Rzeczy, które zamierzamy zrobić przed śmiercią

Chciałabym dotknąć małego tygryska. Np. jako wolontariusz w zoo. Bardzo jestem ciekawa jakie mają futerko w dotyku.

	jam napisał:
	A, no chyba, że ta pogarda była za Hołownię, ale nie ukrywam, że Hołownia jest... O, zaliczyć Hołownię przed śmiercią

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Śro 22:20, 11 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

Moja znajoma była w RPA, tam w ZOO można sobie dotykać małych zwierzaków, [z tym że to chyba był lew, lwik]. Wyjazd jakieś 4000-5000 zł, a wstęp do ZOO pewnie nie dużo.
Bo co to za przyjemność dotknąć lwa w polskim ZOO ;P.

Post został pochwalony 0 razy

a mają tam, w Afryce, tygrysy? lwa najlepiej dotknąć na sawannie.

Post został pochwalony 0 razy

Tygrys? w Afryce?
Chyba że Inspektor Tygrys.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Arien dnia Czw 13:09, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Blase dnia Czw 13:49, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 2 razy

W ZOO mógłby być nawet diabeł tasmański ;P.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 14:54, 12 Sty 2012, w całości zmieniany 1 raz

	Mrs Teal napisał:
	Gdzie byłaś w wesołym miasteczku? Czy masz na myśli takie miasteczko z prawdziwego zdarzenia czy szity rozkładane co jakiś czas na wolnej przestrzeni miejskiej?

mam na myśli takie ze stałym miejscem pobytu od jakiś dwudziestu lat, które w dużej mierze składa sie z rozkładanych szitów Wide grin

ale nie chodzi mi o to konkretne, a o samą idee spędzenia całego dnia wirując, taki miły powrót do dzieciństwa, ale to może dopiero jak sie dzieciarni dorobie.

	janoszdobrosz napisał:
	Takie miesięczne wyjazdy [jak się nie ma wyżej wymienionego męża i dzieci, to nic prostszego- jak tylko zebranie odpowiedniej gotówki i wzięcia urlopu- chyba że ktoś nie pracuje].

właśnie o gotówkę się tutaj rozchodzi, takie wyjazdy do Grecji czy Egiptu są przy Islandii czy Nowej Zelandii śmiesznie tanie.

	Non napisał:
	Killer oraz Konkluzja chcecie nakręcić film, tak? Odezwę się jak skończę mój scenariusz. Jest w fazie "mam głównego bohatera, ale nic nikomu nie powiem, bo konkurencja nie śpi".

ja też mam pewien zarys scenariusza: młoda dziewczyna spotyka w parku podstarzałego filozofa( w tej roli ktoś wyglądający jak 50 letni Idle) i prowadzą mądre rozmowy, no może coś więcej...Potem główny bohater może odejść/umrzeć. Dialogów i puenty jeszcze brak.

Post został pochwalony 0 razy

Nie będzie to czasem Allena przypominać?

Post został pochwalony 0 razy

Trafiłem dzisiaj na to [link widoczny dla zalogowanych]
i też chcialbym numer 1

Post został pochwalony 0 razy

Bym się nie obraziła, gdybym złapała kostkę na koncercie albo skoczyła ze spadochronem.

Post został pochwalony 0 razy

Ja już mówiłem o skoku z instruktorem, ale chciałbym to zrobić w Polsce... więc muszę poczekać do kolejnego urlopu... albo do kolejnego ;P
[z tym, że nie chodzi tu o sam skok, a widoki, więc równie dobrze mogę polecieć szybowcem- jako pasażer, albo balonem, awionetką, helikopterem].

Co do zmiany czyjegoś życia- uważam że zmieniłem je co najmniej 3 osobom... [pojęcie decyzji co do miejsca pracy/drugiej połówki- może nie zmienia życia diametralnie, ale jednak].

Włosy też miałem takie ponad 20 cm.
Przeprowadziłem się do Irlandii [mimo, że chwilowo].

Nie wiem czy wspominałem [rodzaj małych sukcesów]:
Ułożyłem kostkę Rubika poniżej minuty,
przejechałem w jeden dzień ponad 100 km na rowerze,
wycisłem na klatę 100 kg.
Wszystkie te czynności nie powstały z przypadku i kosztowały mnie miesiące [żeby nie powiedzieć lata] pracy! [wszystkie powtarzałem po kilka razy- nie licząc kostki Rubika- którą ostatnio układam w 1:20 i za cholerę nie mogę szybciej].

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 17:45, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz

Na czym polega sekret ułożenia kostki rubika? Musi być jakaś określona technika, skoro są ludzie którzy robią to w kilka sekund. Ja nie umiem ani szybko ani wolno.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Iwo dnia Czw 17:50, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz

Ja nauczyłem się sam! [W 5 tygodni]. Eliminując ruchy niepotrzebne! Układasz krok po kroku- płaszczyznę za płaszczyzną... Na końcu zostaje ci powiedzmy: 4-8 części nie ułożonych. Ułożenie tych 4-8 części zajmuje tyle co ułożenie pozostałych 18-22. Ponieważ, musisz popsuć czasem pół ułożonej kostki, żeby naprawić te parszywe 4-8 elementów. Jak masz szybkie łapki to zrobisz to w mniej niż minutę. [Ogólnie mi zajmuje szybciej myślenie niż poruszanie łapkami, co znaczy że mógłbym kostkę ułożyć szybciej gdyby nie problemy techniczne. Np. kostka się zacina, a zdarzały się nawet wypadnięcia elementów z mimośrodu].
PS. Poza tym kiedyś na internecie były TYLKO nawet nie rysunki, albo tony materiałów do przeczytania. Nigdy mi się nie chciało tego czytać, więc sam opracowałem metodę- jak układać!
Teraz na youtube masz całe filmy jak ułożyć- ale to ZUPEŁNIE INNA metoda niż moja- próbowałem, ale pogubiłem się. Łatwiej będzie układać komuś kto jest zupełnie zielony w tym temacie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Czw 18:12, 09 Lut 2012, w całości zmieniany 1 raz

Tego się naucz http://www.youtube.com/watch?v=HWbBXyD2SAg

Post został pochwalony 0 razy

Heh- nie mówię, nie, ale...
Po primo- profesjonalna kostka kosztuje prawie 100 zł. [chodzi jak marzenie, nie zacina się, nie rozpada na kawałki po 1 dniu użytkowania i można ją spokojnie układać 1 ręką- są nawet zawody w układaniu 1 ręką- jakby kto pytał. Jakby nikt
nie pytał: też są!].
Po drugo: Musiałbym poświęcić powiedzmy kilka lat- TYLKO I WYŁĄCZNIE na układanie kostki Rubika, a moim cele było ułożenie w ogóle, a nie na czas, czy też 1 ręką czy za plecami [a tak też ludzie układają], czy z zawiązanymi oczami.
PS. Z tego co oglądałem na juołdupie- to kilkuletnia Chinka [mimo, że teoretycznie dziewczynki/kobiety nie mają tak dobrze rozwiniętej wyobraźni przestrzennej jak płeć brzydka] ułożyła kostkę Rubika w 3 minuty... [dokładnie nie pamiętam, ale może już poprawiła swój rekord]. Cóż, mogę powiedzieć- że jestem lepszy od kilkuletniego dziecka w układaniu kostki Rubika ;P Mimo wszystko, z tego co pamiętam TYLKO nieliczny odsetek, a nawet promil ludzi potrafi ułożyć kostkę Rubika, nie ważne w jakim czasie :]

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Pią 23:52, 02 Mar 2012, w całości zmieniany 1 raz