Księga skarg i zażaleń

Ja lubię kopytka, ale nie na maśle.

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	ja kiedyś mówiłam NIE, ale efekty były za przeproszeniem wprost przeciwne od oczekiwanych. Cóż, też się skarżę - a ja muszę co niedzielę spieszyć do parafii świętopieprzniętych rogalików z dżemem.

Ja bym się nie odważyła nie pójść w Wielkanoc, bo aż nie potrafię sobie wyobrazić reakcji babci. Tzn wyobrażam sobie kilka scenariuszy i każdy jest gorszy od poprzedniego.

Post został pochwalony 0 razy

w moim przypadku babcia akurat nie wie. Teraz żałuję, że nawet rodzicom powiedziałam, ale cóż - stało się i nie odstanie. Młoda byłam i głupia.

Post został pochwalony 0 razy

Skarżę się na to, że w wypożyczalni w moim mieście nie mają żadnego filmu Pythonów! Ani Grala, ani Sensu życia, ani Żywotu, ani Jabberwocky... nic! Co to kurka jest! To niby jak mam zapoznać się z twórczością grupy MP?!
Pytam się jak to, a oni, że mają tylko nowe filmy.
Szlag człowieka trafia.

Post został pochwalony 0 razy

To w jakiej wsi ty mieszkasz?! @_o

Post został pochwalony 0 razy

Żalę się, strasznie się żalę, na moje zepsute mp4, które wariuje i nie chce ze mną współpracować ;( ;(
Dlaczego akurat musiało zepsuć się urządzenie, bez którego nie mogę żyć, a nie np. jakiś pilot od TV?!?!?!?!
Nie wiem czy mam krzyczeć czy płakać Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Czw 21:42, 20 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Skarżę się na to, że na kilometr wali ode mnie czosnkiem.

Post został pochwalony 0 razy

Ja bym to zaliczyła do pochwał.

Post został pochwalony 0 razy

Mam ciągle w pamięci ten sen Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Ja bym to zaliczyła do pochwał.

Ja też, ale otoczenie wokół mnie już nie bardzo.

Post został pochwalony 0 razy

	Mroczny Herbaciarz napisał:
	To w jakiej wsi ty mieszkasz?! @_o

Wioska, osada właściwie - ponad 50 000 mieszkańców. Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	PS. Na mlaskających ludzi. NO KURWA!!!

Jeszcze raz!

To jest chyba najbardziej wkurwiająca mnie rzecz na świecie, mlaski tłustej wsiowej baby pochłaniającej nieistniejącego cukierka, a więc robiącej to dla samego aktu mlaskania, a ty próbujesz czytać "Pornografię" i za nic nie potrafisz się skupić, Wyjechaliśmy na szosę i bryczka zatrzęsła się na wybojach ze zgrzytem żelaznych obręczy na kołach, Wyjechaliśmy na szosę i bryczka zatrzęsła się, Wyjechaliśmy na szosę, patrzysz na te zdania i wciąż tylko czekasz na kolejne mlaśnięcie, i wtedy oczywiście zdajesz sobie sprawę, jak bardzo gombrowiczowska to jest sytuacja, te osiem osób wciśniętych do jednego przedziału, siedzących w ciszy i wśród nich MLASKAJĄCA BABA, której całe kurewskie istnienie sprowadza się w tym momencie do tej irytującej czynności; która na dodatek zasłania usta przy ziewaniu, zupełnie jakby całego tego półgodzinnego mlaskania nigdy nie było, więc w końcu wszystko to zaczyna wydawać ci się całkiem zabawne, ale jednak mlask... mlask... mlask... mlask...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Pią 0:33, 21 Mar 2008, w całości zmieniany 1 raz

Rozumiem cię!
Miałam ten sam problem przy dojeżdżaniu codziennym do szkoły.
Musiałam się ratować odwarzaczem słuchając muzyki nawet wtedy,
gdy nie ma się na to ochoty żeby zagłuszyć TO
Modliłam się o hałaśliwego grata, żeby nic nie było słychać. Raz się te życzenia spełniały, raz nie
Zresztą podobny poziom wkurwiania osiągają tzw. 'pociągający ludzie', tak jakby na głupią chusteczkę nie było stać

Post został pochwalony 0 razy

Hehehe, a ja wczoraj od Łodzi Kaliskiej jechałam z 60 cioma kibicami ŁKS-u, nie mówiąc już o policjalntach w pełnej gotowości. Razem z dwoma sympatycznymi kolesiami byliśmy załamani kiedy do przedziału wtargnęło 5 koksów, że ja byłam przyciśnięta do szyby mając widok wielkiej nakoksowanej kibolskiej dupy.
Na mecz jechali.

Post został pochwalony 0 razy

hohoho, ja to się mam na co poskarżyć, aż żal wypisywać tych rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy