17 września 1939

Cytat:

Noc była czarna jak sumienie faszysty, jak zamiary polskiego pana, jak polityka angielskiego ministra. Lecz nie ma siły na świecie, która by powstrzymała żołnierzy niezwyciężonej Armii Czerwonej, idących dumnie i radośnie wyzwalać z burżuazyjnego jarzma swych braci: chłopów i robotników całego świata.

Zaskoczyliśmy nieprzyjaciela całkowicie. Ja szedłem pierwszy z pistoletem w pogotowiu.
Za mną bojcy. Na granicy nie spotkaliśmy nikogo. Drogę zastąpił nam jakiś zezwierzęcony żołnierz faszystowski. Przystawiłem mu pistolet do piersi, a bojcy bagnety.
– Ręce do góry, pachołku!
Rozbroiliśmy go i szorujemy do środka. Prawie wszyscy tam spali. Nikt nie stawiał oporu.
Zabraliśmy broń ze stojaków i wyłączyli telefon. Spytałem jednego z żołnierzy:
– Gdzie wasz dowódca?
– Ten – wskazał palcem.
Patrzę ja: zupełnie chudy pan. Może nawet z robotników wygrzebał się, swych braci sprzedając. Tacy są najgorsi. Pytam ja go:
– Ty tu dowódca?
– Ja – powiada. – O co chodzi?
Złość mnie porwała, lecz nie miałem czasu porządnie z nim rozprawić się. Tylko powiedziałem:
– Skończyło się twoje panowanie i koniec waszej pańskiej Polsce! Napiliście się dużo ludzkiej krwi! Teraz trzeba będzie i swoją wyrzygać!

Należałoby się, według sprawiedliwości, i jego i tych wszystkich otumanionych pachołków kapitalistycznych powystrzelać, chociaż kul szkoda na takie burżujskie ścierwo.
Ale rozkaz mieliśmy jasny: „Jeńców odsyłać na tyły”. Więc zostawiliśmy eskortę i poszli dalej. Nasze orły z NKWD tam z nimi rozprawią się. A nam szkoda czasu. Mamy do wykonania ważne bojowe zadanie.

Poszliśmy dalej wprost drogą. Kierunek na Mołodeczno. Cicho... Nigdzie ani światła, ani człowieka. Zdziwiło mnie to nawet. Tyle czytałem o przebiegłości polskich panów. A tymczasem myśmy ich przechytrzyli. Jak śnieg na głowę im spadliśmy.

Ech, żeby moja Dunia zobaczyła, jak dumnie i śmiało kroczyłem na czele całej Armii Czerwonej, jako obrońca proletariatu i jego wybawiciel! Ale pewnie spała i nie śniło się jej nawet, że ja, Miszka Zubow, stałem się tamtej nocy bohaterem Związku Radzieckiego. Nie wiedziała tego, że aby ona mogła spokojnie, radośnie i w dobrobycie żyć i pracować, ja szedłem w krwawą paszczę burżuazyjnego zwierza. Lecz jestem z tego dumny. Rozumiem, że przyniosłem do Polski, dla moich uciemiężonych przez panów braci i sióstr, światło nieznanej im wolności i naszą wielką, jedyną na świecie, prawdziwą sowiecką kulturę. Właśnie o to chodzi, o kulturę, psiakrew! Niech się przekonają, że bez panów i kapitalistów staną się wolnymi, szczęśliwymi ludźmi i budowniczymi wspólnej, socjalistycznej ojczyzny proletariatu. Niech odetchną wolnością! Niech zobaczą nasze osiągnięcia! Niech zrozumieją,
że tylko Rosja, wielka MATKA ludów uciemiężonych, może wybawić ludzkość od głodu, niewoli i wyzysku! Tak.

Dopiero po siedmiu kilometrach od granicy spotkał nas zwierzęcy opór krwawych kapitalistów. Zapewne ktoś ze strażnicy polskiej zdołał uciec, wykorzystując ciemność, i powiadomił burżuazję, że idzie niezwyciężona armia proletariatu. Ktoś krzyknął do nas coś w sobaczym polskim języku. Nie zrozumiałem co, tylko odpowiedziałem głośno i groźnie, aż echo poszło lasem:
– Poddaj się, faszysto, bo zniszczymy!

