom (fanom MP także) to się nie podoba. Również mała spójność fabularna była często krytykowana.
Na mnie film wywołał kolosalne wrażenie, było lepiej niż się spodziewałem. Uważam, ze Galaxy Song i Christmas in Heaven dorównują "Always...".
Ale cóż: opinie są jak dziura w dupie - każdy ma własną. Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Oooo nie, ja bym na siłę mogła to napisać np. o "Żywocie", bo tam mnie też parę [to jest wiele] momentów śmieszyło, a motyw z tą dupą mnie kręci tak sobie. Dla mnie Sens to opus magnum, niespójność jest jak w poprzednich skeczach z Cyrku, piosenki są świetne, rzyganie zdarzyło się raz, w Małej Brytani jest to o wiele bardzie obrzydliwe. Efekciarstwo było może niezamierzone bo MP szli z duchem czasu, a z drugiej strony zrobienie piosenki o spermie czy kutasku też jest dosyć kontrowersyjne i pasuje do przyjęctej przez MP konwencji.

Ja Sens wielbie i będę stać w jego obronie.

Post został pochwalony 0 razy

sens życia do kupienia w Claudii.
nie wiem, czy czasem ktoś o tym już nie wspominał.

Post został pochwalony 0 razy

Ale kiedy ta Claudia?

Post został pochwalony 0 razy

	Loretta napisał:
	nie wiem, czy czasem ktoś o tym już nie wspominał.

Raczej nie, w każdym razie na pewno nie izeq 10 postów wcześniej.

Post został pochwalony 0 razy