Jacy byliśmy ->za młodu<-

A ja specjalnie w tym celu zakupiłam dyktafon! Fajnie było zaczepiać ludzi podtykając im toooooooo

Post został pochwalony 0 razy

Ja niestety dysponowałam tylko pokaźnych rozmiarów magnetofonem, nie bardzo dało się z nim chodzić.

Post został pochwalony 0 razy

Ja swój dyktafon kupiłam za 99 zł. Specjalnie zbierałam na ten cel
Aaaale byłam szczęśliwa gdy go kupiłam! Mam go do dziś, i świetnie się sprawuje. Ma sporo "bajerów"
Niestety, byłam taka głupia, że go obkleiłam typi kitowymi 'pimplakami' i wygląda teraz na choinka :/

Zrobiłam mu kiedyś małą sesję;
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Kocham go Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Jaki uroczy, ma klimat.

Post został pochwalony 0 razy

	Cytat:
	Niestety, byłam taka głupia, że go obkleiłam typi kitowymi 'pimplakami' i wygląda teraz na choinka :/

Haha ja tak sobie obkleiłam drzwi do pokoju! Wierz mi, nie było łatwo to cholerstwo zedrzeć.

(tzn ja zwykłymi naklejkami, a takie są jeszcze gorsze)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Czw 0:08, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

Jak niektóre odpadały to je kleiłam superglutem... Wtyedy już nie było mowy o zdarciu Wide grin

Raz zalałam przypadkowo jakimś niezidentyfikowanym kwasem(chciałam zdobyć władzę nad światem) radio i dyktafon. Wdała się reakcja i plasik zrobił się na plastelinę

Blizny w dyktafonie są przykryte, jednak radio niebieskie ma skazę do dziś Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ja też, ja też!!!
Pamiętam: "weź się" "nie wytykaj języka bo ci krowa nasika", "-nie mogę -to podnieś nogę", i te, co już wspominaliście!
Nadal mam jeszcze biurko wyklejone naklejkami ze Spice Girls, bo za cholerę nie mogę tego zedrzeć.
A pamięta ktoś takie coś, jak walki-talki (łoki-toki)? To był bajer! Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	Haha ja tak sobie obkleiłam drzwi do pokoju! Wierz mi, nie było łatwo to cholerstwo zedrzeć. (tzn ja zwykłymi naklejkami, a takie są jeszcze gorsze)

Oł, mnie też o spotkało. Całą szybę w drzwiach miałam jakimiś takim cholerstwem powyklejaną. Kiedy po jakimś czasie stwierdziłam, ze nie chce tej pięknej drzwiowej ozdoby, zmusiłam mamę, żeby pomogła mi to odklejać... Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

A czy ktoś inny oprócz mnie chciał zdobyć panowanie nad światem?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mroczny Herbaciarz dnia Czw 10:08, 26 Cze 2008, w całości zmieniany 1 raz

Owszem. Sprobowałam, udało się, ale było trochę nudno, więc zrezygnowałam.

Post został pochwalony 0 razy

	Mroczny Herbaciarz napisał:
	A czy ktoś inny oprócz mnie chciał zdobyć panowanie nad światem?

Pinky i Mozg Razz

.
Jesli chodzi o mnie to nie mialem swojego pierwszego dyktafonu [w moim slowniku nie istnieje takie slowo]- mialem radiomagnetofon- Kasprzak... i to wspolnie z bratem.

Post został pochwalony 0 razy

No a co, oddzielnie niby mieliście mieć?!

Post został pochwalony 0 razy

Ja się musiałam wszystkim dzielić z siostrą! Nawet rodzicami...

Post został pochwalony 0 razy

Straszne Oo
Ja całe szczęście miałam tylko koty....one nie chciały mojego radia

Post został pochwalony 0 razy

Weźcie się, debile! Ja miałam moje trzy biurka obklejone, nie pytajcie czym.

Post został pochwalony 0 razy