Przed nami zadudniło tylko. Więc my po krzakach, po rowach, jak wojskowa taktyka nakazuje – osłony szukać. Potem podciągnęliśmy maszynki i dawaj sypać po nich seriami.
Tylko las jęczał. Ze dwie godziny tak biliśmy z kulomiotów. Nikt nie odezwał się. Ale zawsze trzeba ostrożnie. Wróg chytry, może zaczaił się i czeka.

Tymczasem rozwidniło się. Patrzymy, na drodze przed nami naładowany sianem wóz stoi, a przy nim zabity koń leży. Więcej nikogo... Wtedy ruszyliśmy ostrożnie naprzód, aby w zasadzkę nie trafić. Ale wszystko skończyło się szczęśliwie. Widocznie wróg zrozumiał z jaką potęgą ma do czynienia i haniebnie uciekł.

Takim to sposobem ja, młodszy lejtnant niezwyciężonej Armii Czerwonej wkroczyłem na czele mego plutonu do burżuazyjnej Polski. A stało się to nocą 17 września 1939 roku. Hura! hura! hura!

Post został pochwalony 0 razy

Heh, tak to w Polsce zostali do 1993 roku. A teraz mamy kapitalizm, wczesniej postkomunizm. Az sie lezka w oku kreci... Gdzie ci mezczyzni- prawdziwi tacy? Czy napewno zabijali tylko burzujskie scierwa, zydow, masonow i KK? A moze chcieli sobie odebrac to co trzymali w lapach 123 lata? A moze tylko pobrykac z polskimi dziewczetami. Wiem ze brykanie w dziewczetami to w krasnej armii objaw junactwa. Junakow to oni mieli samych Wide grin

.

Post został pochwalony 0 razy

a ja dzisiaj grałem wujka Stalina, co prawda za młody jestem na Stalina, ale pal licho. Nawet wąsy miałem domalowane i czapkę z sierpem i młotkiem.
Przecież wszyscy wiedzą, że Niemcy specjalnie wkroczyli wcześniej żeby nas od Ruskich wybawić Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Dziekujemy wam bolszewicy!
Za wolnosc wasza i nasza.
Za gwalty, kradzieze, za eksploatacje polskiego wegla i innych dobr materialnych, za nie zwiedzanie kapitalistycznych krajow, za nie udzielenie pomocy walczacej stolicy, za przesliczny palac kultury i nauki, za przesuniecie polskiej granicy [prawie] ze wszystkich stron, za kobiety na traktorach, za przesladowania, podsluchy, UB, SB itd. TACY jestescie! [gest kozakiewicza].
PS. Chyba skocze do kiosku po gozdzika, czy jak :].
Edit: W takiej Anglii, czy tez wIELKIEJ brytanii do dzis mamy hrabiow, lordow, ksieciow i krolowa i... wiecie co... maja sie calkiem niezle... i wszyscy ich lubia. Malo tego- maja swoje wojska w 2/3 krajach swiata [a moze i wiecej]. A w Londynie mamy bardzo duzo Polakow... uciekinierow/emigrantow z oczyszczonej przez bolszewikow burzuazyjnej Polski. Ciekawe czemu tam pojechali? Przeciez oni [i ich przodkowie] zyja [i zyli] w takim dobrobycie! W takim pieknym socalistycznym, Socjalistycznym kraju. Tak sie wszystko swietnie rozwijalo [dzieki naszemu wielkiemu bratu]. Zarlo zarlo i zdechlo?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 16:14, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

	janoszdobrosz napisał:
	Edit: W takiej Anglii, czy tez wIELKIEJ brytanii do dzis mamy hrabiow, lordow, ksieciow i krolowa i... wiecie co... maja sie calkiem niezle... i wszyscy ich lubia.

