|
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Miałam bekę na Pasterce. Nie wiem czy u Was jest taki zwyczaj, że śpiewają kolędy, przed samą północą jest cisza, wyłącza się większość świateł, msza się zaczyna i gra się "Wśród nocnej ciszy" w ciemnościach, dopiero po paru zwrotkach wszystko się odpala. W tym roku zrobiło się wyjątkowo ciemno, nawet choinki pogasły - okazało się, że prądu nie było przez dobre kilka minut. Niestety przywrócili, a mogło być ciekawie.
Prund nam od kilkunastu godzin co chwilę zabierają, vivat pogoda (mamy trochę śniegu, ale przeważnie wiater)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 21:54, 25 Gru 2014 |
|
|
|
|
Konkluzja
Johann Gambolputty...von Hautkopf z Ulm
Dołączył: 26 Sie 2011
Posty: 645 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 38 razy Ostrzeżeń: 0/3
Płeć: solniczka |
|
|
|
u mnie problemy z prądem, bo ludzie poinstalowali tyle świecidełek i innych bibelotów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:25, 25 Gru 2014 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Ja mam bekę z ludzi, którzy żyją na kredyt, ale świecidełka na całej chałupie muszą być. U nas nigdy nie ma, po co zawyżać sobie rachunki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 22:27, 25 Gru 2014 |
|
|
Ziggy
Szatan z Szatanowa [Mod]
Dołączył: 22 Gru 2006
Posty: 18060 Przeczytał: 140 tematów
Pomógł: 147 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Z wykopalisk Płeć: solniczka |
|
|
|
Jak będę mieć swoje mieszkanie to jakieś małe światełka będę miała. Ale bez przesady, żeby nie było jak u Griswoldów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 16:57, 26 Gru 2014 |
|
|
Camelot
Mleczarz psychiatra
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 1794 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze zwiniętej gazety Płeć: solniczka |
|
|
|
Mi przede wszystkim nie chciałoby się tego wszystkiego zawieszać (a potem sprzątać). Za to jestem ortodoksem, jeśli chodzi o choinkę - musi być żywa i musi pachnieć. Wystarczy nawet kilka badyli ale bez tego - świąt ni ma.
I muszę się przyznać, że jest mi wyjątkowo ciężko z żarciem na święta. Nie lubię maku, grzybów (oprócz pieczarek), kapusty; mój organizm nie przyjmuje śledzi (raz przyjął i zwrócił). Karpia zjem ale tak dla towarzystwa. Muszę pochwalić moją przyszłą szwagierkę za to, że robi doskonały barszczyk oraz KARPATKĘ <3 Coś wspaniałego.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 21:54, 28 Gru 2014 |
|
|
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Gdzieś ostatnio czytałam, że karp na Wigilię wziął się z PRLu, bo to była najtańsza ryba w utrzymaniu, a że nie było niczego, dlatego lądowała na stole. A przed wojno było bogactwo ryb w Wigilię.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:02, 28 Gru 2014 |
|
|
Camelot
Mleczarz psychiatra
Dołączył: 25 Maj 2006
Posty: 1794 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: ze zwiniętej gazety Płeć: solniczka |
|
|
|
Z tego, co opowiada moja babcia wynika, że karp przed wojną był częstym gościem na polskim stole ale tym żydowskim. Reszta zajadała się szczupakiem (ale to też nie wszyscy, bo to droga ryba była). PRL wprowadził karpia i 'tradycję' kupowania żywej ryby; państwa nie było stać na chłodnie i miejsca do przechowywania, wrzucało się więc rybę do wiadra i niech pływa. U mnie dopiero od 3-4 lat kupujemy już gotowe (oczyszczone itp) karpie, jak byłam mała, to męczyłam je w wannie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Nie 22:11, 28 Gru 2014 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|