mini zlot-spotkanie po latach

Ja szczerze mówiąc nie kojarzę fragmentu kiedy wyłam (bo inaczej tego nazwać nie można) "Christmas in heaven", katorga dla uszu Wide grin

znaczy kojarzę że oglądaliśmy sens życia, ale sceny po wejściu do nieba już nie pamiętam xD pamięć jak sito, panie.
Iwo, dałabym Ci pochwałę za przepychanki słowne z facetem od pamiątek, ale to musisz napisać posta z tym związanego XD

Post został pochwalony 0 razy

Odnalazłam jeden kubek, prawie nowy, blaszany, właściciela proszę o kontakt.

Post został pochwalony 0 razy

To wy sobie oglądaliście koziołki i nawet dyskutowaliście z panem od pamiątek a ja kacowałam w pracy...?
Żądam poinformowania mnie o następnym zlocie z miesięcznym wyprzedzeniem, wezmę sobie urlop i objedziemy pół Poznania wesołą ekipą (nowe zoo, nowe zoo!)

P.S. nie wyrażam zgody na publikowanie jakichkolwiek materiałów z naszej skromnej prywatki.
Wystarczy, że obejrzałam te na moim telefonie - wyglądamy jak ekipa żulów na przepustce z odwyku.

Post został pochwalony 0 razy

Jam jest. Właśnie wstałem z kanapy zbudzony przez samego siebie w dziwnym momencie snu który odbywałem pod koniec przedziału 18:00 - 22:50. Może zaraz go opiszę w stosownym wątku, ale powoli zapominam. Późnopopołudniowa drzemka. Nie praktykuje zwykle czegoś takiego. Chodzi o to, że wstałem, poszedłem do kuchni, wstawiłem wodę na czerwoną herbatę i wsypałem do drugiego egzemplarza takiego samego kubka który mam w domu trochę liści myśląc "a jednak... czegoś nie wziąłem z tego Poznenia. Jak wyjmowałem rzeczy z plecakownion to nie było tam tego pierwszego który zabrałem ze sobą". A teraz tu o nim czytam. To chyba tyle o tym.

Ale jeszcze że... byłem dziś też w bibliotece kupić parę książek po złotówce bo sprzedają. Nieźle, niektóre tam są takie grube i ze starego drzewiastego papieru, że chyba następny raz pójdę i kupię tylko te okazałe, żeby mieć co wrzucić/czym rozpalić ognisko które ostatnio robić zwykłem na działkowym ogródku. Stoję tam przy regale a tam pani bibliotekarka się śmieje i narzeka z inną panią, że Hello Kitty to szatan podobno. Właśnie nie wyłapałem czy śmieją się z tego, że niektóre "oszołomy" tak uważają, czy że się śmieją przez łzy, że lewactwo pierze mózgi dzieciom (okazało się to pierwsze). Więc jak ta druga sobie poszła a ja wybrałem książki to podszedłem w rozmownym nastroju tak jak to do pana od pamiątek w Poznaniu i pytam "Gdzie jest szatan?" a ona mówi, że w Poznaniu. To jej powiedziałem o całym przekręcie z poznańskimi kozłami, że wcale się nie zderzają, a ona mówi jak to? przecież miały się trykać a ja mówię że właśnie, że oszukali społeczeństwo, wczoraj widziałem. No i tak.

edytorja: cześć Lindow ! Pisaliśmy w tym samym momencie. Ale o tym samym mniej więcej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwo dnia Pon 23:48, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Sam jesteś przekręt.Trykają się, tylko na swój poznański, oszczędny sposób.

Edyta: Taaa Iwo, zupełnie o tym samym Wink (1)

Czy Ty pamiętasz jakie my filozoficzne wręcz dyskusje prowadziliśmy na progu domostwa? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lindorie dnia Pon 23:50, 16 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

Nie pamiętam. To znaczy pamiętam o czym rozmawialiśmy tylko nie pamiętam z nich niczego filozoficznego. Ale to chyba dlatego, że ja na co dzień w ten sposób debatuje. Raczej pamiętam że rozmawialiśmy o Bitelsach i o twym udanym życiu. Ale we wcześniejszym poście "na żywo z..." dobrze odzwierciedliłaś moje metafizyczne odczucia w cytatach.

Post został pochwalony 0 razy

Nie? Łe kurna, to może te filozoficzne dyskusje to był jakiś pijacki zwid?
Albo się pomyliłam, bo jak wracałam do domu to gadałam z kolegą przez telefon i to może z nim jakąś filozofię uprawiałam.
NIEWAŻNE!
Ważne jest to, że spotkanie uważam za zajebiste i chyba se nawet wrócę na forum, a co, tak mi było miło z wami.

Jak już wyremontuję mieszkanie do końca to zapraszam na parapetówkę (ale Zyga ma zakaz wnoszenia szampana)

Post został pochwalony 0 razy

Nie nie. Nie nastawiaj się. To tylko chwilowa pozlotowa euforia. Na co dzień to tylko księga skarg i zażaleń i chwalisz się czy żalisz, smutek, zimno, halucynacje z niedożywienia i śmierć.

Post został pochwalony 0 razy

Czyli stypa, mówisz?
Że nawet zimnioka nie ma?

Post został pochwalony 0 razy

Mroźna zima.

Post został pochwalony 0 razy

...to kiedy następny zlot? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Dzień dobry, cześć i czołem- pytacie skąd się wziąłem?
Zastanawiam się czy panna Linda się nawróciła na Ednoizm tak chwilowo czy bardziej- w kontekście szerszym, rozleglejszym?
A że Iwo pozmywał to i dla mnie szok, bo słyszałem że ktoś się po kuchni krzątał, ale myślałem, że facet zmęczony. No i że nikt nie wstanie przed 9.

Post został pochwalony 0 razy

wow, Linda to ty pamiętasz w ogóle hasło na Edno? Wide grin

szampona nie wniose, jak sie wykuruje to moze wniose colę, bo nawet tego nie mogę pic obecnie Happy

sorry, jem Wide grin

PS.

KOCHAM WAS <3

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Wto 19:36, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz

My Was też <3 Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Janoszu, nic nie obiecuję. Może sobie tutaj trochę posiedze, może nie. Zależy od pogody, głębokości dziur w drogach oraz daty wodowania Titanica II.
A hasło sobie przypominałam na głos w pokoju Magdy jak poszliśmy z Iwo i Janoszem napisać posta, także panowie też już je znają Wide grin

Aha, sorry, zapomniałam - lOfFcIaM wAs TeEeEż xDDDD

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Lindorie dnia Wto 20:08, 17 Wrz 2013, w całości zmieniany 1 raz