Nie matura, lecz chęć szczera

Ok, jutro matma.
Akurat tyle dobrze, że te z matmy są przewidywalne. Równanie i nierówność kwadratowa, ze dwie figury - płaska i przestrzenna, średnia z jakimś udziwnieniem albo rachunek prawdopodobieństwa. To w otwartych. W zamkniętych to samo, tylko mniej liczenia.

Post został pochwalony 0 razy

[link widoczny dla zalogowanych]
to powodzenia jutro!

Post został pochwalony 0 razy

Dzięki.
A co do wyciągania dodatkowych kilku punktów, zasada jest taka:
Wyprowadź ile się da i szukaj okazji do ściągnięcia Happy

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Non dnia Pon 22:45, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

Na podstawie tak tego nie czuć, ale na rozszerzeniu trzeba robić do momentu, do którego wiesz co trzeba, lepiej zostawić i zgarnąć 2-3 punkty niż skreślić wszystko 'bo nie wychodzi'.

Post został pochwalony 0 razy

Mnie uczyli tak. Zacząć od otwartych. Opuścić te bardziej wymagające. Wrócić do zamkniętych. Jak zostanie czas, wrócić do wcześniej opuszczonych otwartych i zrobić rysunek, wyprowadzić wzór, takie pierdoły aby zgarnąć kilka punktów.

Post został pochwalony 0 razy

Ja na podstawowej szłam po kolei, po godzinie zostało mi do zrobienia ostatnie zadanie Wide grin

na rozszerzeniu też zaczynałam od tych, z których umiałam zrobić całość/większość, idąc w stronę tych z których rozumiałam coraz mniej.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pon 23:00, 07 Maj 2012, w całości zmieniany 1 raz

No, ale ja jestem umysł ścisły, ale nie aż tak bardzo ścisły. Luźny raczej. Podstawa jest dla mnie wystarczającym wyzwaniem Happy

.

Post został pochwalony 0 razy

Uważam, że to nawet dobry sposób. Dobrze, że wam dają takie wskazówki, bo ja to bym najchętniej rozwiązywała po kolei, ślęcząc nad każdym tak długo, aż nie rozwiążę. Gorzej, jakby pierwsze było strasznie trudne. Wide grin

Tak robiłam w gimnazjum na testach, ale akurat otwarte były łatwe, zdążyłam bez kłopotu i wszystkie miałam dobrze.
Szkoda, że nie zdawałam matematyki, generalnie lubię rozwiązywać zadania.

Post został pochwalony 0 razy

Non - umysł półścisły? A co będziesz chciał robić po maturze? Bo jak lubisz wyzwania to zapraszam na politechnikę, ciekawie jest Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Na politechnice semestru bym nie wytrzymał, spodziewam się...
Mam upatrzoną jedną niezłą szkołę zawodową, więc będę się inżynierować w kierunku automatyka, mechatronika i robotyka. Męczyłem się tym cztery lata, to i jeszcze trzy się pomęczę.

Post został pochwalony 0 razy

O, też dobrze, chociaż ja ni w ząb tych zagadnień nie rozumiem, mam od tego brata (kończy w tym roku mechatronikę).

Post został pochwalony 0 razy

Ja wybrałem tą szkołę nieco na wyrost, liczyłem że się wkręcę, ale się nie wkręciłem. Mogę też nie zdać egzaminu zawodowego...
Jedyne co wyniosłem, to potrafię jako tako programować PLC. Niby to jest najważniejsze. Ale na egzaminie, oprócz programu, trzeba zamieścić całą masę pierdół. Na praktycznym. Teoria to już całkiem idiotyzm. Zaglądałem w arkusze, były tam rzeczy, których NIGDY na oczy nie widziałem. Eh...

Post został pochwalony 0 razy

Wieści z frontu.
Nie jest źle, nie jest dobrze. W porównaniu z próbną, troszkę trudniejsza. O ile z polskim jestem pewny że zdam, z matmą tej pewności nie mam.

Post został pochwalony 0 razy

Brawo żołnierzu! Pamiętaj, że nie matura, lecz chęć szczera- zrobi z ciebie oficjera!

Post został pochwalony 0 razy

Jezu, jak się cieszę, że nie zdawałem matury z matmy. W życiu bym tego nie napisał. Edukację matematyczną, można by rzec, zakończyłem na drugiej klasie LO. I dobrze mi z tym.

Post został pochwalony 0 razy