Warianty spędzania wolnego czasu bez telewizora i komputera

It's the Arts. Raczej.

Post został pochwalony 0 razy

Polecam rozbierane makao.

Post został pochwalony 0 razy

Kto wygrał?

Post został pochwalony 0 razy

Ja

w sensie ja ostatnia zdjęłam wierzchnie odzienie (graliśmy do bielizny)

Post został pochwalony 0 razy

Dowcip o rozbieranych szachach był już?

Post został pochwalony 0 razy

Ja nie słyszałam, dawaj Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Jak zbić konia w 3 ruchach?

Post został pochwalony 0 razy

Temat tak nietypowy, że nie wiem gdzie to wsadzić. Padło na to, że będzie to tyczyć hobby mojej znajomej, więc tutaj.

[link widoczny dla zalogowanych] - wiem, spamowałam już w SB linkiem z podobnego wywiadu dla Pytania na Śniadanie, ale ten wyszedł trochę ciekawiej (mimo Pieńkowskiej, które poziom wypowiedzi stacza się coraz niżej i jest już całkiem blisko poziomu żenującego). Poza tym PnŚ nie pisało o tym na swoim fp, a DDTVN [link widoczny dla zalogowanych], i tam oczywiście burza - jedni mówią, że lale są cudowne, inni że paskudne, straszne, 'zbyt realistyczne' albo co śmieszniejsze komentarze typu 'pewnie kupują to kobiety, które same nie mogą mieć dzieci'. Ja z początku podchodziłam do tematu z rezerwą (pierwsza moja styczność była właśnie u Jagody jakieś 5 lat temu), obecnie uważam, że mają swój urok i podziwiam je za dbałość o detale (no i podziwiam sama artystkę, bo robi to co lubi i jeszcze ma z tego trochę grosza). Jakoś mnie nie ciągnie do posiadania takiej lalki, chociaż kto wie co będzie, jak mi się obudzi instynkt macierzyński.

Post został pochwalony 0 razy

Na działce w zimne i deszczowe dni najlepiej gra się w Scrabble. Ewentualnie karty, ale Scrabble nigdy nie miałam, więc była to niejako nowość dla mnie.

Post został pochwalony 0 razy

Gry planszowe, to jest to.
Mieliśmy ze znajomymi fazę na Monopoly i codziennie wieczorem graliśmy po kilka godzin, i - o dziwo - nigdy nie udało mi się wygrać, a nawet więcej - zawsze bankrutowałam pierwsza Wide grin

Taka przedsiębiorczość, moi drodzy!

Post został pochwalony 0 razy

Monopol mamy, a moja kuzynka ma Eurobiznes (imo fajniejsze). Kiedyś miałyśmy taką fazę, że grałyśmy 3 miesiące w Eurobiznes - po szkole szłyśmy do niej (mieszkała z 50m od szkoły) i grałyśmy, czekałam na autobus szkolny do domu, bo kończyłyśmy wcześnie (2-3 lekcje przed odjazdem), potem całość wstawiałyśmy pod stół i tak zostawało to do następnego dnia.

Post został pochwalony 0 razy

Ja kiedyś grałem, ale nie miałem jeszcze wtedy pojęcia o biznesie/ekonomii, także trudno stwierdzić.

Post został pochwalony 0 razy

W mojej ekipie mam kolegę - ekonoma, małego byznesmena, więc trudno z nim wygrać. No fajfus zawsze ma taką strategię, że wygra, zasraniec mały.

Post został pochwalony 0 razy

Trzeba taktykę skopiować i jazda! Huzia na Józia!

Post został pochwalony 0 razy

No nie da się, bo on umie myśleć, a ja nie, więc trochę lipa.

Post został pochwalony 0 razy