Papież - ?

Jestem wierząca,modlę się.
Nie chodzę do kościoła,bo uważam,że to z lekka bez sensu;będę tam siedzieć,a i tak będę myślała o czym innym,bo jakoś nie mogę ,,wsiąknąć" w kazania...
Co do Kościoła...cóż.
Chciałabym za to pokazać światu mojego księdza,który:
a)twierdził,że żaden Papież nie miał nic wspólnego z jakąkolwiek krucjatą.
b)nie dało się z nim dyskutować absolutnie,bo w ogóle nie słuchał
c)sprowadził sobie pewnego dnia zespół ludowy,który mu cały dzień przygrywał
(muszę dodać,że jestem jego sąsiadką...)
i wiele innych kwiatków z dziwnymi przygotowaniami do bierzmowania włącznie.
To troszeczkę podkopało moją wiarę w duchowieństwo.

Post został pochwalony 0 razy

na szczęście nie wierzymy w księży, tylko w Boga.

Post został pochwalony 0 razy

Czasy szkolne dzięki Bogu mam już za sobą. Ale jak patrzę na ładnie ubraną młódź pędząca na akademię w dniu urodzin papieża, to myślę, że coś jest nie tak.
Moja mama też chcąc nie chcąc musiała brać udział w akademiach ku czci innego dobrego wujaszka, tyle że tamten wujcio nie mieszkał w Watykanie tylko w Moskwie;

i choć idee którym obaj panowie hołdowali są inne, to sytuacja szkolna bardzo podobna: musisz iśc, bo to w godzinach lekcyjnych, nie pójdziesz i nie powiesz wierszyka to masz godzine nieobecną, gorszą ocenę ze sprawowania; a to żeś "antychryst" i "komunista" nikogo nie obchodzi.. Śpiewaj Barkę aż ci gardło spuchnie...

przepraszam, poniosło mnie : )

Post został pochwalony 0 razy

Dobra. Ja się przyznaję bez bicia, że mam słabość do kościelnej służby mundurowej. Nie chodzi mi tu o jakieś wyjątkowe traktowanie i bicie pokłonów. Po prostu mam słabość, a różnych księży znam Wink (1)

Żeby zostać dobrym księdzem też trzeba mieć powołanie, jak w przypadku lekarza i nauczyciela. I jak wszędzie zdarzają się wtopy, ile jest przecież grzejników lekarzy i nauczycieli biorących łapówki? Drażni mnie, mimo tego że jestem kat., zmuszanie kogokolwiek do bycia wierzącym, drażni mnie hasło JP2 (to dopiero jest dramat) chociaż płakało mi się po papieżu i czuję sie nieswojo kiedy ludzie powołują się na wypowiedzi papieża, czy na to że nasz kraj jest katolicki. Mieszkam w małym mieście i u nas grupa protestantów liczy ok.30 osób, znam ich osobiście i wiem jak oni muszą momentami się czuć zagubieni tutaj, wśród osób nie mających pojęcia o istnieniu ewangelików.
Z drugiej strony gdyby nie papieże, kościół i jego pieniądze, nie podziwialibyśmy tych wszystkich dzieł sztuki, Bazyliki św. Piotra jako zabytku architektonicznego. Dla mnie jest to ważny argument, bo kocham sztukę. Chociaż taki Licheń to jest najlepszy przykład ludzkiej pychy. I tandety, bo jakoś nigdy wcześniej nie spotkałam się z plastykowymi zdobieniami.
Czyli reasumując moją chaotyczną wypowiedź, której nikt nie przeczyta bo jest za długa, należy zachować umiar i sympatię dla papieża czy Kościoła ogólnie zachować dla siebie, coby nie wkurzać otoczenia i nie powodować napięcia. Pamiętać, że są obok nas ludzie, którzy mogą myśleć inaczej.

To teraz żeby dodać pikanterii powiem, że czarownice nie palił kosciół katolicki tylko protestancki Mr. Green

(Acz z drugiej strony to katolicy zdemolowali Amerykę łacińską i starożytne cywilizacje)

Post został pochwalony 0 razy

muszę powiedzieć, że antyklerykałem byłem od zawsze, kult papieża też mnie denerwuje. tłumy płaczące w dniu smierci i przez cały tydzień aż do dnia pogrzebu tak mnie wkurzały, że się zaszyłem w pokoju przed kompem i colinem czwórką i jak najmniej wolałem się światu udostepniać, bo bym kogoś zwyzywał za sztuczny płacz.

Post został pochwalony 0 razy

ja nie ukrywałam, że było mi trochę smutno. ale tak samo byłoby mi jakby ktokolwiek inny umarł. dajmy na to taki Paul McCartney (Panie, broń!!). ale po tygodniu oglądaniu w telewizji w kółko tego samego (nawet reklam nie było) też zaczęło mnie to irytować. Więcej czasu spędzałam przy kompie, nie pamietam już w co grałam.
Papieża Polaka lubiłam po prostu jako człowieka, bo miał charyzmę i świetny charakter. nie traktowałam go jednak jak jakieś bustwo. Szanowałam go, jako osobę starszą, który potrafił przebaczyć swojemu niedoszłemu mordercy i nie bał się śmierci. I to tyle.

