Chwalisz się, czy żalisz?

niestety, tak to nie działa. ale zabawię się trochę w pustosłowie i czczą dialektykę.

Post został pochwalony 0 razy

A ja nie czuję się najlepi ze względu na zmianę aury. Wczesna wiosna zawsze mnie męczy, boli mnie głowa i chce mi się ciągle spać.

Post został pochwalony 0 razy

to nie tak, jak boli głowa to nie można spać. wjebiesz jej czy nie wjebiesz?

Post został pochwalony 0 razy

Mi od rana kręci się w głowie, nie fiem czemu.

Post został pochwalony 0 razy

O, ja tak czasem mam. I potem nie mogę się kłaść ani nachylać. Dobra wiadomość jest taka, że przechodzi, jak się trochę prześpię. Tylko najpierw trzeba przetrwać karuzelę przy zmianie pozycji na leżącą. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

jeszcze gorzej jak po nieprzespanej nocy (bynajmniej nie z powodu chlania) trudno jest usnac przez mega zmeczenie i milion kubkow kawy.

Post został pochwalony 0 razy

Ryba mi nie wyszła, a kupiłam dobrą Sad (1)

Ale za to mam wenę na wiosenne sprzątanie całego mieszkania Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

następnym razem zrób mięsnego jeża, zawsze wychodzi XD

Post został pochwalony 0 razy

zrobię na święta, pierwsze danie w Wielkanoc

Post został pochwalony 0 razy

Może mięsnego zajączka wielkanocnego?

Post został pochwalony 0 razy

gute Idee, herr Janosz!

Zrobiłam w mieszkaniu generalne porządki, ale to jeszcze nie to, co miałam zamiar zrobić (np. okien nie umyłam, bo nie mam czym, a nie chciało mi się do sklepu iść)

Post został pochwalony 0 razy

Co do porządków... [żalę się, ale też i chwalę].
Że mieszkam z 2 dziewczętami wszyscy wiedzą. I że one porządniejsze [nie tyle porządniejsze, co czystsze- z reguły też wszyscy wiedzą]. Kiedy przychodzi do sprzątania... wspólnej łazienki. Powstaje tzw. konflikt interesów. One chcą żeby było czysto, ja żeby się nie narobić. One mówią- że nie jest czysto, ja że nie jest brudno... więc pytanie: Co wtedy? Wszyscy jednym głosem mówimy: TRZEBA COŚ Z TYM ZROBIĆ! A ja zawsze dodaję: poczekajmy jeszcze ze 2-3 dni, jak już na prawdę będzie brudno- wtedy posprzątam :].
Trochę się tłumaczę, bo mnie słuchy doszły że nie chcę sprzątać... Chcę, ale co tu sprzątać jak nie jest brudno? Konflikt polega na innej definicji brudu. trudno- trzeba z tymi babami jakoś żyć!
A chwalę się tym, że dobry ze mnie negocjator- bo zawsze i tak czekamy te 2-3 dni, chyba że któraś z dziewczyn "pęknie" i posprząta. Trudno, niech już będzie czysto!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 19:27, 23 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

Jestem z Tobą Janosz, ja też nie lubię nadmiernego porządku. U mnie jest duży problem z naczyniami, bo wodę mamy podgrzewaną piecykiem gazowych. Wygląda to tak, że trzeba odkręcić duży strumień wody, toto załapie po 2-3 sekundach, podgrzewa wodę i dopiero po około 10 sekundach od odpalenia wody jest ona ciepła/gorąca - i tak za każdym razem Neutral

. Dlatego my składujemy naczynia aż zacznie wystawać ponad zlew, potem wszystko naraz myjemy i spłukujemy, inaczej byśmy chyba płaciły astronomiczne kwoty za wodę.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pią 19:32, 23 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz

tak źle i tak niedobrze. Janusz, wcześniej miałeś za brudno, teraz za czysto! i znajdź tu złoty środek jak Piasek...

Post został pochwalony 0 razy

janoszdobrosz napisał:

Co do porządków... [żalę się, ale też i chwalę].
Że mieszkam z 2 dziewczętami wszyscy wiedzą. I że one porządniejsze [nie tyle porządniejsze, co czystsze- z reguły też wszyscy wiedzą]. Kiedy przychodzi do sprzątania... wspólnej łazienki. Powstaje tzw. konflikt interesów. One chcą żeby było czysto, ja żeby się nie narobić. One mówią- że nie jest czysto, ja że nie jest brudno... więc pytanie: Co wtedy? Wszyscy jednym głosem mówimy: TRZEBA COŚ Z TYM ZROBIĆ! A ja zawsze dodaję: poczekajmy jeszcze ze 2-3 dni, jak już na prawdę będzie brudno- wtedy posprzątam :].
Trochę się tłumaczę, bo mnie słuchy doszły że nie chcę sprzątać... Chcę, ale co tu sprzątać jak nie jest brudno? Konflikt polega na innej definicji brudu. trudno- trzeba z tymi babami jakoś żyć!
A chwalę się tym, że dobry ze mnie negocjator- bo zawsze i tak czekamy te 2-3 dni, chyba że któraś z dziewczyn "pęknie" i posprząta. Trudno, niech już będzie czysto!

Moja siostra ma kolegę, który jest takim pedantem, że jeśli przesunie mu się książkę na półce, to musi to natychmiast poprawić. Z porządkiem jest zazwyczaj mnóstwo konfliktów. Moim problemem jest to, że zazwyczaj nie widzę kurzu i plam, które zauważają inni
Siostra kiedy pojechała na Erazmusa żyła w mieszkaniu, w którym był wielki grzyb w łazience i nie można była niczego z tym zrobić. Ciekawe jak twoje koleżanki by to wytrzymały

Post został pochwalony 0 razy