Warianty spędzania wolnego czasu bez telewizora i komputera

Ja umiem żurawia. To szczyt moich możliwości.

Aha, i pojazdy kosmiczne.

Post został pochwalony 0 razy

No bo w co się pobawić z siostrzeńcem [wyłączając komputer]?

Post został pochwalony 0 razy

Moja ciocia ładnie robi łabądka. I aniołki jej wychodzą.

Zawsze można malca nauczyć samolociki robić. Kiedyś to była furora. Niektórzy nawet umieli odrzutowce robić (czyli takie, które potrafiły przelecieć całą klasopracownię)

Post został pochwalony 0 razy

U mnie ostatnio takie latały na wykładzie z TI - tak, było zajebiście nudno.

Post został pochwalony 0 razy

Macie wykłady z TI? O_o Ja mam pojutrze koło z tego Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Mamy, mamy. Facet generalnie gada o tym, jak to przerabiają wszystkie obrazki w photoshopie, że nie da się [jeszcze] wyszukać w googlach jakiegos obrazu tylko po opisie, że gdybyśmy liczyli systemem 8-wym, to szybciej wynaleźlibysmy komputery. Słowem - wszystko, tylko nie o tym, co mamy na ćwiczeniach.

Post został pochwalony 0 razy

Moją koleżankę na TI uczyli, jak używać googli...

Post został pochwalony 0 razy

Google się nie tak łatwo zakłada. Zależy od gumki.

Post został pochwalony 0 razy

No u mnie o google i wikipedię też zahaczał. I to nie raz.

Post został pochwalony 0 razy

U nas był rozsądny facet, który stwierdził, że wykłady z TI to idiotyzm wyjątkowy.
Stwierdziłam, że mogłabym zainwestować w jakąś grę towarzyską. Wybrałam dwie: "Apples to apples" i "Tabu". Oto opisy z merlina, jeśli jesteście ciekawi:
[link widoczny dla zalogowanych]
[link widoczny dla zalogowanych]

Post został pochwalony 0 razy

Tabu wydaje się być bardzo kreatywną zabawą. W sam raz dla ludzi, którzy mają trudności z doborem odpowiednich słów - czyt. mnie Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Mam ochotę zainwestować w scrabble. Może sobie na Święta kupimy i będziemy rodzinnie rżnąć w literaki.

Na razie wróciłem do sudoku i doszedłem do wniosku, że wyszedłem z wprawy. To znaczy, nigdy jakiejś specjalnej wprawy nie miałem. Ale po dłuższej przerwie tym bardziej nie mam.

Fajnie się krzyżówki rodzinnie rozwiązuje. Zawsze ktoś coś wie. A to tata nazwą smaru samochodowego zarzuci, czy jednostką fizyczną. A to mama nazwiskiem rosyjskiego pisarza, czy jakąś przydawką. I się robi rodzinnie.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Wto 20:43, 09 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz

Scrabble są fantastyczne. Tyle, że jak gram z rodziną, to nie chce nam się liczyć punktów, więc później kiedy gram z kimś innym, to przegrywam bo nie myślę o tym jak zrobić żeby ułożone słowo dostało jak najwięcej punktów.
Dosyć często gram w karty, szczególnie w remika. Mojemu tacie zależy, żebym nauczyła się grać w brydża, ale akurat do niego średnio mnie ciągnie
W szachy musiałabym się nauczyć grać. Miałam kiedyś kolegę, z którym zagrałam ze trzy razy, ale kolega wyemigrował do Londynu i wszystko zapomniałam.

Post został pochwalony 0 razy

Też lubię remika Wide grin

co najciekawsze, nauczyła mnie grać pewna dziewczyna na kurniku, zajęło to nam z 2 godziny, potem więcej ze sobą nie rozmawiałyśmy. :]

Post został pochwalony 0 razy

Ja kiedyś namiętnie układałem kostkę Rubika [jakieś 7-8 lat temu].
[Uwaga chwalę się] Nie wiem czy wspominałem- [a pewnie tak] najszybciej w 50 sekund. [72 ruchy]. Teraz ułożenie średnio zajmuje mi jakieś 2,5 minuty.

Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez janoszdobrosz dnia Śro 9:10, 10 Lis 2010, w całości zmieniany 1 raz