Ateusze, kateusze i amisze

Znaczy wiem, że ateiści mają w poważaniu co mówi papież, ale dla mnie to jest sygnał: nie musisz chodzić do kościoła co tydzień, codziennie się modlić i obchodzić wszystkich świąt - jak jesteś człowiekiem dobrego serca, to też coś znaczy i daje Ci szansę zbawienia.

Post został pochwalony 0 razy

Jak dla mnie to jest sedno sprawy i zdrowe podejście. Dobry ateista bardziej zasługuje na niebo (to nasze chrześcijańskie niebiańskie Jeruzalem) niż rozmodlony dewota czy interesowny ksiunc. To są autentyczne gesty papieża, jest konsekwentny, w głoszeniu swoich słusznych prawd, ale obawiam się, że jego największym wrogiem będzie (właściwie już jest) Watykan i mogą go szybko sprzątnąć. Wiecie, spadnie ze schodów, atak serca, czy coś tam-jak u Jana Pawła I, który wziął za mordę (tudzież chciał wziąć) Bank Watykański.

Z mojej strony jeszcze dodam, że jest to pierwszy papież, którego chce mi się słuchać i czytać, bo to co głosi do mnie trafia. Gdyby ukuto określenie Generacja Franciszka, to bym prędzej się w ten sposób scharakteryzowała niż jako człowieka z Generacji JPII, być może dlatego, że świadomość polityczno-filozoficzno-socjologiczno-teologiczna (i tak dalej, i tak dalej) zaczęła się u mnie kształtować jeszcze trochę po śmierci JP i nie umiem się identyfikować z jego pontyfikatem, choć byłam nawet na pielgrzymce i go widziałam na żywo. Ale homilie przespałam. Przypadek? Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

To niesamowite absolutnie. Co do joty zgadzam się z Ziggy. Aż się przestraszyłem.

Nawet kwestia homilii się zgadza (na moje usprawiedliwienie mam to jedynie, że byłem gówniarz - 12 lat - i taka pielgrzymka do Krakowa - jechaliśmy w nocy, nie spałem w ogóle - to było ohohoho przeżycie).

Post został pochwalony 0 razy

Ja byłam w Łowiczu, też nie spałam (no na homilii spałam) i też miałam z 12 lat. Albo 11. Jedyne co mnie może interesować w związku z JP2 to jego wiersze. Był niezłym poetą i chciałabym jakiś większy tomik obczaić.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Nie 19:51, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

Nie, no Jan Paweł II był jednym z twórców Soboru Watykańskiego II, który zrewolucjonizował i wywrócił Kościół do góry nogami. Miało być inaczej, wspólnota miała być otwarta etc. Teraz się od tego odchodzi. Autorzy rewolucji przestraszyli się jej skutków. Polecam poczytać sobie numer Kultury Liberalnej z okazji 50-lecia Soboru. Jest tam fajna debata konserwatystów z liberałami (Kościelnymi, ma się rozumieć) na temat tegoż wydarzenia.
Zawsze bawili mnie, swoją drogą, tradycjonaliści w Kościele. Wydaje im się, że Kościół jest już tuż tuż nad przepaścią. Wielkiej instytucji, która ma dwa tysiące lat, zagrozić może dialog z ateistami, msza w językach narodowych, kapłaństwo kobiet, Madonna, Palikot i Nergal (tak z naszego podwórka). Kościół istnieje dwa tysiące lat. Przetrwał wielkie zawieruchy dziejowe, upadek imperiów i tysiące dziwacznych ideologii. Trwał, trwa i trwał będzie. Reformy też będą, ale w Kościele wszystko trwa dłużej.

Post został pochwalony 0 razy

Trwa dłużej i jest spóźnione. Odnoszę wrażenie, że ostatnie 8 lat pontyfikatu Bombowca było czarną dziurą, czasem zmarnowanym. To jest dobry urzędnik, który powinien siedzieć w archiwach i Oficjum, ale jest typowym rozmodlonym Niemcem, bez charyzmy i wyczucia, który powierza wszystko Jezuskowi i Maryi (każda homilia zawierała mniej więcej takie stwierdzenia, nie było żadnej humanistycznej filozoficzno-logicznej i konkretnej myśli), a nie rozumowi i duszy.

Post został pochwalony 0 razy

Nawet nie czarną dziurą, a odwrotem. Dialog z lefebrystami (którzy uważają postanowienia Soboru za herezję - odrzucają m.in. wolność religijną i ekumenizm) oraz przywrócenie mszy trydenckiej to przecież powrót do Kościoła przedsoborowego.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	[...] świadomość polityczno-filozoficzno-socjologiczno-teologiczna (i tak dalej, i tak dalej) zaczęła się u mnie kształtować jeszcze trochę po śmierci JP i nie umiem się identyfikować z jego pontyfikatem, choć byłam nawet na pielgrzymce i go widziałam na żywo. Ale homilie przespałam. Przypadek?

Ja już 3 papieży na żywo widziałem ;P. Ale z ich homilii rzeczywiście niewiele pamiętam. A Jana Pawła II widziałem na żywo chyba ze 3 razy [nie ma się czemu dziwić, jak ktoś blisko Czestochowy mieszka, miaszkał]. A z jego homilii pamiętam tylko: niech zstąpi Bóg twój i odnosi oblicze ziemii- tej ziemii, oraz: Bogu dziękujcie, Ducha nie gaście.

Post został pochwalony 0 razy

A co z "a po maturach chodziliśmy na kremówki"?

Post został pochwalony 0 razy

A to na homilii było ;P

Post został pochwalony 0 razy

To jest właśnie największy problem z polskim podejściem do Jana Pawła II. Łatwo kochać papieża, który całował dzieci i mówił o kremówkach. Natomiast wiele tez papieża było kontrowersyjnych - zarówno dla tradycjonalistów jak i modernistów. Ludzie nie czytają tekstów Wojtyły - gigantyczne pomniki najlepiej o tym świadczą.

Post został pochwalony 0 razy

	Killer Rabbit napisał:
	Zawsze bawili mnie, swoją drogą, tradycjonaliści w Kościele.

Coś mi się wydaje, że Kościół nie lubi poważnych zmian, bo musiałby się przyznać, że wcześniej nie miał racji. Komuś mogłoby przypadkiem przyjść do głowy, że te zasady to nie pochodzą od Boga, tylko żeśmy je sobie sami wymyślili i już nam się przestały podobać.

Post został pochwalony 0 razy

3 papieże razem

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Nie 22:14, 26 Maj 2013, w całości zmieniany 1 raz

Franciszek widzę bica przypakował ;P Wiedziałem, że prywatnie to spoko goście są, szacun!

Post został pochwalony 0 razy

Widać że te ławeczki z tyłu to w fotoszopie doklejone :/

Post został pochwalony 0 razy