Temat gastronomiczny

Ale faux pas, wiadomo że to z hiszpańskiego!
Zrobiłabym te tiramisu, skoro nie potrzebuje do tego piekarnika.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Pią 19:29, 19 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz

	Mrs Teal napisał:
	Tylko szkoda, że za parmezan trzeba dać prawie dychę ;(

A to niekoniecznie. Jak się w sklepie zażyczy kawałek taki wystarczający na górnikową na dwie porcje (a to ok. 50g) to nie powinno być tak drogo.

Post został pochwalony 0 razy

To wyjdzie wtedy prawie piątka.

Post został pochwalony 0 razy

Kupiłam w Tesco taki starty spakowany, może dlatego cena podbita gdyż był gotowy do użycia.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Mrs Teal dnia Sob 11:51, 20 Lut 2016, w całości zmieniany 1 raz

	Mrs Teal napisał:
	Ale faux pas, wiadomo że to z hiszpańskiego!

W moim wypadku- focha... dostała. I Tiramisu nie było, znaczy nie w sensie kulinarnym :]

Post został pochwalony 0 razy

Stwierdziłam, że trza trochę diety wprowadzic, więc kupiłam pół kilo kaszy jaglanej i robię z niej wszystko. Znalazłam fajny przepis na [link widoczny dla zalogowanych] (akurat 3 jajka mi zostały w lodówce) i pytam chłopaka czy mu przynieść do pracy (a rano pytałam go czy zrobić mu obiad - tak), a on tak kręci nosem, że 6 jajek to tak niezbyt się naje

No niee, jajka to przystawka, a obiad swoją drogą.
Ale mówię wam, zajebiste jajczyny wyszły, tylko trochę za dużo papryki dowaliłam.

Post został pochwalony 0 razy

polecam kotlety mielone z kaszy XD wege faszyzm wege orgazm

Post został pochwalony 0 razy

A jooo, zajebiste Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ano, kotlety kaszęce szanuję od dość dawna. Btw. całe życie jadam kotlety jajeczne, a niedawno się okazało, że to też chyba wege.

Te jajko faszerowane kaszo to piękna idea istotnie, u mję w domu zawsze na świętach wszelkich czy imprezach się jajka faszeruje, ale z kaszą tom jeszcze ich nie widział. Trza będzie wprowadzić w życie.

Post został pochwalony 0 razy

Również spróbuję przemycić ten smakołyk na maminy stół.

Post został pochwalony 0 razy

Jak sześcioma jajkami to się da najeść. Ja jak nieraz zjadłem jajecznicę z sześciu to byłem najedzony dużo. Może chodziło o to, że też w jajecznicy daje się oleju. Ale jak jadłem takie przekrojone z majonezem to jak 4 albo 5 to też już dużo. No ale w sumie majonez to też natłuszczony. Co żołądek to obyczaj. Ja tutaj w Great B. bardzo rozkoszuję się mleczkiem kokosowym w puszce i je podgrzewam i zjadam z cheeriosami do octu*. No i w ogóle inaczej jem. Dużo masła orzechowego do niedawna ale już mi się przejadło ale z pewnością kiedyś wróci. A ze zdrowego to szpinak też z puszki. W ogóle tutaj dużo z puszki. Zupy różne oraz warzywa takie jak baby carrots (pedovegefilia) a także pieczarki oraz soczewica. Niedawno też obgryzałem pestki z dyni. Ale to ktoś przywiózł z Polski. Wczore kupiłem brukselkę mrożoną kilogram i o a teraz sobie uświadomiłem, że zbieg okoliczności bruskelka solidarni. No ale też z niezdrowych to ser na niedobrym (ja lubię) tostowym chlebie zagrzanym w urządzeniu tak, że ser kapie i się ciągnie. Ryż też jem.

*do octu = często

Post został pochwalony 0 razy

HOW TO COOK THE CORRECT AMOUNT OF PASTA:

1. Pour out how much you think you need.

2. Wrong.

Post został pochwalony 0 razy

Prawda XD

Post został pochwalony 0 razy

Spaliłam i spieprzyłam wszystko co się dało, trzeba było żreć na mieście Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Zamarzył mi się żurek, no to zrobiłam, tylko zaprawę (płynną, nie proszkową) zakupiłam. Wjebałam cebulę, czosnek, kiełbasę białą, boczek (usmażon), ziemniory, jajka i przyprawy. Wyszło 3 litry zupy, będziemy jeść przez 4 dni <3

Post został pochwalony 0 razy