szkoła, studia i pierdu pierdu

ja też mam dwadzieścia kilka bab i kilku chłopów w klasie. Z paroma fajnie mi się rozmawia, ale rzadko to robimy [ ale zabrzmiało Wide grin

]. Ogólnie jestem jakoś nieprzystosowana, ale zbytnio się tym nie przejmuję. Pierdzę ogólnie w kierunku niektórych Wide grin

.

Post został pochwalony 0 razy

Ich auch, generalnie mam skłonności do wypinania się na klasę i dezorganizowania jej Wide grin

Być może to przez ze mnie nie byliśmy na normalnej klasowej wycieczce, np. w góry. Ale za to byliśmy w mleczarni Wide grin

Jedzmy gówno, miliony much nie mogą się mylić.

Post został pochwalony 0 razy

To fakt, z babami bywa ciężko. Na szczęście u mnie jest mniej więcej po równo, chociaż i tak fajnych samic jest jakieś 5-6 sztuk. Reszta albo jest mdła, albo cierpi na przerost własnego ego.

A co do wypinania się na klasę, też prezentowałam taką postawę jeszcze w tamtym roku. Potem wreszcie ich jako tako poznałam i okazało się, że są za przeproszeniem zajebiści. Może sama się trochę przystosowałam, czy ja wiem?

Post został pochwalony 0 razy

U mnie jest nieco insze środowisko. W porównaniu z moimi drogimi koleżankami prezentuję jakiś poziom, i ciężko jest mi z nimi gadać. Sprawdza się teza, że wiedza sprawia, że człowiek jest nieszczęśliwy. Tu nie chodzi o to, że jestem kujonem, tylko bardziej chodzi o wiedzę ogólną, o pojęcie świecie. A te moje laski nic tylko, chłopaki, paznokcie, chłopaki, paznokcie, imprezy, chłopaki i to wszystko.
3/4 osób znalazło się w tej szkole z przypadku, kompletnie sobie rady nie dają, przez co mój profil zszedł na psy, a kiedyś to była jedna z lepszych szkół. Dlatego jestem za przywróceniem zawodówek.
U mnie fajnych samic jezd też 5-6. Ale to tylko koleżanki.

Post został pochwalony 0 razy

Ziggy napisał:

U mnie jest nieco insze środowisko. W porównaniu z moimi drogimi koleżankami prezentuję jakiś poziom, i ciężko jest mi z nimi gadać. Sprawdza się teza, że wiedza sprawia, że człowiek jest nieszczęśliwy. Tu nie chodzi o to, że jestem kujonem, tylko bardziej chodzi o wiedzę ogólną, o pojęcie świecie. A te moje laski nic tylko, chłopaki, paznokcie, chłopaki, paznokcie, imprezy, chłopaki i to wszystko

moje kumpele z klasy prezentuja podobny poziom. tylko ze maja jeszcze jedno hobby co sie zwie fotka.pl nic innego moglyby nie robic tylko 24h ludzi tam ogladac Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

U nas jeszcze na fajki do kibla chodzą. Ja osobiście nie palę ale jak wracam do domu, to cała śmierdzę i co ja mam wtenczas rodzicom powiedzieć.
Pamiętam jak w pierwszej klasie się załamałam bo koleżanka nie umiała wskazać na mapie Japonii, o Afryce już nie wspomnę. Przypominam, to jest technikum hotelarskie, gdzie znajomość mapy, to podstawa.
Mnie to lotto, co oni sobie o mnie myślą, w przeciwieństwie do reszty mam zamiar iść na studia dzienne.

Post został pochwalony 0 razy

gratulacje dla koleżanek Wide grin

u mnie nie ma aż takich przypadków
no może oprócz mylenia się w tabliczce mnożenia, i pisania krzysztof przez sz i w Happy

a zapomniała bym o wegetariańskiej fanatyczce ,która wytrąca każdemu kanapkę z szynką [jakimkolwiek innym zwierzęciem w formie jadalnej]

Post został pochwalony 0 razy

co do nikotyny to sie do tych drugich zaliczam Wide grin

ja pamietam jak raz babka na polaku zapytala slynny niemecki pisarz i doktor epoki romantyzmu(o goethego oczywiscie chodzilo) a jedna kumpela rzekla z pełnym przekonaniem, ze byl to hitler Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

u mnie męska część klasy myliła Sienkiewicza z Mickiewiczem xD bo Pan Tadeusz i Pan Wołodyjowski to takie podobne utwory Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

szczególnie druga częśc "Pana Tadeusza": "Pan Tofel" Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ha! mi się przypomniało, jak moja koleżanka (nie zdała) zapytana na gegrze, w jakim zawodzie potrzebna jest prognoza pogody, odpowiedziała, że astrologowi.
Pęc ze smiechu można było.

Post został pochwalony 0 razy

pamietam jak mielismy sie uczyc na pamiec inwokacji z pana tadeusza i kumpel zaczal sie uczyć 5 minut przed odpowiedzią i zamiast "od płaczacej matki pod twoją opiekę" zadeklamował "od płonącej matki pod twoją opiekę" Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

ja pamiętam jak w zeszłym roku przerabailiśmy dużo poezji ,koledzy potrafili wszytko odnieść do wódki i narkotyków, i sexu xD Nauczycielka była wniebowzięta, a program przerobic musiała, wytrwała do końca Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

u mnie też laski są na poziomie "chłopcy, randki, chłopcy, imprezy, paznokcie, prostownice, chłopcy, trądzik", także czasami mamy wesoło. jedna taka elementka wybierała się na konkurs dotyczący wiedzy o patronie szkoły (którym jest kopernik, ale mniejsza o to), wiadomo, że głównie chodziło jej o to (to akurat normalne) żeby tylko lekcje ominąć i w drzwiach odwraca się i krzyczy:
- ej, a kto tak w ogóle jest naszym patronem?
wyliśmy ze śmiechu:D Wide grin

kiedyś ta sama laska została spytana na historii, jak nazywał się jeden z tych polityków walczących o wolność (i jeszcze inne tam podpowiedzi) . Miał na imię książę Adam...
-Mickiewicz! - odpowiada laska z przekonaniem
i znowu klasa ryk
najlepszym elementem mojej klasy są chłopaki. prawdziwi kumple z ogromnym poczuciem humoru. potrafią iść przez korytarz szkolny i śpiewać "o mój rozmarynie" (to samo na sprawdzianach, kiedy zalega grobowa cisza)
Kiedyś mój kumpel (po przeczytaniu tekstu "Baranku Boży")wypalił na religii tekstem. "Ludzie obrażają Boga, nazywając Go baranem

Post został pochwalony 0 razy

	Loretta napisał:
	potrafią iść przez korytarz szkolny i śpiewać "o mój rozmarynie" (to samo na sprawdzianach, kiedy zalega grobowa cisza)

U nas rządzą stare polskie przeboje, głównie "Jolka Jolka".

To jak z tą szkołą jest, Killer? Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy