Nau(cz)ka dnia

Co do moich kolegów, to baterie im padają zaraz po gwarancji.

Post został pochwalony 0 razy

Mój tata rozkręcał całe mnóstwo laptopów (zalanych kawą Happy

), żałuję, że nie uważałam. A tak nie mogę pomóc (jestem koniem) - choć życzę powodzenia.

Post został pochwalony 0 razy

Na chamstwo odpowiadaj życzliwością, to zagięło już niejednego gnoja.

Post został pochwalony 0 razy

	Blase napisał:
	początkowo myślałem, że to kwestia brudu właśnie albo taśma termoizolacyjna się zrypała, ale okazuje się, że baterię szlag trafia, trzeba wymienić.

ja mam grata bez baterii. podobno sie ją wyjmuje, jak masz podłączonego laptopa do zasilacza, wtedy się oszczędza baterię. moja i tak była do bani, trzyma z 5 minut.

Post został pochwalony 0 razy

Ile Twój laptop ma lat?
U brata trzyma 2 minuty, ostatnio z ciekawości sprawdzaliśmy. U mnie kiedyś potrafił z 1,5 godziny, ale teraz po 30 minutach trzeba uważać (tym bardziej, że nie wyskakuje mi komunikat o niskim stanie baterii - mimo, że mam ustawione żeby pokazywało), dlatego stała czujność i bez zasilacza nie siadam.

Post został pochwalony 0 razy

5. Chyba.

Post został pochwalony 0 razy

Ja zrobiłem jak radził kolega- zaraz po zakupie wyciągnąłem baterię. Pewnie po 5 latach trzyma ponad 1h, z tym że dawno jej nie widziałem.
Edit:
To chyba nie bateria, tylko akumulator, bo baterii nie da się ładować- tak mi się zdaje, z tym że ja się nie znam...

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Nie 17:50, 29 Lip 2012, w całości zmieniany 1 raz

kumulator

(znam kolesia, który tak mówi, nie umie wstawić 'a' na początku tego wyrazu)

Post został pochwalony 0 razy

Jak nie urok, to sraczka.

Post został pochwalony 0 razy

Księga skarg i zażaleń- obok!

Post został pochwalony 0 razy

O faktycznie, to się bardziej nadaje tam Happy

Post został pochwalony 0 razy

Dziś nauczyłem się, że najtrudniejszy jest pierwszy krok. Leżałem na podłodze zniechęcony perspektywą zrobienia powinności, jednak powiedziałem sobie, że najtrudniejszy jest pierwszy krok i po chwili przekonałem się, że to prawda.

Post został pochwalony 0 razy

"Dzień Świstaka"- scena z filmu z wdepcinięciem w lodowatą kałużę :].

Post został pochwalony 0 razy

Nie było żadnych przesłanek co do tego, że woda była lodowata. Co najwyżej kałuża była głęboka. Pamiętam tę/te sceny.

Post został pochwalony 0 razy

No nie było, bo szkoda aktora, żeby się męczył i wdepywał w lodowatą wodę. Mogła być nawet ciepła. Akcja filmu dzieje się w lutym, więc woda na pewno nie o temperaturze minusowej, ale zimna ;P.

Post został pochwalony 0 razy