Post został pochwalony 0 razy

wojtyła był jedną z wybitnych postaci polskiej inteligencji katolickiej, ale ludzi nie obchodziło to co pisał tylko to, że cholera na kremówki chodził

i temu podobne duperela. masy przeciętnych ludzi potrafią wszystko człowiekowi obrzydzić.

Post został pochwalony 0 razy

dlatego właśnie olewam masy i sama na własną rękę staram się docenić w tym człowieku to, co było warte uwagi, a nie jakieś tak pieprzone kremówki.

Post został pochwalony 0 razy

offtopując:
benedykt XVI w oświęcimiu wskazuje reką i przemawia:
-a tam chodziliśmy na kremówki Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

	islay napisał:
	i choć idee którym obaj panowie hołdowali są inne, to sytuacja szkolna bardzo podobna: musisz iśc, bo to w godzinach lekcyjnych, nie pójdziesz i nie powiesz wierszyka to masz godzine nieobecną, gorszą ocenę ze sprawowania; a to żeś "antychryst" i "komunista" nikogo nie obchodzi.. Śpiewaj Barkę aż ci gardło spuchnie...

Trochę racji masz (jeżeli idzie o traktowanie Jana Pawła II po jego śmierci, JP2 itd), choć nie przesadzajmy - w wieku w którym jest się wystarczająco "dorosłym" na taką decyzję, można sobie bez większych konsekwencji pozwolić na opuszczenie takiej uroczystości czy na godzinę nieobecności. Osobiście uważam, że to są wyrzeczenia związane z życiem w katolickim mimo wszystko kraju i dopóki nie zamkną mi ustawą w niedzielę wszystkich sklepów, nie będę się buntować. Wiecie, chodzi o to żeby wolność mniejszości była szanowana, ale jednak większość jest większością i nic dziwnego że ma religię w szkołach. Wiecie o czym mówię?

Post został pochwalony 0 razy

	Rozencwajgowa napisał:
	Wiecie, chodzi o to żeby wolność mniejszości była szanowana, ale jednak większość jest większością i nic dziwnego że ma religię w szkołach. Wiecie o czym mówię?

Tak tak.
Swoją drogą co to za zauka religii w szkołach?
W kościele takie rzeczy powinno się robić. To jest odpowiednie miejsce. Poza tym, nie lubię kremówek. Poza tym, ludzie mają tendencje do popadania w skrajność-albo sobie olewają albo są w Młodzieży Wszechpolskiej, która takim osobom jak ja robi fatalną opinię.
Tak czy siak, papież jako głowa jakiegoś tam zgromadzenia musi bronić ustanowionych praw. Trzeba to zrozumieć, nawet kiedy są to prawa średniowieczne.
Dla mnie szczytem obciachu jest "Świadectwo" Dziwisza. Szkoda, że śmierć Jana Pawła ma takie następstwa, jak dni papieskie, "Barkę", czy tego typu rzeczy.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Swoją drogą co to za zauka religii w szkołach? W kościele takie rzeczy powinno się robić. To jest odpowiednie miejsce.

No właśnie nie do końca, bo to jednak jest spore ułatwienie dla dzieci, że mogą się uczyć w szkole, a nie muszą chodzić w tym celu do kościoła dwa razy w tygodniu. Zwłaszcza na wsiach, chyba że obok autobosów szkolnych jeździłyby "kościelne". Ja sobie myślę, że religia mogłaby być czymś w rodzaju zajęć pozalekcyjnych, organizowanych przez Kościół, ale w szkole, przed lekcjami albo po lekcjach, w ramach czegoś w rodzaju umowy. Bez głupiego sprawdzania obecności.

Post został pochwalony 0 razy

Nasz papież nie był wcale najświętszy. Bardziej Święci już byli. A to całe zamieszanie w około JP2 to tragedia. Jak byłem w Watykanie to tam sie roi od polskich turystów którzy się dziwią że nikt tu po polsku nie mówi, a w końcu to miato naszego papieża. To się robi żenujące a najbardziej żal mi Benia16 bo on nie jest ''sobą'' ale ''następcą JP2''. Ma przerąbane. A Włosi papieża-polaka bardzo nie lubili...

Post został pochwalony 0 razy

W szkole na religii jednak jest atmosfera przymusu. Niby religia nie jest obowiązkowa ale mało kto się nie cyka.

Post został pochwalony 0 razy

W całej mojej szkolnej karierze spotkałam się z jednym przypadkiem wypisania się z religii, chociaż koleżanka po tygodniu czy dwóch zapisała się znowu, bo i tak musiała czekać na zajęcia pozalekcyjne (etyka oczywiście jest mitem).
Zabawne, że nawet kiedy jesteś pełnoletni, możesz wypisać się z religii wyłącznie na prośbę rodziców.

	kanapka z szynką napisał:
	To się robi żenujące a najbardziej żal mi Benia16 bo on nie jest ''sobą'' ale ''następcą JP2''. Ma przerąbane.

A mi go nie żal, bo sam się w to pakuje. Bez jaj, nie róbmy ofiary z człowieka lepiej wykształconego i prawdopodobnie inteligentniejszego niż my tu wszyscy. To żałosne, Polacy się przyzwyczaili, to trzeba do nich mówić w ojczystym języku.

Post został pochwalony 0 razy