Grrrry kąputerowe [i nie tylko]

nazywam się Edwin Odesseiron... no i tak dalej Wide grin

jedynka bardziej hmm toporna ale też zajebiście epicka.

Post został pochwalony 0 razy

	Blase napisał:
	muszę bratu pokazać, na pewno będzie nakurwiał

oho!

Post został pochwalony 0 razy

	Arien napisał:
	Faster Than Light wygląda na strasznie skomplikowane.

Tak. To znaczy - nie.

Na początku trudno jest wszystko ogarnąć, bo zaczynasz od zera i uczysz się zasad.
Ale gdy już poznasz zasady, zaczynasz naginać je do własnych potrzeb - tutaj się zaczyna genialność tej gry.

Bo poziom trudności jest wysoki, bardzo wysoki. Ale to nie ma znaczenia, z każdym razem kiedy twój statek zostaje zmielony w pył, zaczynasz grę od nowa już wiesz czego unikać i co zrobić inaczej, gdy trafisz na podobną sytuację Wink (1)

.

To jest właśnie urok rougelike'ów. Poziom trudności na wejściu jest wysoki, jednak gdy się to przeskoczy... poziom trudności nadal będzie wysoki, ale gracz już wie czego się spodziewać Happy

.

Za jakiś czas (może nawet dzisiaj) napiszę mały tekst na blogu, o świetnej grze, zatytułowanej Passage.

Post został pochwalony 0 razy

Ściągam Bastion ;_; chociaż czytam w internetach, że na win7 x64 nie działa, zobaczymy.

Post został pochwalony 0 razy

Nie wydaje mi się, żeby były problemy.

BTW polecam
[link widoczny dla zalogowanych]

Można czasami, często, kupić świetne gry, a kilka złoty (minimum to 1 dolar, a więc 3 złote z groszami)

edit
No i oczywiście daj znać czy przypasiło Happy

.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Wto 15:52, 10 Gru 2013, w całości zmieniany 1 raz

Dało radę, tylko jakieś guwno od Microsoftu trzeba było zainstalować.
No to tak... gra spoko. Co jakiś czas wnerwiona wychodzę z niej, a to znaczy, że fajnie się gra, tylko mi nie wychodzi Wide grin

I u mnie się tnie, mam złą kartę graficzną, więc wiele gier nie chodzi mi tak, jak powinno (pozostałe sprzęty mam dobre). Więc chęci są, żeby grać, tylko czasem za bardzo denerwuje się na to przycinanie się, gdy dzieje się dużo rzeczy naraz.

Post został pochwalony 0 razy

Nie pamiętam jakie Bastion ma opcje konfiguracji grafiki, ale np. obniż rozdzielczość. To dużo daje. Możesz też powyłączać co się da (nie wiem, AA, vsync), o ile się da.

Post został pochwalony 0 razy

O rozdzielczości nie pomyślałam, faktycznie.
Ależ ta gra ma rozbudowane opcje grafiki, siok! Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ma? O popatrz, nie pamiętałem.
To jest typowo konsolowy port, więc powinna nie mieć prawie niczego.

Post został pochwalony 0 razy

To był sarkazm xD gdyby były jakiekolwiek ustawienia grafiki, to bym się tu nie skarżyła Wide grin

a że o rozdzielczości nie pomyślałam, to już inna kwestia!

Post został pochwalony 0 razy

Moje obwody analizy sarkazmu są trochę zaśniedziałe - przepraszam.

Post został pochwalony 0 razy

Ściągłam na komę Plague Inc. - chodzi o to, że wszczepiasz wirusa jednej osobie, po czym ma to się roznieść na cały świat i wszystkich wybić, zanim zostanie wynalezione lekarstwo. Motzno zżera toto baterię, ale fajnie się gra.

Post został pochwalony 0 razy

Na mobilki, polecam Ridiculous Fishing.

