Księga skarg i zażaleń

Nawet ja wziąłem sobie chorobowe żeby móc spokojnie celebrować to jakże ważne dla nas święto!

Post został pochwalony 0 razy

Kłamiesz, wszedłeś dopiero po południu, a nie siedzisz z nami od samego rana!

Post został pochwalony 0 razy

Nie ma jedności, nie ma, co to za forum...
Gdybyś był prawdziwym fanem Pajtonów, to siedziałbyś z nami od rana! Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Siedzę od popołudnia, ale spokojnie- mam zwolnienie.
PS. Jak się pracuje na nocki, to się budzi po południu i 13.00 to jest w miarę rano ;P.

Post został pochwalony 0 razy

Od trzech dni zamiast spierdalać po pracy do domu, walczę o swoją godność człowieka szukając eleganckości w Magnolii. Jestem tłusta, ale to w sumie mniejszy problem. Mam cycki - to już większy, więc nie mogę sobie kupić marynarki. Biorę 42 - dopinam się, ale mam ramiona Lady Gagi i rękawy do kolan. Biorę 40 - nie dopinam się (w sumie po co), ale przy schylaniu pęka szef na plecach ;______;
Czarnego koloru mam dosyć w biznesie, więc uparłam się na granat. Ale jak jestem cała w granacie to wyglądam jak konduktor (hehe, bileciki do kontroli, hehe), albo Beata Szydło (dej mi pińcet złoty na brajanka). Ale jest postęp - mam bluzkę. Oczywiście przydałaby się jeszcze jedna. Niestety do pełnego zadowolenia pozostały mi: spodnie, marynarka, torebka, buty, płaszcz. Zaczynam wierzyć Szoping Kłin, że 900 zł na łachy to mało pieniążków ;___;

A w Medicine jest taka piękna koszula w ważki, co z tego! Wyglądam w niej jak pirat, ARRRRR!

Post został pochwalony 0 razy

Jak już wspominałam jestę chora i czasem leci mi krew z nosa i teraz widzę, że musiałam kiedyś przy takiej okazji kichnąć albo coś, bo odkryłam krwawe plamy. Na mojej jasnej ścianie. Nie na tej ciemnej, czerwonej. Na jasnej, beżowej, niedawno malowanej ścianie. Nie są duże i w zasadzie ich nie widać z daleka, ale teraz, kiedy je znalazłam, tylko na nie zwracam uwagę.

To jest ściana przy kompie, więc w ogóle wiele już przeszła. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Wilgoć, wilgoć, wilgoć, wszędzie woda, powietrze składa się w 90% z wody.
Jak wychodzę spod prysznica to nie dość, że paruję jak gorąca kiełbaska, to jeszcze mam wrażenie, że rozmazuję na sobie wodę ręcznikiem, a nie się wycieram.

Post został pochwalony 0 razy

Dostałam dzisiaj kolejny argument, czemu nie chcę pracować w galerii handlowej.
Przyszedł kolo, ok 30-stki, podszedł do lady i się gapi. Na mnie. I nic nie mówi. Już wiedziałam, że coś jest nie tak, chociaż chłopak wyglądał porządnie, zadbany, przystojny dość. No ale nic nie mówi. No to pytam, czy coś pomóc?
On się rozejrzał, powiedział, że tak tylko patrzy i dodał: "A masz chłopaka?"
Nie.
A, to miłego dnia.

Obsrałam zbroję ze strachu. Co z tego, że kamery. Że jakaś "ochrona" (emeryci i renciści). Świrowi to nie przeszkodzi w ujebaniu mi głowy, bo np. nie tak odpowiedziałam.

Za dużo przypadkowych ludzi, dużo wariatów.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Nie 23:31, 06 Mar 2016, w całości zmieniany 2 razy

To prawda, praca w galerii niesie ze sobą ryzyko.
Raz jeden dziadek mi się spytał, czy moje cycki mają jakieś plany na wieczór.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Za dużo przypadkowych ludzi, dużo wariatów.

