Praca uszlachetnia...

Ja z OB bym robiła naboje do karabinów.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	[...]i tak nie wiadomo, czy nie lepiej rzucić tego wszystkiego z pizdu.

Lepiej!

Post został pochwalony 0 razy

Wróciłam z bardzo fajnego szkolenia dla nowych pracowników (choć ja najdłużej z całej grupy tam pracuję) ze strategii marki, całego leanu, systemu pracy i szkolenia asortymentowego. Z kolegą i koleżanką czekaliśmy co prawda, aż nam powiedzą coś, czego nie wiedzieliśmy, lub czego nie ma na Intranecie, no ale. Przydało się za to spotkanie z naszym prawnikiem, który wiele rzeczy wyjaśnił.
Fajne było spotkanie z Brand Managerem od Atlantika i Bulovy (moje ulubione marki w salonie-sama mam Atlantika, dostałam go oczywiście od babci), który opowiadał o współpracy z ambasadorem Atl. Krzysiem Hołowczycem (profesjonalny, oddany marce, odpowiedzialny ambasador i świetny człowiek) i pokazał nam swojegoSeasharka na 30ATM, cudo, cudo. Potem szybciutka prezentacja z najbiedniejszej półki, Lorusa, ale za to najpłodniejszej z gifty Razz

Chciałabym być BM od jakiejś fajnej marki, ale za 2, powiedzmy, tysie netto nie opyla mi się ruszać dupy do Warszawy.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Pią 18:03, 25 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

	Ziggy napisał:
	Chciałabym być BM od jakiejś fajnej marki, ale za 2, powiedzmy, tysie netto nie opyla mi się ruszać dupy do Warszawy.

Zawsze mi się wydawało, że oni zarabiają jakiś konkretny piniondz, a dwa tysiące to licho...

Post został pochwalony 0 razy

Nie wiem ile zarabiają, ale tak startuję z najniższej półki. Pewnie jako nowicjusz nie ruchałabym wincyj bejmów, nie? Nie wiem.

Post został pochwalony 0 razy

Korwa- mam jutro na 8 do pracy... Na 8? Do pracy? Ktoś się chyba z dupą na łby pozamieniał. [Nie powiem, bo na 6 do pracy jeździłem codziennie przez 2 lata, jechałem autobusem o 4:40]. Toż to ja od 2-3 lat tak wcześnie pracy nie zaczynałem! Nawet nie wiem, o której iść spać, żeby się wyspać!? Żeby wstać po 7, to by trzeba iść spać gdzieś koło 12- czyli już. A ja jeszcze kolacji nie jadłem, mało tego- z godzinę temu jadłem coś a`la obiad, więc gdzie tu czas, miejsce na kolację?! A w ogóle, kto przy zdrowych zmysłach je śniadanie o 7?
#jakżyć

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Wto 1:09, 29 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

Janosz taki biedny, nie wow, ranek mocno, praca tyle Sad (1)

Ja mam dzisiaj 12,5h i nie narzekam. a na 5 rano też jeździłam w zimie do Baltony, wstawałam o trzeciej i się nie skarżę. Fajne to było, był klimat. Tęsknię za tamtymi czasami.

Post został pochwalony 0 razy

wy się nie wyspaliście? ja to się nie wyspałem. po joincie poszłem na imprezę wychyliłem wińsko i wróciłem z wildy w środku nocy, a obudziłem się o 6:59, bo było zimno XD jak Popek w Albańskim raju

Post został pochwalony 1 raz

A bo wy macie wichrowe wzgórze tam na górze, choć prawdziwe Wichrowe Wzgórze jest na Winogradach.

Post został pochwalony 0 razy

	Ziggy napisał:
	Janosz taki biedny, nie wow, ranek mocno, praca tyle Ja mam dzisiaj 12,5h i nie narzekam. a na 5 rano też jeździłam w zimie do Baltony, wstawałam o trzeciej i się nie skarżę. Fajne to było, był klimat. Tęsknię za tamtymi czasami.

W piątek wylądowałem po północy, w domu byłem przed 4 [Polska - 5], nie wiedziałem że pracuje na wieczór [bo od 5 lat nie pracuję piątków wieczór], więc poszedłem sobie spać koło 6 [Polska 7]. Ale spoko przespałem się z 5 godzin. Poszedłem na wieczór do roboty. Potem sobota: na 10 rano, no i nocka. Potem niedziela na 10 rano no i nocka [miałem mieć wolne, ale się pozmieniało]. Potem poniedziałek- na 10 [tradycyjnie]. W nocy spałem może ze 4,5h, ale potem sobie dospałem z godzinkę. Z tym, że poszedłem spać po 2, a wstać musiałem o 7.30. [czyli 5,5h] Wszystko spoczko. Wtorek do robótki- proszę bardzo, luzik [sami pytali czy dam radę, a ja: że bierę], na 10 wstałbym jak rybka- ochoczo, ale jakiś idiota se wymyślił na 8. Miałem być tylko 4 godziny, więc spoczko, luzik. A że na kuchni kogoś potrzebowali, to mi w nagrodę dodali zmywak- 2 godziny. wszystko spoczko!
Czy ja narzekam? Kiedyś tak miałem co tydzień [+ piątki- dniówkę]. Z tym, że dniówki kończyłem o godzinę później, a nocki zaczynałem godzinę wcześniej, ale też kończyłem z godzinę wcześniej. Nie tęsknię za tymi czasami. #znicz
Wtorki- ZAWSZE wolne [przez ostatnie 9 lat przepracowałem z 15 wtorków, z czego większość w tym rok- na kuchni].
Takie to buty!

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Wto 15:13, 29 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

Paczcie, mamy męczennika!

Kto zajara znicza, kaman!

Post został pochwalony 0 razy

Janosz wstawał godzinę przed pójściem spać, mieszkał w jeziorze i musiał płacić szefowi, żeby pozwolił mu pracować!

Post został pochwalony 0 razy

Kto pierwszy rzuci kamieniem i zajara znicza?
Nie żalę się, tyko stwierdzam fakty. Zawsze dawali mi wybór, pytali czy chcę? A ja zawsze odpowiadałem, że bierę. Mógłbym se wziąć piątek wieczór wolne, ale powiedziałem, że opcjonalnie mogę pracować. Niedzielę wieczór miałem mieć wolne, a i dziś. Na kuchnię też nie musiałem iść. Nawet kierowniczka ["Wiewiórka"], 3x pytała czy mi na rękę.
Tym sposobem zarobiłem extra prawie 500zł- biedaczek ze mnie ;(

Nie skarżę się, bo jestem mężczyzną! 35h walnąłem w 3 doby Wide grin

PS. Znajoma z kuchni też miała podobnie. Mówiła, że jej ciężko wstać na 12! [Przeważnie zaczyna o 14, albo 16]. Dziś musiała przyjść na 6 Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Wto 16:37, 29 Wrz 2015, w całości zmieniany 1 raz

Każda praca hańbi.

Post został pochwalony 1 raz

A za tą hańbę zadośćuczynieniem może być tylko wysoka wypłata.

Post został pochwalony 0 razy