Kociary i kociarze i zoofile

Rafaello

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Alias: Rafaello dla mięsożerców

Post został pochwalony 0 razy

Lechu dzisiaj wypadł z balkonu jak mama spała. Jak tata wychodził do pracy Lechu stał przy miskach. On się teleportuje jebany. Jak mama wstała zaczęła go szukać, godzinę zaglądała we wszystkie zakamarki, w końcu wyszła na dwór i przez drugą godzinę szukała Lecha po osiedlu. Znalazła go - siedział w krzokach, ale jebany zamiast miałczeć wniebogłosy widząc moją mamę, która go wołała, to siedział cicho. Ale dobrze, że go znalazła, ja bym wpadła w panikę, popłakała się i umarła. Pies to by przylazł pod drzwi, a jak spierdoli. Pajda tyle razy nam się gubiła i zawsze, nawet w obcym miejscu, kurwa w lesie nawet, nas znajdowała.

Post został pochwalony 0 razy

Koty to chuje, potwierdzone info. U mnie koty nieraz znikały na parę dni, a potem przychodziły do domu jakby nigdy nic.

Post został pochwalony 0 razy

Byłam dziś w kociokawiarni w Krakowie i oceniam 4/5. Inicjatywa fajna, można pobawić się z kotami (jedna dziewczynka latała ze sznurówką i zabawiała koty aż padły ze zmęczenia), jest opiekunka która ogarnia co się z kotami dzieje. Między salą a barem gdzie zamawia się jedzenie są podwójne drzwi, żeby koty nie uciekały, ale jakoś się do tego nie garnęły. Niestety lokal nie jest duży, wprawdzie koty mają gdzie biegać, bo mają podwieszone na ścianach różne bajery, ale ludzie muszą się cisnąć przy malutkich stoliczkach z Ikei (w sali z rezerwacjami jest trochę lepiej). Ceny też nie powalają, no ale to Kraków, czego można się spodziewać. Można tam pójść jako do ciekawostki turystycznej, ale nie chodziłabym tam regularnie. Mam nadzieję że z czasem wszystko się unormuje, w końcu to świeży pomysł i wszystko może się zmienić.
Jakby kogo interesowało więcej: [link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Czekamy na kolejne mjasta XD

Post został pochwalony 0 razy

Podaruj swojemu kotu biżuterię na odbyt Wide grin

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ja: Lechu
Lechu: E
Ja: Lechu!
Lechu: E, e!
Ja: E, e!
Lechu: E!!!!

Wygadany się zrobił.

Jemu to musi być gorąco.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Sob 17:57, 25 Lip 2015, w całości zmieniany 2 razy

Ja też tak czasem z kotami rozmawiam.
Siwa jakaś taka mniej dzika się zrobiła i już nie muszę do niej powoli podchodzić żeby dała się pogłaskać, mogę normalnie podejść i nie odskoczy. A na ręce do mnie wchodzi bez zamiałczenia, do mamy na przykład nie chce i ucieka.

Post został pochwalony 0 razy

Lechu jest taki słodki, że ja też chcę takiego.

Post został pochwalony 0 razy

Selfie z Edno:

pchał się na klawiaturę, ale wygrałam walkę

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Wto 19:52, 28 Lip 2015, w całości zmieniany 1 raz

Dla wszystkich fanuf Lecha wrzucę parę zdjęć. Jakoś kiepska, bo telefą se zmienił jakość w mailu :/

[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Loeh zawsze taki pusiasty byu?

Post został pochwalony 0 razy

Zawsze, dlatego adoptowany. Na zdjęciach nie zawsze widać, że taki futrzak z niego, dlatego wrzuciłam zdjęcie przy korycie, gdzie to widać Wide grin

Post został pochwalony 0 razy