Słyszałam opowieści, że najwięcej wariatów przychodzi do sklepów w Starym Browarze. Taka dzielnia.

A propos wariatów i ogólnie patolki: wczoraj wieczorem (akurat w dzień tatuażu, dlatego może zwróciłam na kolesia większą uwagę) wchodzi do tramwaju pamper (lubię to słowo) w ciuchach Lecha. Na obu dłoniach dziary + wielka dziara na ryju (nie tylko wzór ale też napis - uwaga, będzie poezja - "niepokorny"). Wyjął butelkę wódki, oglądał ją jak swoją pierwszą miłość. Nie zdążył się nawet napić a zdążył zarzygać tramwaj. Stwierdził na głos, że "za mało jem, za dużo piję" i wysiadł. Poznań.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Pon 23:54, 07 Mar 2016, w całości zmieniany 1 raz

Wytatuowanego widziałem też dzisiaj nieźle na twarzy takiego Anglika, co jak jadłem kebab w kebabie to właśnie przez okno widziałem że się zbliża też do tego lokalu i nawet Pan Arab właściciel i jago Arabscy koledzy przestali po Arabsku rozmawiać co cały czas rozmawiali ożywienie i też zaczęli się patrzeć jak się zbliża do lokalu i tak jakby się przestraszyli co dalej będzie, bo ten wytatuowany nie wyglądał jak wymarzony klient. Tak się złożyło, że jak on jeszcze był jakiś kawałek to ja już byłem po wyczszczeniu talerza i wytarciu ust i zacząłem zabierać się do zabierania do wyjścia i jak tamten właśnie wchodził do lokalu to ja właśnie odchodziłem od stołu i wychodziłem na zewnątrz co jak na to patrzyłem jako świadek i sprawca jednocześnie wyglądało jak jakaś zorganizowana akcja, może dlatego, że poderwałem się i znalazłem przy drzwiach bardzo szybko. Pomyślałem sobie, że Arabini pomyśleli, że to już koniec, zemsta, zaraz będzie wybuch, #zamach-reverse, no ale do niczego takiego oczywiście nie doszło.

#dziwniklienci #tatuaże

Post został pochwalony 0 razy

Może doszło do implozji ale nie widziałeś bo zdążyłeś wyjść, wycierając sobie talerz ustami uprzednio, zanim ten wytatuowany człowiek nie-Arab zdążył wejść na kebaba do kebaba, w którym byłeś. A trzeba było zostać. Na drugiego kebaba.

Post został pochwalony 0 razy

Zjebauy mi się powiadomienia sms z banku, bluźniłam na brak przelewu mimo 10 dnia miesiąca, a sie okazało, że przelew był 2 dni temu O_o

Post został pochwalony 0 razy

Kurwa skąd się biorą ci ludzie, dzisiaj pracowałam z jakąś kobitą która miała nierówno pod sufitem! Nie dość, że CAŁY CZAS COŚ MÓWIŁA, normalnie jadaczka się jej nie zamykała, to generalnie albo opowiadała jak to JEJ MĄŻ COŚ TAM albo ONA Z MĘŻEM COŚ TAM albo BO JEJ MĄŻ TO OSTATNIO POWIEDZIAŁ, albo bardzo obrazowo przedstawiała swoje wczorajsze problemy żołądkowe.
Aż w pewnym momencie zmieniłam stanowisko, bo już wytrzymać nie mogłam, poza tym bałam się że dostanę raka od jej żartów. Całe szczęście będę zmuszona z nią pracować jeszcze tylko jutro, bo potem zjeżdża do Polszy na miesiąc, więc ufff.

Post został pochwalony 0 razy

Niestety znam ten typ, na borówkach sporo tego było, ale jak się różniło tempo zbierania, to z czasem się oddalało od takich paplarzy.

Post został pochwalony 0 razy