Księga życzeń

Cholerne Matki-Polki, wszędzie tylko te "no bo mój narzeczony..."

Post został pochwalony 0 razy

A ja sobie życzę zatrzymania czasu.
najlepiej dzisiaj.

Post został pochwalony 0 razy

Zyczę koeżance zdrowia. Zwłaszcza teraz Neutral

Post został pochwalony 0 razy

Ja też poproszę Happy

I zdrowie i zatrzymanie czasu, na wynos, raz!
Dostaje ataków astmy, na myśl o poniedziałku. I drętwieją mi palce ("gdzie są moje palce?!")

Post został pochwalony 0 razy

Gdzie jest moja głowa??

Post został pochwalony 0 razy

Łączę się w bólu.

Jeszcze pamiętam, jak za dawnych czasów 1 lub 3 września zakładało się trzewiki oraz tornister i pod górkę, burza, śnieg, grad, trąba powietrzna. A potem mówisz młodym i oni nie wierzą!

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	Łączę się w bólu. Jeszcze pamiętam, jak za dawnych czasów 1 lub 3 września zakładało się trzewiki oraz tornister i pod górkę, burza, śnieg, grad, trąba powietrzna. A potem mówisz młodym i oni nie wierzą!

Ja tam się cieszę Wink (2)

Po szkole w której trzeba było się uczyć przedmiotów których się nienawidzi nadchodzi czas na studia gdzie wreszcie sami możemy dokonać wyboru czego się chcemy uczyć
I to jest sexi!

Post został pochwalony 0 razy

mi przydałby się jeszcze z miesiąc wakacji, ale ogólnie to nie narzekam - sama sobie się po trosze dziwię. I jak zwykle, mam plany i postanowienia dotyczące wyników nauki i nie tylko, i jak zwykle mówię, że tym razem to naprawdę. Ale tym razem na pewno wiem, że naprawdę; matura za niecałe dwa lata, skończył się dzień dziecka.

Post został pochwalony 0 razy

A ja chcę przejąć kontrolę nad świateeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeem

Post został pochwalony 0 razy

	Mielonka napisał:
	matura za niecałe dwa lata, skończył się dzień dziecka.

Hłe hłe... Mr. Green

Oj jakbym ja chciał, żeby matura była za "niecałe dwa lata"...

Heh, a tu dupa, pół roku zostało. No ja to tym razem już naprawdę muszę się naprawdę wziąć się za naukę.
Takie też mam plany.

A pewnie skończy się tak jak zawsze. Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Pierdolicie z ta maturą. Nie wiem, co prawda, jakie teraz mają wymagania, ale jeśli miałbym drugi żywot, to tak bym nawywijał pietrdołów w pracy, kurwa, maturalnej, że dziadygi od oceny (czyli dyr z przyległościami) nie pozbieraliby się z piórem, żeby ocenić ją, prawda, zgodnie z pedagogicznym kanonem. Innemi słowy: chuj z armaturą...

Post został pochwalony 0 razy

Wiecie co jest najgorsze?
To że istnieje coś takiego jak matura ustna która na chuj optrzebna skoro i tak nie jest punktowana na uczelniach ! Po co to w ogóle jest? Większość znanych mi osób poprostu 'wykupiła' prezentacje od studentów polonistyki , no i mieli po 19 punktów na 20.....
Ja to pierdolę, skupię się tylko na pisemmnej. Ustną się przejdzie tylko po to aby zdać i tyle, kurwa

Post został pochwalony 0 razy

	Blood Tea napisał:
	Wiecie co jest najgorsze? To że istnieje coś takiego jak matura ustna która na chuj optrzebna skoro i tak nie jest punktowana na uczelniach

Na śląskim jest punktowana. Dlatego się tam dostałam.

Post został pochwalony 0 razy

Ale na UW i innych nie ma tak dobrze
Chociaż co mnie to obchodzi, i tak idę na ASP

Ale czy ja się tam dostanę... Oo

Post został pochwalony 0 razy

może i pierdolimy, ale stres jest naturalny w tym przypadku. Tak się składa, że w jako-tako ważnych egzaminach wypadam dobrze, nawet bardzo dobrze [ to siem nazywa yntelygęcja ], więc jeśli nie będę nauki olewac całkowicie, to teraz też powinno byc nieźle.

I ostatnio jednak zmieniłam swoje plany co do kierunku studiów; od kilku lat byłam pewna, że na psychologię pójdę, ale teraz myślę o socjologii. Na psychologię nie pójdę, bo za członka nie zdam matury z biologii.

Post został pochwalony 0 razy