Księga skarg i zażaleń

Może na grzejnik postaw XD

A to cholerstwo nie powinno w ciepłym siedzieć?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pon 21:48, 17 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Nie musi., Ale do ciepłego piekarnika też można.

Post został pochwalony 0 razy

W ciągu doby wydarzyły się w moim życiu prywatnym oraz pracowniczym rzeczy conajmniej dziwne, więc- alfabetycznie:
Dostałbym w dzioba od klienta, któtry palił papierosa w kiblu- a ja mu zabrponiłem [kara 3500E], rzucał się- w końcu powiedział, że nie mówi po angielsku.
Dostałbym znów dzioba od pedała [jak stwierdził jeden klient], który wszedł do kabiny z 2 dziewczynami [jak sam mówił, to lesbijki i nie mogą korzystać z damskiej ubikacji, a może się boją, bo tam przecież napisane jest: Głupi KOwiec]. Rzucał się, tak samo jak te 2 zdziry, sorry- ściereczki.
Przez pomyłkę zamopowałem kupę w WCcie, bo ktoś nie trafił do sedesu- no i oczywiścię się lekko rozmazała, no i kto to musiał posprzatać, no kto?
Ktoś - jakiś klient [ta- klient, pizda- nie klient] mi zapierniczył sweterek- z szatni zakładowej. Nikt nie wie jak się przedarł przez składzik z środkami czystości [w ciemności] otworzył 3 drzwi- dotarł do szatni i zapierdziolił pierwszy lepszy sweterek [mój]. Widziałem złamasa na kamerze [przeglądaliśmy kamery z kieronikiem]. Firma ma mi oddać kasę na sweterek, bo winowajcy próżno szukać.
Wracając z pracy- jakiś idiota walnął mnie [mój rower] samochodem- na skrzyżowaniu. I spierdolił! [To już 4 raz jak mnie ktoś rower przestawia, wali z lewej czy prawej strony- jak oszalały i znika- kurwy jedne, nie kierowcy]. Zanim zapamiętałem markę [o numerze rejestracyjnym nie wspomnę] to samochód zniknął. Kierowca powiedział tylko- sorry i tyle go widzieli! Tak- już od kilku lat próbuje zapamiętać/marki, modele samochodów i wynik mizerny, trzeba się w końcu nauczyć.
Przyznac się- kto czycha na moje życie/zdrowie?
PS. Wiem, że pisze lekko haotycznie, ale poszedłam po Bożemu- spać o 4:30- jakto po nocce. Rano telefon. Pytają: czy bym nie przyszedł do pracy na 9, z racji tego, że ostanio mam mało godzin to mówię- śpoko. A i pytam przy okazji: która godzina: 8:52. To żem pospoł. Na 9:00 nie dotarłm ;P

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 18:15, 20 Lut 2014, w całości zmieniany 4 razy

Co jak co, ale z tym swetrem to z deczka podejrzane.

Post został pochwalony 0 razy

gurwa na tym irolskim rejonie to jednak nie jest za kolorowo. i co ta za zwyczaje, rower samochodami tłuc, obtłukiwać zimowo poro. aaale urwał!za ten sfetr to się do końca życia kerownik nie wypłacić powinien, a?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Czw 18:41, 20 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Dobrze, że rower ciągle ma, w Krk kradną na potęgę, jak się trzyma poza mieszkaniem.

a nie mam gdzie trzymać Sad (1)

Post został pochwalony 0 razy

W sumie to kierownika wina- nie zamknłą na klucz jednych drzwi. Ale kto mógł przypuszczać, że jakiś pijany debil wlezie w te drwi, przejdzie w ciemności ze 30 metrów [po skosie], otworzy drugie drziw, potem trzecie, wlezie do szatni i zapierdzioli sweterek?
PS. Prawdopodobnie to ten idiota się też zrzygał, bo były rzygi [głownie kiełbasa] zaraz pry drzwiach do składziku.
Edit:
A co do stłuczek- raz mnie baba jebła samochodem jak przejeżdżałem rowerem na przejściu. W sumie to przejście pieszo/rowerowe, więc tu- w Irysowni można jechać na rowerze- nie prowadzić, w sumie NIGDY nie widziałem nikogo, żeby prowadził rower na przejściu- z resztą ciul tam, zielone miałem.
Zjebałem szmatę- jak tylko mogłem, w sumie mnie się nic nie stało, lekko mi rower przestawiła. Ona zdziwiona, że w ogóle ktoś przechodził/przejeżdżał tamtędy, bo to miejsce mało uczęszczane przez ludzi/rowerzystów, ale zielone miałem więc KURWA- matka siedzi z tyłu! Nawet jaby moje bąki miały przejść przez ulice na zielonym- każda pizda, czy ciul- powinni się zatrzymać, no- zredukować prędkość przynajmniej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 18:48, 20 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz

Zaczynam się bać psa mojej mamy, wczoraj szczekał na mnie jak pojebany, bo śmiałam nie wpuścić go do domu (po powrocie od lekarza wpierw poszłam do babci na obiad - dom obok), a dzisiaj warczy na mnie jak tylko się zbliżę. Nie wiem czy mnie nie pogryzie, jak będę musiała zaraz go wyprowadzić Neutral

Post został pochwalony 0 razy

dokumenty stażowe to gunwo XD

Post został pochwalony 0 razy

Chyba, że mówimy o stażu związku Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

bynajmniej

Post został pochwalony 0 razy

A jakim?

Post został pochwalony 0 razy

zawodowym unijno-biurokratycznym

Post został pochwalony 0 razy

akurat na ujkent jebie mi się ładowarka do laptoka. i tak muszę tego dziada wymienić, no ale witki opadajo.

Post został pochwalony 0 razy

#stacjonarka najleprza, a przede wszystkim tańsza XD
Skarżę się, bo przyszedł czas na 'ból dupy o nic-nie-znaczące pierdoły', znaczy że okres będzie niedługo.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Sob 16:37, 22 Lut 2014, w całości zmieniany 1 raz