Praca uszlachetnia...

Ja mam teraz co drugi dzień wolne i jeszcze urlop do tego. Pozałatwiam sobie kilka spraw, odwiedzę Hydropolis (nie mogę się doczekać), ale na samą myśl, że muszę jutro iść do tej roboty robi mi się słabo.

W piątek zadzwoniła Regionalna (młoda miotła, była kierownikiem salonu w Częstochowie i awansowała - w sumie sympatyczna tylko nic nie wie i nie pomaga), chciała gadać z moją KS (ma nasz grafik, mogła zajrzeć), a że jej nie było do zaczęła mi nawijać przez telefon, że super wyglądaliśmy przed świętami, że był efekt WOW, i w ogóle mamy tak wyglądać i jest zachwycona i co słychać i takie tam a mi zaczęli włazić ludzie i byli podkurwieni, że sobie wiszę na kablach. Ja uciąć rozmowy nie mogę, ale zaczęło mi się podnosić ciśnienie, bo zamiast powiedzieć w żołnierskich słowach: fajnie, róbcie tak dalej, nie przeszkadzam i nara, to z dziesięć razy się powtarzała. Potem okazało się, że we wtorek siedziała u nas trzy godziny i pierdoliła KSowej.

Szkoda mi samej siebie, jestem sfrustrowana a na razie perspektyw nie ma dla mnie.

Post został pochwalony 0 razy

Słyszałaś Zyga, że w Gdyni ktoś zapierdolił z Kruka siakieś drogie zegarki? Wide grin

Myślałam, że hasło "efekt WOW" występuje tylko w najbardziej szmatławej korpo świata, czyli w McDonaldzie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Eno, ale W kruku mają sikory za większy hajs niż my. U nas nie ma w czym wybierać za bardzo Wide grin

Nasza <korpo> jest tak zajebista, że nie mam multisporta i prywatnej opieki medycznej, ale za to te wszystkie kaikaku i kaizeny mamy opanowane do perfekcji.

Post został pochwalony 0 razy

	Camelot napisał:
	Mnie czeka 12 dni 'bezrobocia' i już sama nie wiem, czy planować czy po prostu spontanicznie się opierdalać.

Ja bym gdzieś na spontanie wyjechała, ale nie wiem jak z kasą stoisz.
A ja nie wiem kiedy kończę pracę, bo z nimi to nigdy nie wiadomo, poza tym na razie brak perspektyw na nową. I jeszcze nie mam swojego telefonu, bo chłopakowi padł, a ten mój zastępczy ma simlock Orange ;_; to mu swój dałam do czasu jak sobie nowyj kupi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pon 18:09, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Kierownik mnie znów pochwalił. To już drugi raz od roku [odkąd jest kierownikiem]. Pierwszy raz było tydzień temu. A że to łajza [bo "dzięki" niemu mam najmniej godzin w pracy od 2007r], to nie wiem czego się spodziewać? Awansu? Zaliczki? Trzynastki? Opier8olu od jego szefa? Albo kto-wie-czego?

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janosz młodszy dnia Pon 20:14, 11 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Wczoraj znalazłam fajne ogłoszenie o pracę dla community managera czyli ciecia fejsbukowego. W tymże ogłoszeniu w wymaganiach podana została znajomość wydarzeń historycznych (branża odzieżowa) no to juz pisk bo miałam sobie koszulkę z husarią na Red is Bad kupic. Dzisiaj mila pani oddzwoniła, okazało się, że to sklep Surge Polonia, też kozak. I mam kilka zadań do wykonania. Fajna rzecz, może wreszcie nie miałabym kompleksów na punkcie mojego wyksztalcenia 😊 trzymajcie kciuki, rekrutacja jeszcze trochę potrwa.

Post został pochwalony 1 raz

A nam dzisiaj dali tabelki do prowadzenia, co 2 godziny mamy wpisywać ile kompletów opon przyjęłyśmy - kołchoz pełną parą Wide grin

mnie to bardziej śmieszy niż martwi, bo i tak mnie tam niedługo nie będzie, to co mi szkodzi.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Śro 18:48, 13 Sty 2016, w całości zmieniany 1 raz

Nie chce tu nikogo urazić, ale 2 najgorsze osoby u mnie z pracy przypałętały się z Poznania.
Zgadnijcie jak ich nazywają XD

Post został pochwalony 0 razy

No, tak mamy w Poznaniu, że idiotów wysyłamy w inne miejsca i zostaje sama elita. Trochę okrutne, ale co zrobić - takie prawo.

Post został pochwalony 1 raz

	Mrs Teal napisał:
	Zgadnijcie jak ich nazywają XD

Kapuściane łby, sprane berety?

Post został pochwalony 0 razy

[pierdolone] pyry Wide grin

a jeden z nich szczególnie mnie wkurwia, bo uwielbia podkreślać że ma daleko do domu (ja mam podobną odległość do siebie, a autostradą nie dojadę w 2,5h) i że dużo pracuje (jaramy znicza).

Post został pochwalony 0 razy

Czekaj, aż zacznie Ci opowiadać jaki jest oszczędny i zorganizowany Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Taki jak ja... z tym że ja nie z Poznania.

Post został pochwalony 0 razy

Ta praca mi już tak działa na nerwy, że to odbija się na jakości mojej pracy, wciąż popełniam jakieś głupie błędy. Czekam na zjebę, będę się musiała tłumaczyć, dlaczego sprzedałam Atlantica limitowanego z rabatem... cokolwiek powiem i tak nie zostanie zrozumiane, taki brand manager nigdy nie stał za kasą, nie wie, ile trzeba wysiłku, żeby coś sprzedać zwłaszcza w tak martwym sezonie jak teraz. Właściwie nie powinnam się przejmować, bo i tak chcę tę pracę rzucić, ale po prostu nie wiem co powiedzieć.

Dzisiaj tylko jedno CV wysłałam. Rekrutują u chłopa w robocie, ale to raczej będzie ostateczność.

Post został pochwalony 0 razy

W sobotę pisałam list motywacyjny do 1 w nocy, do firmy, do której wcześniej startowałam na Community Managera (co IMO było failem). Zależy mi, żeby chociaż mnie zaprosili na rozmowę, bo firma wydaje się być naprawdę OK (Surge Polonia, polski startup, duża firma ale nie korpo) i chciałabym chociażby się dowiedzieć jakie dają warunki zatrudnienia. Zwyczajnie chciałabym ich poznać. Na ich stronie jest napisane "rekrutacja ciągła", więc pewnie mam jakieś szanse, tym bardziej, że tym razem startowałam na Specjalistę ds. sprzedaży. No nie wiem, trzymajcie kciuki. Ogólnie rzecz ujmując zależy mi na pracy w miejscu, gdzie mogę poznać ludzi, iść z nimi na piwo, bo u mnie w dalszym ciągu krucho z własnymi znajomymi.
No i zaznaczyłam w liście, że jest to firma bliska mi światopoglądowo.
Martwię się o siebie.

Dziś pierwszy dzień z kierowniczką po urlopie, pewnie będzie księga skarg i zażaleń, że tego nie zrobiliśmy, to źle, tamto niedobrze, nie chce mi się nawet tego słuchać.

Post został pochwalony 0 razy