|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Camelot
Mleczarz psychiatra
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 1794 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze zwiniętej gazety Płeć: solniczka |
|
|
|
Jako niedawno upieczona studentka POLYTOLOGII (bo już nie taka świeża) pochwalę się wynikami z matury:
Polski podst - 81%
Ang rozsz - 76%
WOS rozsz - 60%
I żałosna historia (tak, możecie się śmiać) - 56%. Oczywiście, poziom podstawowy
Dostałam się na Uniwersytet, co może brzmi prestiżowo, ale z tego co wiem, mnóstwo osób z listy przyję6tych rezygnowało. W związku z tym, szanse aby się dostać, mieli ludzie nawet na 100 miejscu na listach rezerwowych.
Na politologii masz do wyboru specjalizacje, które więcej lub mniej, kierunkują Twoją przyszłośc. Mnie najbardziej interesują 'Administracja europejska' i 'Marketing polityczny'. Z czym to drugie nawet bardzo. Zostanę specjalistą od PR'u jakiegoś premiera lub prezydenta i hulaj dusza
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Wto 23:41, 26 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Wto 23:40, 26 Sie 2008 |
|
|
|
|
Mielonka
Déja Vu
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Uff czyli jednak nie trzeba polskiego rozszerzonego . Ale gratuluję wyników tak w ogóle! Zwłaszcza polski - szacun! Ja pewnie nawet 60% nie wyciągnę.
Co do pracy, to czytałam na różnych forach, że ciężko o nią po politologii, że trzeba mieć plecy. Generalnie to bardzo przeludniony jest teraz ten kierunek?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 23:47, 26 Sie 2008 |
|
|
Camelot
Mleczarz psychiatra
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 1794 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze zwiniętej gazety Płeć: solniczka |
|
|
|
Przeludniony, bo ja wiem?
150 miejsc na roku, ok. 700 chętnych.
Na pewno po tym lepiej znaleźć pracę, niż po takiej socjologii (na którą też składałam papiery).
Zdecydowanie teraz politologia obniżyła progi, bo jeszcze kiedyś, dostać się tam było niezwykle ciężko (tak słyszałam).
Co do polskiego, to dziękuję, sama nie wiem, jak to się stało.
Najbardziej i tak mnie zabił WOS, do którego uczyłam się sama, zaczęłam parę miesięcy przez maturą. W szkole niby mieliśmy program rozsz, ale nauczyciel nie wiedział chyba, jak się lekcje przeprowadza. Z WOS-u będę dumna do końca życia [/list]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 2:07, 27 Sie 2008 |
|
|
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: że by znowu? |
|
|
|
| | Czuj z angielskim, bardziej marwti mnie polski, oj o wiele bardziej. Także podstawowa na 50% musi starczyć |
Nie sąąąąądzę. Z czytaniem przecież dasz sobie radę, więc wystarczy że będziesz się orientować w lekturach i postarasz się za bardzo w swojej pisemnej wypowiedzi nie wychylać
Serio, ja nie jestem jakaś wybitna z polskiego, a miałam ponad 70%. No i nawet gdybyś musiała zdawać rozszerzony - o tym już kiedyś była rozmowa, podawałam przykład nawet. Czasem jest łatwiej zdać niż podstawę.
| | Doświadczenie uczy, że na to w ogóle nie trza mieć magistra. |
A no racja. To może na prezydenta USA?
| | Co do pracy, to czytałam na różnych forach, że ciężko o nią po politologii, że trzeba mieć plecy. |
Mam wrażenie że o wielu kierunkach się tak mówi (nawet o moim podobnie). Z tym, że równie ważne jak "plecy" mogą okazać się znajomości zawarte podczas studiów (i przed studiami zresztą też), to co będziesz robić jeszcze jako studentka, w co się będziesz angażować. To jest chyba najbardziej istotne.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Rozencwajgowa dnia Śro 11:52, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Śro 11:49, 27 Sie 2008 |
|
|
Mielonka
Déja Vu
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: solniczka |
|
|
|
| | Z czytaniem przecież dasz sobie radę, więc wystarczy że będziesz się orientować w lekturach i postarasz się za bardzo w swojej pisemnej wypowiedzi nie wychylać |
No właśnie
| |
A no racja. To może na prezydenta USA? |
Zadowolę się stanowiskiem... a, nie powiem.
| | (nawet o moim podobnie) |
Właściwie to na jakim jesteś bo jakoś nigdy się nie doczytałam? Fizyka jądrowa?
| | Z tym, że równie ważne jak "plecy" mogą okazać się znajomości zawarte podczas studiów (i przed studiami zresztą też), to co będziesz robić jeszcze jako studentka, w co się będziesz angażować. To jest chyba najbardziej istotne. |
A, to luz, bo ja już mam takie znajomości że hoho I jeszcze zanim napiszę maturę, to znacznie się poszerzą, muahaha.
Tak w ogóle, to moi rodzice bardzo chcą, żebym na filologię angielską poszła Ja przepraszam, ale dobra znajomość j. angielskiego w dzisiejszych czasach jest bardziej niezbędną podstawą, a nie jakąś rzadką umiejętnością. "Bo tyle teraz szkół językowych potrzebuje lektorów"; taa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 12:11, 27 Sie 2008 |
|
|
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: że by znowu? |
|
|
|
| | | | Z czytaniem przecież dasz sobie radę, więc wystarczy że będziesz się orientować w lekturach i postarasz się za bardzo w swojej pisemnej wypowiedzi nie wychylać |
No właśnie |
Ale wiesz jak jest, orientować się nie znaczy wszystkie przeczytać, można pisać nawet o takiej, której się nie miało w ręce, wierz mi, wiem coś o tym
Z anglistyką się zgodzę, jak już brać filologię to jakąś inną, niemiecką, hiszpańską, rosyjską, cokolwiek.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 12:21, 27 Sie 2008 |
|
|
Mielonka
Déja Vu
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Na hiszpańską albo ruską bym poszła, ale nie znam na tyle dobrze tego pierwszego, że o drugim nie wspomnę Interesowała mnie też latynoamerykanistyka, ale to tak rzadkie jak sraczka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 12:33, 27 Sie 2008 |
|
|
Rozencwajgowa
Inspektor Tygrys
Dołączył: 12 Lis 2006
Posty: 3758 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 17 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: że by znowu? |
|
|
|
Nie wiem czy trzeba w ogóle znać rosyjski żeby iść na filologię. Raczej nie.
Mam koleżankę na innej, bardziej wprawdzie egzotycznej filologii, i ona się tego języka uczy od podstaw. Składała też na kilka innych, a zna tylko angielski i niemiecki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 13:18, 27 Sie 2008 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Składałam na fil. hiszpańską, ale to był UJ więc się nie dostałam Na filologii można iść poziomami, no a po to studiujesz język, żeby go umieć, tak mi się wydaje
Nie jestem zbyt dobrym źródłem informacji, wybaczcie, to wariatka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 13:30, 27 Sie 2008 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Hmm, ja planuję składać papierska na indologię, filologię bułgarską i filologię chorwacko - serbską.
Tylko tam siebie widzę. Myślałam też o archeologii, ale na archeologię musiałabym zdawać geografię, co może skończyć się dla mnie tragicznie. Aha, no i arabistyka też ciekawa, ale tam z kolei wymagają niemieckiego, pfff.
Ale najpierw muszę zdać maturę (dziwne). Rozszerzone polski i angielski plus podstawowa historia. Alleluja, nie mogę się doczekać
(już zaczyna mi się śnić po nocach)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:18, 27 Sie 2008 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18058 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Nie martw się maturą na zaś, lecz plany należy robić, co i jak zdawać, oraz na co się wybrać
Ja miałam taka opcję na fil hiszpańskiej na UJ że jakbym się nie dostała na hiszpańską, to potem sobie ustalałam kolejność innych filologii, np: włoską, portugalską i romańską. Fajna rzecz. Ostatnio zaczęłam myśleć nad filologią klasyczną, ale diecezję podejmę w dalszych latach, jeżeli mi się ta myśl nie znudzi, czy coś. Tak se marzyć to można przecież
PS. Rany ale pokrzywione mi zdanie wyszło w pierwszej linijce.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Ziggy dnia Śro 14:24, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 14:23, 27 Sie 2008 |
|
|
Mielonka
Déja Vu
Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 7305 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 53 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: skądinąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Dość oryginalne kierunki
Mnie strasznie wkurwia to, że dodatkowe przedmioty można zdawać jedynie na poziomie rozszerzonym. Może spróbowałabym hiszpański podstawowy machnąć, a tak lypa.
I wciąż nie wiem, jaki poziom angielskiego zdawać; nazdecydowanie mam czas bodajże do końca września...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:25, 27 Sie 2008 |
|
|
Lindorie
Szerlok [Admin]
Dołączył: 28 Lut 2006
Posty: 5023 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 50 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: inąd Płeć: solniczka |
|
|
|
Ale jakie fajne! Jak na któryś się dostanę, będę srała ze szczęścia.
| | Mnie strasznie wkurwia to, że dodatkowe przedmioty można zdawać jedynie na poziomie rozszerzonym. Może spróbowałabym hiszpański podstawowy machnąć, a tak lypa. |
Nawet przez chwilę się zastanawiałam nad tą geografią podstawową, ale potem sobie uświadomiłam że musiałabym zdawać rozszerzoną i dupa zimna.
Mniej nauki.
Już sobie tak wszystko zaplanowałam, że mucha nie siada!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 14:32, 27 Sie 2008 |
|
|
Pan z Wąsem
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm
Dołączył: 17 Maj 2007
Posty: 515 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 7 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: patafian |
|
|
|
| | Myślałam też o archeologii, ale na archeologię musiałabym zdawać geografię, co może skończyć się dla mnie tragicznie |
A skąd...
Zależy gdzie chyba. Moi znajomi poszli na UAM na archeologię z maturą z historii.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 15:33, 27 Sie 2008 |
|
|
Camelot
Mleczarz psychiatra
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 1794 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze zwiniętej gazety Płeć: solniczka |
|
|
|
Powiadam wam:
Moim zdaniem, filologie są jednym z najlepszych wyjść dla humanistów. Oczywiście, jeśli ktoś ma talent do języków i po prostu szybko łapie nowe słówka, zwroty. Słyszałam od kolegi o jego kuzynce, która skończyła niedawno sinologię. Teraz zagraniczne firmy mające w Polsce siedziby się o nią biją, bo jako jedna z nielicznych zna w kraju jęz. chiński. Może stawiać warunki co do płacy, przebiera w ofertach itd.
Pamiętajmy jednak, że nauka chińskiego, to okrutne wyrzeczenia i dla niektórych mission impossible
Też kiedy składałam papiery na Indologię, moja rodzina nie była początkowo przekonana co do tego pomysłu. A mnie strasznie korciło, żeby być jedną z niewielu osób w Polsce mówiącą w hindi. Do tego dochodzi jeszcze zainteresowanie indyjską kulturą.
Dlatego, jeżeli ktoś się wybiera na filologię, powienien ją dobierać pod kątem własnych zainteresowań i pasji. Przecież o to chodzi, żeby studiowało się miło, a nie z obowiązku czy przymusu.
Uffff, koniec.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Camelot dnia Śro 16:10, 27 Sie 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 16:10, 27 Sie 2008 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|