Sens życia wg Monty Pythona

Bardzo dobry- palce lizać!

Post został pochwalony 0 razy

Ja oglądałam z rodzicami i muszę powiedzieć, że na nowo odkryłam niektóre skecze, np. ten o ludziach noszących za mało kapeluszy.

Post został pochwalony 0 razy

Heh, w sumie ja też o nim nie pamiętałem, ale oglądałem film pare miesięcy temu [i mi się przypomniało].

Post został pochwalony 0 razy

i jak tam macie święta w niebie hip hip hip hip hip hop?

Post został pochwalony 0 razy

Tak jak i codziennie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	Ja oglądałam z rodzicami i muszę powiedzieć, że na nowo odkryłam niektóre skecze, np. ten o ludziach noszących za mało kapeluszy.

To jest wspaniałe, jak Michael (to był chyba Michael) wygłasza ten filozoficzny, transcendencjalny wykład by usłyszeć pytanie "O co chodzi z tymi kapeluszami?". "Ludzie za mało ich noszą".
Wide grin

Przepraszam, piszę z pamięci.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Pią 0:43, 27 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz

Trochę nie rozumiem, czemu Pythoni uważają Sens za słaby i niedopracowany. Dla mnie to opus magnum, dzieło doskonałe i mój ulubiony film. Aż boję się pomyśleć jak zajebisty musiałby być Sens, gdyby wyglądał tak jak by oni chcieli Wide grin

Doskonałość by chyba eksplodowała i stworzyłby się nowy kosmos Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Może woleli żeby to był ciąg fabularny jak w poprzednich dwóch, a nie zbiórka skeczy. Dla mnie i tak bomba Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Nie jest to typowy ciąg fabularny, ale jest wspólny mianownik, wszystko się ładnie układa w całość.

Książkę skończyłam i jest mi strasznie smutno, mogłabym ich wynurzenia czytać i czytać. Ale chyba tylko ich jako Pythonów, bo działania solo mnie nie interesują tak bardzo <herezja>

Post został pochwalony 0 razy

Jakże rzadko zdarza się nam w pełni, Ziggy, zgadzać (zwłaszcza, że z rzadka bywam ostatnio). A tu podpisuję się absolutnie. Sens Życia to najlepszy, najostrzejszy, najdojrzalszy twór Pythonów. Od pierwszej do ostatniej minuty jak brzytwa tnąca satyra na kapitalizm, Kościoły, klasy posiadające, armię i wszystko na czym konserwatywne społeczeństwo stoi. Ale i na kulturę współczesną, artzm i artystów, na życie i na śmierć. Czy to wszystko ma sens? Pewnie jakiś ma, ale pogrzeb sam a nie oczekuj odpowiedzi w złotej kopercie. Nie ma jednego scenariusza. Wszyscy jesteście indywidualni, wszyscy jesteście różni. [Ja nie!] Nie dajcie się wodzić za nos [mój pies nie daje się wodzić za nos! a co z zapachami? śmierdzi okropnie!]

Post został pochwalony 0 razy

Ale najlepsze jest to, że to wszystko jest śmieszne ale zarazem okrutnie prawdziwe.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Śro 16:05, 20 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Najlepsze skecze Pythona pochodzą z tego filmu. No przecież Creosote, no przecież lekcja, no przecież prezenty dla oficera. Cudne. I w te i wewte po placu.

Post został pochwalony 0 razy

Cud narodzin i maszyna sama wiecie jaka.

Post został pochwalony 0 razy

A co się tu robi?
Poród.
A cóż to takiego?
Wyciągamy nowe dziecko z brzuszka mamy.
Wspaniałe czego dokonuje współczesna medycyna!

Nie raz wykorzystywałem ten cytat w towarzystwie Smile

Co do filmu, to zdaje mi się, że to był schyłkowy Python. Oni to czuli. Zrobili ten film pomimo, zamiast za. Trochę od niechcenia. A jak się człowiek nie stara, nie zwraca uwagi na szczegóły a jednocześnie jest geniuszem to wychodzą takie perełki. Tak powstała masa arcydzieł.

Post został pochwalony 0 razy

Oglądam online Sens właśnie, jestem w 18:00 minucie zaraz po monologu Grahama o katolikach i jest scena z Lutrem, nigdy wcześniej jej nie widziałam. To jakiś fejk czy czekają mnie jeszcze jakieś niespodzianki?

Graham jest słodki jako trzeźwa i trzeźwa kobieta Lutra Wide grin

o tu:

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy