Księga skarg i zażaleń

	Ziggy napisał:
	Zawsze można mu łeb ukręcić. Ja tak robię i działa, nie Janosz?

No jeśli działa to ja już wiem skąd to wszystko.

Ale naprawdę nie masz o co Mr. Green

Post został pochwalony 0 razy

Wladza jest po to zeby ja lubic! Nie klocmy sie kto kogo zabil...
Zale sie na juzerow! Robia za duzo zamieszania, a kto to potem sprzata, no kto?

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Wladza jest po to zeby ja lubic! Nie klocmy sie kto kogo zabil... Zale sie na juzerow! Robia za duzo zamieszania, a kto to potem sprzata, no kto?

Że co??

To ja się na niewiadomoskądwziętych adminów skarżę!

Co to ma być? Forum czy prywatna karuzela z tekstami na poziomie podstawówki, zaraz mam klasówkę o jezu zdałem autobus nie dojechał.

Na userów się skarżysz??

Co Ty robisz? Odbiło Ci całkiem?

Ludzie piszą. Dyskutują. Gadają. Kłócą się. Biorą za łby. Dokuczają sobie.

SAMO ŻYCIE. JARZYSZ JANOSZ?

To jest dyskusja, wymiana zdań, a nawet kłótnia, ale to wszystko jest życie!

Co wy chcecie? Mieć tu skansen woskowy??????

Weź się Janosz opamiętaj.

Post został pochwalony 0 razy

	janoszdobrosz napisał:
	Wladza jest po to zeby ja lubic! Nie klocmy sie kto kogo zabil... Zale sie na juzerow! Robia za duzo zamieszania, a kto to potem sprzata, no kto?

a może więcej sprzątania w sprzątaniu, a mniej mieszania w postach/juzerach? Wide grin

znaczy, znaj miejsce w szyku...czy jakoś tak.
w stanach to działa, od 200 lat bez mała...
każdy robi to, do czego się nadaje, i jakoś sie kręci...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez It's... dnia Sob 22:45, 24 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz

Nono. Ja sie zgadzam. Kazdy robi co lubi. WOLNOSC, statua, Nowy York [czyt. Nowy York]. Ale jakim kosztem? USA to akurat nienajlepszy przyklad... Apacze, Murzyni, bizony, Hiroszima, Wietnam, Afganistan, Irak... kto nastepny?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Nie 5:25, 25 Sty 2009, w całości zmieniany 1 raz

	janoszdobrosz napisał:
	Nono. Ja sie zgadzam. Kazdy robi co lubi. WOLNOSC, statua, Nowy York [czyt. Nowy York]. Ale jakim kosztem? USA to akurat nienajlepszy przyklad... Apacze, Murzyni, bizony, Hiroszima, Wietnam, Afganistan, Irak... kto nastepny?

zapomniałeś o kokluszu...i stonce.

ja o mechanizmie, ty ikonowiczem próbujesz okładać. nieświeże i ograne to już...(na swojej pacce na muchi, masz sierp i młot?)
co ma piernik do rydzyka???
i z czym ty się możesz zgadzać lub nie, skoro ja nigdzie nie napisałem "Kazdy robi co lubi"...napisałem coś dokładnie odwrotnego.
to twoje spojrzenie. ale na reżimowe zagrywki.
y...y...nie dyrydy. w przypadku niektórych tylko magiczny przycisk ban zaskutkuje, bo trzeba ich w ogóle nie znać(prawda?) by liczyć na aprobatę i poklask.(a moze uznanie?) Wide grin

powtarzam- znaj miejsce w szyku, nie rób co lubisz, lecz do czego się nadajesz. i co potrafisz. i tylko to. bo na tym się zasadza podstawa porządku, nie na samowoli. "wadzy" w szczególności.
od niektórych praktyk tylko krok do dyktatury, potem pozostaje to tylko obśmiac.
i do tego sprowadzała się moja uwaga.
a ty zaraz wyjeżdżasz z zakamuflowaną aprobatą reżimu.
nie potrafi mod utrzymać porządku? a może chce na siebie zwrócić uwagę? do piachu.
przyjdzie kolejny, to się go przetestuje. Wide grin

zapędzając w róg juzerów(siebie również przy okazji)do niczego nie dojdziesz. a na pewno nie do ładu.
dlatego Hitler miał posłuch, bo inni milczeli. a mógł przecież terroryzować w inny sposób. tworząc na przykład Wide grin

był przecież odjechanym tapeciarzem/stolarzem/malarzem...
zrób ankietę(koniecznie z przezabawnymi opcjami), czy Hitler był żałosnym dyktatorem a kontrowersyjnym artystą*, czy może odwrotnie...yyyy...lub odwrotnie...czarne za, białe przeciw...
to byłem ja, drugi oficer. ahoj, żeglarzu!

(kolor niebieski)powyższy post nie odzwierciedla w najmniejszym stopniu poglądów autora. był on bowiem pisany pod wpływem silnego wzburzenia i emocji, zagłuszanych nieledwie łabędzim śpiewem kochanki, przerywanym spazmatycznymi, cyklicznymi okrzykami rozkoszy ekstazy orgazmu. 4 razy. Wide grin

czy twoje sutki już(znów) nabrzmiały rozkoszą?... Wide grin

(end kolor niebieski)

niebieski dopisek w zawiasach mój. It's. Mr. Green

3...2...1...

Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez It's... dnia Wto 15:32, 28 Kwi 2009, w całości zmieniany 1 raz

Proszę państwa! Głos rozsądku z góry!
Forumowicze, stanęliśmy nad przepaścią i tylko od nas zależy, czy zrobimy krok naprzód!

Post został pochwalony 0 razy

Jutro albo pojutrze dojdzie do tragedii, a właściwie to już za chwilę.

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	Jutro albo pojutrze dojdzie do tragedii, a właściwie to już za chwilę.

Wiemy, wiemy. Przyjdzie gajowy i zrobi porządek.

I żeby nie było, że nie na temat, to skarżę się bo mnie włosy bolą.

Post został pochwalony 0 razy

mnie musk.
serio.

Post został pochwalony 0 razy

mnie bolą rzeczy, które się filozofom nie śniły.

Post został pochwalony 0 razy

oparzyłam dłoń olejem ;/

Post został pochwalony 0 razy

olej.

always look on the bright side of life!

Post został pochwalony 0 razy

Przynajmniej lewa a nie prawa.

Post został pochwalony 0 razy

no.
a jak ci spuchła... Wide grin

a ta prawa, to co? chciałaś być drwalem, i ci wcięło? bo jakaś nienaturalna taka...

co widać na załączonym obrazku(Always look on the left side of site)

Post został pochwalony 0 razy