Chwalisz się, czy żalisz?

Non, przecież Ty jesteś czarną tajemniczą masą, jak czarna tajemnicza masa może chodzić na siłownię?

Post został pochwalony 0 razy

Najpierw po schodach w dół, potem 20 min spacerkiem przez park i jestem.

Post został pochwalony 0 razy

Czarna masa? Może jest dużym Murzynem, nie ma co niepotrzebnie stresować chłopa.
PS. Ja rozumiem, że taki Janosz se chodzi na siłkę, ale.. Janosz jak był młody był Murzynem.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Sob 17:16, 26 Wrz 2015, w całości zmieniany 2 razy

Remont w moim domu powoli dobiega końca. Cierpienie strasznie, bałagan taki, że byście nie uwierzyli. Teraz już zostało tylko trochę kurzu i klunkrów do posprzątania, listewka do przykręcenia, dwa parapety, fronty do szafek kuchennych i dwa pomieszczenia do wymalowania (w późniejszym terminie).

Osoby, które miały tę wątpliwą przyjemność widzieć wykładzinę u mnie w pokoju mogą odetchnąć z ulgą - wymieniłam na panele. Własnymi rękami ułożone!

Luksus.

Post został pochwalony 0 razy

Czy klunkry to to samo co utry?

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem, Google nie pozwala mi wyszukać znaczenia słowa 'utry'.

Post został pochwalony 0 razy

Ale ja wyszukałam klunkry. To nie to samo. Utry to takie koty z kurzu, ludzkiej skóry i roztoczy.

Post został pochwalony 0 razy

	Arien napisał:
	Nie wiem, Google nie pozwala mi wyszukać znaczenia słowa 'utry'.

Trzebaby iść do wróżki.

Post został pochwalony 0 razy

#mgr_inż #wreszciekoniec #papazniżkistudenckie

Post został pochwalony 0 razy

To już? Gratulacje, kto zajara znicza?!

#snitch

Post został pochwalony 0 razy

Gratulacje, opłacało się. 5 lat ciężkiej nauki.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	To już?

Chyba dopiero XD czy opłacało się czy nie to się dopiero przekonamy, mimo wszystko cieszę się, że udało mi się skończyć, bo wielokrotnie chciałam to rzucić w pizdu.

Post został pochwalony 0 razy

Udało mi się w 70% wytępić Rzyd...mole spożywcze. Jest ich zadziwiająco mało, wczoraj zabiłam jednego i jedną glistę, dzisiaj jednego. Kosztowało mnie to wiele nerwów, litrów octu i kilogramy zmarnowanego jedzenia (wyznaję filozofię 'just in time', za to mój luby woli magazynować, ku uciesze moli).
Niestety, ale pozostałe 30% robactwa jest u współlokatora w szafce. A ja z nim nie gadam. Bo jest programistą i się go boję.

Post został pochwalony 0 razy

Tutaj co jakiś czas napotkamy karalucha, za to mole męczyły mnie w mieszkaniu ze starą wariatką - ona twierdziła, że mole przychodzą od sąsiadów przez wentyl, ehe.

A współ- to pracuje zdalnie czy do jakiegoś biura chodzi? Bo jak to pierwsze, to nie dziwię się że nie chcesz z nim gadać.

Post został pochwalony 0 razy

Siedzi zabunkrowany w pokoju. Czasami wychodzi. Na początku jak się wpowadził to regularnie wychodził, a teraz regularnie siedzi w domu Wide grin

Post został pochwalony 0 razy