Królowej, owszem, nie mamy, ale kilku książąt i hrabiów by się znalazło.
Ja serdecznie dziękuje naszym przyjaciołom bolszewikom za zbudowanie wyjątkowo paskudnej estakady w Chorzowie i zniszczenie centrum Katowic torami tramwajowymi. I za superjednostkę i kukurydzę (nie do jedzenia, tylko do mieszkania)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Dame Elsie dnia Czw 18:01, 17 Wrz 2009, w całości zmieniany 1 raz

btw tych waszych arystokratów. pełna zgoda, Pani Jeśli- arystokraci mają się dobrze.
strasznie psioczycie na bolszewików(pozdro, Mieloneczko) Wide grin

ale zapominacie, że jest pewien rodzaj książąt, którym większej krzywdy bolszewicy nie zrobili.
co więcej, są opinie że za czasów paskudnej bolszewii, 56-89, żyli wygodnie, wypaśnie...rozbudowywali swe pałace, pasożytując na zdrowej tkance robotniczej, etc...
w czasach przemian(bolszewicy sami oddali władze, taka to była solidarnościowa rewolucja LOL), po roku 90, stali się częścią władzy po prostu.
podpowiem wam, co to za kasta...

to książęta kościoła.

PS. "Zapiski oficera Armii Czerwonej" są cudne. Cieszę się, że sie podobały. :*

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	co więcej, są opinie że za czasów paskudnej bolszewii, 56-89, żyli wygodnie, wypaśnie...rozbudowywali swe pałace, pasożytując na zdrowej tkance robotniczej, etc...

Zwłaszcza wygodnie i wypaśnie pływało się w worku Popiełuszce i Wyszyńskiemu siedziało się w celi. Pełen wypas

Post został pochwalony 0 razy

Killer Rabbit napisał:

	Cytat:
	co więcej, są opinie że za czasów paskudnej bolszewii, 56-89, żyli wygodnie, wypaśnie...rozbudowywali swe pałace, pasożytując na zdrowej tkance robotniczej, etc...

Zwłaszcza wygodnie i wypaśnie pływało się w worku Popiełuszce i Wyszyńskiemu siedziało się w celi. Pełen wypas

kościół jest największym właścicielem ziemskim. tuż po Skarbie Państwa, naturalnie.
fakty i cyferki są takie, że za komuny pobudowano te pałace, nie teraz. teraz, komisja majątkowa wpycha w łapska klechów, nie ich mienie. taka to już jest nowa władza.
a mowa jest tutaj o wadach i zaletach starej władzy, nie nowej.(uklęknij, kiedy czytasz ten post)

btw, ciekawą rzecz odnotowałem dziś, czytając plugawą GW...
mowa była o zajmowaniu Vilniusa, i wgl, Litwy...w 1939 roku.
taką to odezwę, m.in. rozklejała nowa władza...

"Przychodzimy bracia, nie ciemiężyć, lecz kochać...nie burzyć, lecz budować...Przynosimy prawo i sprawiedliwość"

autentyki, rozklejane podczas zajmowania Wilna...
nie darmo porównywano PiS z bolszewią...

Post został pochwalony 0 razy

Komisja majątkowa oddaje Kościołowi to, co mu władza ludowa zrabowała po '45. A Kościoły owszem, budowano ale chyba nie sądzisz, że budowali je komuniści. Budowane były przez samych wiernych z ich potrzeby.

Post został pochwalony 0 razy

jesteś na tyle otwarty, by przyjąć fakty do wiadomości?
czy może jednak, będziesz jechał sloganami z ambony?...

"Po cichu, często z krzywdą dla interesu publicznego. Tak odzyskiwał Kościół majątek utracony w PRL. Dopiero po 17 latach samorządy zaczęły protestować. I teraz Komisją Majątkową przy MSWiA przyznającą Kościołowi rekompensaty zajmie się pewnie Trybunał Konstytucyjny. A kilka przypadków badają już prokuratura i CBA."
"Łba sprawie nie ukręci już przyczepianie łatki antyklerykałów tym, którzy krytykują Komisję. Nawet Episkopat chce wyjaśnienia "pojawiających się ostatnio wątpliwości". Biskupi podkreślają jednak, że nie mogą one "przesłonić wieloletnich efektów pracy Komisji Majątkowej". Pytanie, czy to wątpliwości pojawiły się o s t a t n i o, czy też o s t a t n i o zaczęło się o nich odważnie mówić?"
[link widoczny dla zalogowanych]

czy też choćby...