Post został pochwalony 0 razy

Ok, kolejny post sponsorowany przez fundację Gry so Sztuko

Dear Esther. Gra która swego czasu mocno namieszała na rynku. Zapoczątkowała (cóż, powiedzmy że tak było) nowy gatunek FPW - First Person Walker. Gra polega na tym, że łazimy nieokreśloną postacią, po nieokreślonej krainie, w nieokreślonych okolicznościach. Wskazówki co do fabuły są jednak obecne, ale gracz sam musi sobie je poukładać w głowie. Głos narratora odzywa się co jakiś czas, cytując listy które ktoś (znów, nie określono kto jest narratorem, kto jest autorem listów) pisał do swojej ukochanej Estery. Kolejność odczytywania listów jest losowa przy każdej grze, więc warto do niej wrócić.
Smaczku dodaje fakt, że w kącie naszej uwagi ukrywają się... Spoiler - musicie sami to zobaczyć (ja zobaczyłem dopiero przy drugim przejściu Wink (1)

).
Graficznie gra wymiata, projekt, kolory, gra światłem - mistrzostwo.

Proteus. Kolejny FPW. Tym jednak razem, cała kraina po której spacerujemy jest generowana losowo, a kraina ta jest wypełniona dźwiękami. Każdy nasz krok, każda rzecz obok której przechodzimy, każdy dynks który pogonimy - wszystkie mają swój dźwięk. Grając mamy wrażenie, że spacerując komponujemy muzykę. Grafika jest wspaniała, bardzo nietypowa. Zrezygnowano z realistycznego przedstawiania świata na rzecz abstrakcyjnych plam, o pastelowych kolorach. Zawsze chciałem zobaczyć grę 3d, która będzie wyglądać jak ręcznie narysowana gra 2d. Proteus jest najbliżej.

To the Moon. Gra przygodowa, napisana w RPG makerze. Fabuła wzrusza niejednego zaprawionego w wirtualnych bojach maczo. Chodzi o to, żeby spełnić marzenie umierającego człowieka. I już w tym momencie zaznaczam, że nie pójdzie to w stronę w którą byście się spodziewali Happy

. Świetny scenariusz, wypełniony ciepłem, humorem i popkalczerowymi nawiązaniami.
Znowu, tę grę polecam najbardziej, bo ławo się wbić i czerpać przyjemność (najtrudniej jest z Proteusem, Estera już lżejsza).

Thirty Flights of Loving. Moje niedawne odkrycie. Strasznie dziwna rzecz, której jeszcze do końca nie rozgryzłem, niewiele mogę więc napisać. Ale, jest bardzo ciekawa - oraz trwa 10 minut.

Chciałem napisać o jednej jeszcze grze, najciekawszej wydaje mi się, ale i najtrudniejszej w odbiorze dla ludzi "co nie siedzo w temacie". Niemniej, szykowałem wpis o niej na mojego bloga, ale coś się przeciągnęło. Dam wam znać tutaj w temacie, jak skończę.

edit
Aha, jeszcze mainstreamowo.

Assassin's Creed Black Flag jest wyborny. Nie grałem w prawie nic z tej serii - dlatego w tą tak dobrze mi się przycina. Nie przeszkada mi durna fabuła, nie przeszkadza mi mechanika uproszczona tam gdzie niedopracowana i niedopracowana tam gdzie uproszczona. Se pływam po morzach, strzelam do hiszpanów, odkopuję skarby i śpiewam szanty.

The Last of Us. Ktoś to ładnie powiedział, że jeśli gry mainsteamowe są jak blockbusterowe filmy, TLoU jest jak wysokobudżetowy serial HBO. Świetna fabuła, genialne aktorstwo. Naughty Dog ma rękę do dialogów i do doboru aktorów. Tam gdzie voice aktorzy mówią w monologach, tak tutaj mamy prawdziwe dialogi. Do Mechaniki można się przyczepić, ale ogólnie wrażenie jest na plus. IMO najlepsza gra roku (bo Dark Souls to gra dekady, nie muszę tego mówić).

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Czw 1:14, 26 Gru 2013, w całości zmieniany 2 razy

Rzecz o Passage, świetna gra, do pobrania za darmo i do ogrania w 5 minut.
Warto ograć przed przeczytaniem, linki podałem w tekście
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy