|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Pamiętam jak otworzyli pierwszego McDonalda w Rzeszowie. Dawno to było. Rodzice nie chcieli na początku tam ze mną chodzić, bo nie zdrowo. Potem pewnego pierwszego czerwca wybraliśmy się tam. Był zestaw happy meal z takimi potworkami, co krzyczały jak się je nacisnęło. Taki dumny szedłem z tym kartonowym pudełkiem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 20:24, 22 Maj 2010 |
|
|
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Jak byłam w podstawówce, to McDonald's był nagrodą za dobre wyniki w nauce - mama zabierała mnie i moje rodzeństwo do Wielkiego Miasta na hamburgery!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Sob 21:34, 22 Maj 2010 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Widzisz, a ja hamburgera nie jadłem jeszcze. W imię zasady, iż wszystkiego trzeba w życiu spróbować [no, z małymi wyjątkami] kiedyś i na to przyjdzie czas.
Mój kumpel tzw. zapiekanki dworcowe lubi. Ja nie. Nie estetyczne toto. I wszystko ląduje na chodniku, bądź koszuli. Cóż to za przyjemność?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:03, 23 Maj 2010 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Ja boję się budek z kebabem. I takimi tam. A pełno tego wszędzie dookoła. Wylewa się z tego tłuszcz, wysypują strzępy sałaty, o wyglądzie zewnętrznym konsumenta nie wspominając.
Zresztą, do bliskiego mej szkole lokalu o nazwie KUCHNIA POLSKA - PIZZA Z PIECA też się nie wybieram.
Hamburgerów typu wołowego nigdy nie jadałem i konsekwentnie nie jadam. Zbyt silne doznania, jak dla mnie. W dziecięcych silnie latach w macanymdonaldsie zadowalałem się kawałkami kurczaka i frytkami. Dziś najwyżej skuszę się na drobiowy kotlet zamknięty w bułce z majonezem. Czasem przy krewetkach mam też chwile słabości. Ale to rzadko.
Generalnie, odnoszę wrażenie, że odżywiam się obecnie lepiej niż w czasach maleńkości. Choć ponoć zwykle rozwój idzie w drugim kierunku. Dziwne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:21, 23 Maj 2010 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Widzisz, a ja hamburgera nie jadłem jeszcze. |
Hamerykanie za to mogliby Cię żywcem pogrzebać!
To co właściwie jadłeś w Mc? Cheeseburgery?
| | Mój kumpel tzw. zapiekanki dworcowe lubi. Ja nie. Nie estetyczne toto. I wszystko ląduje na chodniku, bądź koszuli. Cóż to za przyjemność? |
Zależy gdzie, w Olsztynie mają świetne zapiekanki [raz jeden tam byłam, jak wracałam z Gdańska]. Przy dworcu PKS w Bstoku mają dobre kebaby w budce... 'Dobry Kebab', serio. Mój wybór padł na tą właśnie budkę tylko dlatego, że mieli fajny ogródek, taki wyizolowany od żuli i innych przechodniów. A potem tak zostało, że to moja ulubiona budka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 17:54, 23 Maj 2010 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
W Donaldzie jadłem wszelkie zawartości hepimila: fryty, kawałki kurczaka i colę. Chyb a tyle. Lody dobre tam mają. Z 'Lionem' bądź emenemsami. Fajne, acz nie za tanie.
Co do kebabów, to niezłe są, ale zawsze jestem po nich głodny. A jakiejś szczególnej awersji do budek nie mam. Pomimo, iż swąd parodniowego oleju jest powalający.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 18:07, 23 Maj 2010 |
|
|
Dame Elsie
Lama
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolton Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Widzisz, a ja hamburgera nie jadłem jeszcze. |
Ja bardzo późno zjadłąm swojego pierwszego hamburgera. Chyba pod koniec podstawówki. Drugiego zjadłam po kilku letniej przerwie. W sumie w swoim życiu zjadłam ich może z dziesięć, z czego chyba dwa w McDonaldzie. Jak już tam idę to raz na pół roku po kawałki kurczaka z sosem słodko kwaśnym, albo loda z polewą czekoladową.
A jeśli chodzi o kebaby- cóż dla mnie są często za wielkie i nie umiem ich zjesć (a tych w bułce często nie potrafię ugryść). I większość z tych które jadłam była nie dobra- były zimne, miałe twarde mięso itp. Ale czasem je kupuje, bo pamiętam smakował mi pewien kebab kupiony w Krakowie i mam nadzieję, ze kiedyś trafię na podobnego
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:18, 23 Maj 2010 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
| | (a tych w bułce często nie potrafię ugryść) |
Toć od tego są widelce, zwykle gdzieś przy ladzie stoi kubek z takowymi
A lody w Mc są dobre, acz cholernie drogie. Kiedyś kosztowały 4,10 a teraz 5,50 tylko dlatego, że można wybrać sobie posypkę [liony, m&msy itp.] i polewę O________o
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 19:31, 23 Maj 2010 |
|
|
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18426 Przeczytał: 40 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Moje pierwsze spotkanie z fastfódem wyglądało tak:
Poszedłem z kolegą żeby sobie strzelić z rurki [Zawiązywało się końce rurki a potem z palca strzelało]. Mało było zabawnie...
Potem [za jakiś rok] byłem z tatą w Alamo [żeby zjeść bułę]- nie wiedziałem jeszcze że to fastfood...
Potem [za 3-4 lata] znów byłem w Alamo- jako że byłem biednym studentem- nie kupiłem nic [jak wiadomo student woli zainwestować w piwo niż w buły].
Drugi raz byliśmy w McDonaldzie żeby napić się koktajla/koktajlu/szejka. W 3 złożyliśmy się na koktajl, wzięliśmy 3 słomki. [patrz biedny student]. Jeszcze nam samochód zgasł [maluch].
Potem długo-długo nic.
Potem w frytki w McDonaldzie [przypadkowo]
Potem hamburger, za jakieś 2 lata hamburger... za jakieś 2-3 lata hamburger no i tydzień temu hamburger
[Łącznie w fastfódach byłem 9-10 razy- i tak nieźle].
Post został pochwalony 1 raz
Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Nie 22:08, 23 Maj 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Nie 22:07, 23 Maj 2010 |
|
|
Mielonka
Déja Vu
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Mmm, kebaby... Są przede wszystkim za drogie, no i zbyt kaloryczne. Co do makdonalda, to brzydzę się tą imperialistyczną korporacją.
Fast fódy ogólnie bardzo lubię, ale są za drogie, że tak się powtórzę. Ostatnio kupuję tylko kajzerki po 25gr, traktując jedną z czymś tam jako posiłek; nie najem się tym, ale przynajmniej tanio wychodzi
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:10, 23 Maj 2010 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Polecam bułki kajzerki z Auchana; chyba po 0.17 zł za sztukę - a najeść się można i na sucho .
Jeśli mam do wyboru rozmiary kebabu 'mały', 'średni' i 'duży', to wiem na pewno, że tego ostatniego nie zjem do połowy, średni upchnę cały, jak będę potężnie głodna, a mały zawsze da się zjeść.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 23:24, 23 Maj 2010 |
|
|
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 13999 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Przecie Kebaby się widelczykiem wyjada, a potem przegryza bułą. Natomiast z różnicowaniem Kebabów na rozmiary się dotąd nie spotkałem chyba. Choć dawno nie jadłem. Ale nawet po dużym zapewne byłbym głodny.
Jednak pizza na pół z kumplem jest najbardziej ekonomiczna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 18:26, 27 Maj 2010 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Zależy jaka pizza - w 'da grasso' ta wielka [42cm] jest za duża na 2 osoby [w przypadku moim i siostry]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 19:13, 27 Maj 2010 |
|
|
Dame Elsie
Lama
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolton Płeć: solniczka |
|
|
|
Nie chce mi się babrać widelcem, dlatego zawsze biorę kebaby w cieście.
A najbardziej ekonomiczne są naleśniki w klubie jazzowym "Hipnoza". Porcja kosztuje 25,50 i jest w sam raz dla trzech osób, lub dwóch bardzo, bardzo głodnych. No ale hipnoza nie należy do fast foodów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 20:44, 27 Maj 2010 |
|
|
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
| | Zależy jaka pizza - w 'da grasso' ta wielka [42cm] jest za duża na 2 osoby [w przypadku moim i siostry] |
Owo Da Grasso od dłuższego czasu mnie fascynuje - z tego względu, iżże jest to sieć pizzerii, jednak mało kto jest tego świadom; większość ludzi których znam, jest święcie przekonana, że owo ich osiedlowe Da Grasso to jedyne takie na całym świecie. Ja o mym lokalnym myślałem podobnie, dopóki nie wypatrzyłem kiedyś kolejnego w cętróm miasta. Siem zdziwił. Jednak zabawnie to brzmi, kiedy ktoś opowiada mi o takiej fajnej pizzerii, którą otworzyli mu na osiedlu, że chyba takiej pizzy nigdzie indziej nie ma.
Taa, jaasne.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:37, 27 Maj 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|