"Kościół, czy też hierarchia kościelna z niesłychaną i niespotykaną skalą domaga się nie swoich ziem i przejmuje za bezcen cenne nieruchomości rzekomo jako odszkodowanie za ich utracenie w czasach PRL-u. To, że instytucja kościelna została ich pozbawiona bezprawnie nie ulega wątpliwości.
W zamian jednak przyznano hierarchom podatek kościelny finansowany z budżetu państwa, z którego utrzymywano i utrzymuje się m.in. ubezpieczenie zdrowotne księży i kleryków oraz finansuje inne formy działalności kościelnej. Rocznie jest to kwota rzędu kilkudziesięciu milionów złotych, na którą składają się wszyscy podatnicy, nawet ci niewierzący. Tak więc przez dziesiątki lat uzbierała się już duża suma, i wciąż rośnie.
Można jeszcze dodać do tego, że podatnicy przez lata utrzymywali i dbali, a niejednokrotnie odbudowywali po II wojnie zniszczone budowle kościelne. To też są potężne pieniądze. Poza tym domaganie się nieruchomości położonych w zupełnie innych miejscach (zazwyczaj bardziej atrakcyjnych) niż utracone to po prostu okradanie lokalnych społeczności!"
[link widoczny dla zalogowanych]

to jest z tej, jakże rozmodlonej GW...tak na szybko, bo w Google rządzą. Wide grin

ostatnio właśnie, pełno jest doniesień, o machlojkach, i wyłudzeniach...popełnianych przez krk...że już nie wspomnę o miłosiernym wypierdalaniu na bruk, dzieci czy chorych, ze szkół i szpitali..."odzyskanych"
służę przykładami...choć pewnie ich nie zechcesz. Wide grin

przenieś to może gdzieś, co?...tę "dyskusję", lub zaniechaj...
bo szkoda przelanej krwi krasnoarmiejców, na dysputy jałowe, z ministrantami. Happy

nic osobistego, Rabbit..ale jak ktoś jawnie kłamie, no to sorry..
pogadajmy o nożu, wbitym w plecy 17 września, roku pamiętnego. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Jak przytaczasz, Episkopat chce wyjaśnienia wątpliwości, więc jest uczciwy.

	Cytat:
	ostatnio właśnie, pełno jest doniesień, o machlojkach, i wyłudzeniach...popełnianych przez krk...że już nie wspomnę o miłosiernym wypierdalaniu na bruk, dzieci czy chorych, ze szkół i szpitali..."odzyskanych"

Nie zapomnij o zjadaniu niemowląt i napadaniu na staruszki Happy

Nie kontynujmy tej rozmowy, bo i tak nie dojdziemy do konsensusu.

Post został pochwalony 0 razy

Czyli ze fajnie ze napadli? Ja tam ich nie prosilem :] [Taki dowcip byl kiedys: Kto prosil leniwe?]. Potrzebni oni byli [wraz z ich demokracja ludowa] Polsce- tak jak demokracja amerykanska w Iraku.
A oni jak Janosiki jak Robiny Hoody zabierali bogatym, z tym ze nie dawali biednym - a sobie Wide grin

.
Pozdro dla ziomali.

Post został pochwalony 0 razy

Oczywiście, że fajnie, zabrali moim dziadkom kilkanaście hektarów ziemi, która była uprawiana w rodzinie od ponad stu lat i nie dostali za nia ani grosza, do domu wsadzili im obcych ludzi, którzy praktycznie nie płacili czynszu. A mama była zawsze gorzej traktowana, bo nie miała robotniczego pochodzenia

Post został pochwalony 0 razy

A teraz podzielę się swą nadzwyczajną wiedzą historyczną:

* Niemce to kulturalnie rozmawiali, dzieciom cukierki dawali, mordowali tylko jak musieli, a jak obraz ładny zobaczyli, to zabierali.
Ruskie to gwałcili i mordowali jak leci, a jak jaki obraz ładny zobaczyli, to niszczyli.

To podczas wojny.

* A po wojnie jak jaki burżuj miał pałac czy innom hatem, to trza było odebrać i dzielić na mniejsze, coby się więcej ludzi pomieściło, i żeby im częściej się krany psuły.

Ale ia mondry iezdem.

Post został pochwalony 0 razy

	mitom napisał:
	* Niemce to kulturalnie rozmawiali, dzieciom cukierki dawali, mordowali tylko jak musieli, a jak obraz ładny zobaczyli, to zabierali. Ruskie to gwałcili i mordowali jak leci, a jak jaki obraz ładny zobaczyli, to niszczyli.

Chyba czytaliśmy ten sam artykuł.

Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy