Księga skarg i zażaleń

Ja jeszcze nie nagrywałem, ale dobrze wiedzieć :]

Post został pochwalony 0 razy

Whaaaaa

To ktoś używa windowsowego programu do nagrywania?

Alcohol 120%, nie ma za co.

Post został pochwalony 0 razy

proste, że alkohol zawsze najlepszy, ale 120% to pszesada chyba

Post został pochwalony 0 razy

Jest jeszcze 52%, ale ten jest z kolei za słaby.

Post został pochwalony 0 razy

Ja to wiedziałam, uległam sile sugestii żeby 'spróbować'. Mimo, że do nagrania miałam tylko 750 KB pliku, to młóciło mi coś w dysku z 10 minut, po czym powiadomiło mnie, że płyta jest uszkodzona. Ehe Wink (1)

Zwykle z Nero(na) korzystałam, ale ta nowa wersja żądała ponad 4 GB wolnego miejsca na C, którego nie mam, więc posłużyłam się jakimś darmowym, małym programem i po 5 minutach byo po wszystkim.
Do Alco jakoś nigdy nie umiałam się przekonać Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Właśnie sobie uświadomiłam, że nie nagrałam żadnej płyty od wieków!

Post został pochwalony 0 razy

Kto idzie zajarać znicza? Kaman!

PS. Pani domu [stara kutwa ijędza] wyznaczyłą mi limit dzienny na używanie internetu 3-4h. Zakaz używania- szczególnie w nocy! Wymyśliłą sobie, że sa LIMITY na internet wprowadzone przez dostawcę internetu. [Ale tak oczywiście nie jest].
Łąmię zasady, czym proszę się o wpierdal- możecie sprawdzić godzinę o której piszę posta.

Post został pochwalony 0 razy

Była nawet taka piosenka "Breaking the Law", znanego zespołu z łysym gejem na wokalu XD

Post został pochwalony 0 razy

Ślisko. Moja głowa potwierdza po spotkaniu z chodnikiem.
Nie wiem, czy była publiczność, bo nikt się ze mnie głośno nie śmiał jak lądowałam, a na pewno było efektownie. Mój tata twierdzi, że było słychać huk przy zderzeniu.
W każdym razie placek, którego niosłam, został ocalony, więc było warto. Choć tortownica nieco się wygła i teraz jest jajowata.

Post został pochwalony 0 razy

Kuzynka też kiedyś tak niefortunnie upadła i na szczęście nic poważnego jej się nie stało, ale z rozbijania głowy nie ma żartów.
Ja wczoraj zaliczyłam wchodzenie/schodzenie ze śliskich schodów, ale miałam barierki i kurczowo się ich trzymałam, więc rałam dadę.
Btw - czy tylko Kraków jest taki dziwny i tylko tam zimy jeszcze nie było? Mi wręcz było za gorąco w zimowej kurtce, przyjeżdżam do Kutna, a tu takie qpy śniegu i zimno jak cholera O_o

Post został pochwalony 0 razy

to w poznaniu tak ślizgo jak w sosnowcu? pytam, bo od dwóch dni nie wychodziłem z domu XD z okna wygląda to lepiej

Post został pochwalony 0 razy

No właśnie dałam się zwieść, bo na ulicy było normalnie, na chodnikach normalnie, tylko na krawężnikach lód. Wziął mnie z zaskoczenia.

Post został pochwalony 0 razy

ślisko, ślisko, nawet loty były opóźnione bo się letadelka ślizgali po lotnisku i musieli najpierw wypuścić traktorki z solą do sypania. jak wracałam to już było powycierane, ale po południu podobno była masakra, stłuczka za stłuczką.

Post został pochwalony 0 razy

To tylko latem mają: "30te plenum Spółdzielni Zenum".

Post został pochwalony 0 razy

U mnie huczy, buczy, zimno, paskudnie. Spieszyłem się, wszedłem dziarsko na chodnik (pod górkę) i dziarsko spadłem na cztery litery. Podjąłem drugą próbę wejścia, tym razem bokiem (jak taternicy). Zjechałem na podeszwach - tym razem bez kontaktu z kostką brukową. W efekcie musiałem nadrobić drogi i pójść dookoła. Co ciekawe, ulicę dalej już było posypane. Takie rzeszowskie opowieści.

Post został pochwalony 0 razy