Grrrry kąputerowe [i nie tylko]

Jak dla mnie wygląda na połączenie Game Boy'a i iPada Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A to już tak jest w Nintendo... WiiRemote czerpie wygląd po trosze z pada do NESa, a pierwsze Nintedo DS wygląda jak połączenie Game boya Advance i Game boya SP. Ale to nie jest najważniejsze.

Najbardziej czadowe jest to, że można to będzie wykorzystać na tyle sposobów, że głowa mała.
http://www.youtube.com/watch?v=4e3qaPg_keg

Post został pochwalony 0 razy

O czym wy tu do mnie rozmawiacie?
Edit:
Komętarz po obejrzeniu filmiku: [Reklame kiedyś widziałem w tv, w pracy bo w domu przecież nie mam].
Ni to telefon, ni to laptop, ni to tablet, ni to mp3. Dla mnie to kolejne "COŚ" co każdy musi mieć, jak kto nie ma to nie jezd kól!
Pewnie kosztuje tyle co pół laptopa, ale z laptopa jest przynajmniej pożytek...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 19:29, 10 Cze 2011, w całości zmieniany 3 razy

O Wii U. Filmik w moim poprzednim poście wyjaśni!

Post został pochwalony 0 razy

	Non napisał:
	Najbardziej czadowe jest to, że można to będzie wykorzystać na tyle sposobów, że głowa mała.

Gwoździa nie wbijesz, zupy nie ugotujesz, nie wyśpisz się na tym, nie ubierzesz się w to cholerstwo, nie nakarmisz tym kota... Nie to co łubin!

Post został pochwalony 0 razy

Gwoździa w podeszwę by się wbiło, zup nikt nie je, można pod głowę do spania podłożyć... Nie ubierzesz się, ale wystarczy żeby zakryć częściowo części niesforne.

Post został pochwalony 0 razy

Jakto nie je? Ja dziś nawet ugotowałem, o nazwę nie pytaj ;P

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 20:15, 10 Cze 2011, w całości zmieniany 1 raz

Nigdy nie lubiłam Pokemonów. Nigdy się nimi nie interesowałam. Ale raz grałam w taka gierkę na PC związaną z Pokemonami, którą o dziwo lubiłam, ale było to dawno. Dzisiaj znowu znalazłam tę gierę: Pokemon Play It! http://www.youtube.com/watch?v=C3e3cofxS94 - jakby ktoś miał wątpliwości o co chodzi Wide grin

A już myślałam, że nie znajdę zajęcia na wieczór.

Post został pochwalony 0 razy

	Mrs Teal napisał:
	Nigdy nie lubiłam Pokemonów.

Zainwestuj w emulator Game Boya i w rom Pokemon Red (pierwsze, oryginalne, czarno białe z pierwszego Game Boya) lub Pokemon FireRed (remake, ta sama gra, z Game Boya Advance). Nie pożałujesz. Pokemonowe gry nie mają nic wspólnego z serialem.
A ta gra, o ile dobrze widzę, jest zrobiona na podstawie Pokémon TCG, która to gra również została zdigitalizowana na Game Boy Color. Swoją drogą, Game Boyowa wersja miała być dodatkiem i chwytem, mającym zachęcić graczy do kupienia papierowego wydania TCG, ale okazało się, że to jedna z najlepszych gier w Game Boy Color.

Co do Game Boya, niedawno dowiedziałem się, że portal który jakiś czas temu zmarł, niedawno ożył - [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Tam gejmboje. W moich czasach to się na takich ustrojstwach grywało ---> [link widoczny dla zalogowanych]

W każdym kiosku było. Nieraz w komplecie z wysokiej jakości zegarkiem i kalkulatorem w podobnym schemacie kolorystycznym. Pierwszego brick-game'a dostałem od rodziców jak leżałem w szpitalu w 96 roku. Szary z niebieskimi, okrągłymi przyciskami i ekranem na zawiasach. A potem miałem jeszcze kilka takich "gier elektronicznych". Każde pokolenie miało swoje "jajeczka".

Pisząc o jajeczkach przypomniał mi się szał na tamagochi. Hodowanie zwierzątek i nie tylko. Raz miałem takie tamagochi w kształcie ciasteczka - markizy i "hodowało" się tam... wait for it... ludzi. Trójka osób do wyboru. Heh. Ale zwykle to były jakieś zwierzaki, dinozaury. Niby proste, banalne. Trzeba było karmić, bawić się. I chyba tyle. A jak spało, to pojawiało się takie "zzz". A jak się nie karmiło, to umierały. Teraz to jakieś cuda wianki, wodotryski do tych tamagochi dodają.

Się mi na wspominki zebrało.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Nie 2:35, 13 Lis 2011, w całości zmieniany 1 raz

Ja miałem takie w toalecie... do zabijania czasu, zamiast Wyborczej.

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie miałam tamagoczi ;((( Zresztą moje dzieciństwo było pozbawione wielu rzeczy - np kiedy wszyscy w klasie oglądali 'Zbuntowanego Anioła', ja nie mogłam, bo nie miałam polszitu. ;(

Post został pochwalony 0 razy

w jajka to ja nigdy nie grałem, ale w tetrisa owszem, nakurwiało się. ale i tak pegasus wymiatał po całości. czołgi, mario, contra, pingwin, pac-man... do wyboru do koloru.

Post został pochwalony 0 razy

Ja w jajka nigdy nie grałem... ale grałem w jajeczka
http://www.youtube.com/watch?v=jJWmmfTLWeo
albo w takie:
http://www.youtube.com/watch?v=FbUMVALNHZc&NR=1
no i w ośmiorniczkę:
http://www.youtube.com/watch?v=BPLtkmZ0aGY&feature=related
albo w czaszki [Space Invaders] [z tym, że w czaszki nie w domu, a w salonie gier- mimo że na czarno-białym monitorze.
http://www.youtube.com/watch?v=dNdGsqyBhxI&feature=related
PS. W tetrisa na gameboyu też się nacurviało.

Post został pochwalony 0 razy

Pamiętam Space Invaders Wide grin

Ale moją ulubioną gierrrrą było Duck Tales 2. Zawsze kochałam Sknerusa.

Post został pochwalony 0 razy