 |
Edno zżarło środu
Monty Python, czyli spot the looney!
|
|
Autor |
Wiadomość |
Mrs Teal
Monty Python
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 16847 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 145 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Preston in Lancashire Płeć: solniczka |
|
|
|
Dwie urozmaiciłam sobie wyjściem do toalety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:26, 30 Lip 2010 |
|
 |
|
 |
Dame Elsie
Lama
Dołączył: 11 Maj 2009
Posty: 2382 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 32 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Bolton Płeć: solniczka |
|
|
|
E tam, ja za pierwszym razem ogladnelam pol Brazil bez dzwieku, a drugie pol wcale nie chcialo mi sie otworzyc. Dopiero kilka dni pozniej sciagnelam jakas porzadna kopie
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:52, 30 Lip 2010 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Ja zdążyłem podczas jednej z nich przyrządzić kanapki i herbatę dla mnie i ojca. Także koszerne te przerwy.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 22:52, 30 Lip 2010 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
Pozwoliłem sobie spróbować pociągnąć dyskusję z innego tematu za sobą.
Akurat z amerykańską wersją "Brazil" historia jest długa i zawiła, sam Terry opowiadał ją na Nowych Horyzontach, chyba bardzo to lubi.
"Love Conquers All version" właściwie była pokazywana głównie w kinie, i to w ograniczonych ilościach, dopiero gdy Terry otrzymał nominację do Oscara dystrybutor stracił ostatni argument i zmuszony byli wprowadzić do kin wersję z gilliamowym zakończeniem, choć i tak skróconą w porównaniu z oryginałem.
I mi właśnie chodzi o różnice w długości różnych kopii. Według bowiem wikipedii wersja amerykańska trwa 132 minuty - a więc jest 10 minut dłuższa od tej, którą mam na diwidi. I zastanawiam się skąd ta długość, wersja 'europejska' była bowiem rzekomo tą samą co 'reżyserska' - a więc trwała 142 minuty. A nie sądzę, aby dystrybutor zadawał sobie trud tworzenia specjalnego wydania dla Europy Wschodniej, który byłby krótszy od wszystkich pozostałych, może z wyjątkiem wersji 'LCA'.
O, a tu zakończenie z amerykańskiej wersji pierwszej: http://www.youtube.com/watch?v=a3YMaxqjfoQ
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez mitom dnia Śro 21:53, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 21:48, 17 Sie 2011 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Jak można tak ingerować w zakończenie? Przecie ostatnie dziesięć minut filmu zakończone happy endem zupełnie traci sens. A na braku elementu zakończenia w finale film traci smaczek. Słyszałem o tej wersji, ale nie sądziłem, że jest jeszcze gdziekolwiek wyświetlana.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Killer Rabbit dnia Śro 22:08, 17 Sie 2011, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Śro 22:07, 17 Sie 2011 |
|
 |
mitom
Kruk Beethovena
Dołączył: 26 Paź 2007
Posty: 5789 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 116 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: Za rurami z gorącą woda, trzecia łazienka w Wroclavii Płeć: patafian |
|
|
|
A jest? Tzn., może gdzieniegdzie po Stanach pochowały się jeszcze pojedyncze kopie, które ktoś czasem, może nieświadomie, wyświetli, jednak w oficjalnym obiegu "Love Conquers All" version nie istnieje. Z tego co wię. Również telewizja ponoć trzyma się właściwego zakończenia - tylko z długością to różnie bywa.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Śro 23:25, 17 Sie 2011 |
|
 |
Julius Caligo
Szkot na Koniu [Admin w st. spoczynku]
Dołączył: 04 Mar 2006
Posty: 2694 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 36 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: tam, gdzie odeszły żubry Płeć: patafian |
|
|
|
Co do długości filmu to istnieją też dwie wersje wydane na DVD: wersja reżyserska i wersja Criterion Edition (nieco dłuższa). Jedyną zauważalną różnicą obu wersji jest początek. Wersja Criterion Edition zaczyna się scenami chmur ze snów Sama, a w tle leci piosenka "Brazil". Na tle chmur pojawiają się napisy "Godzina 20:49" "Gdzieś w XX wieku". Wersja reżyserska zaczyna się od tychże napisów pojawiających się na czarnym tle.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Julius Caligo dnia Czw 17:03, 18 Sie 2011, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Czw 17:02, 18 Sie 2011 |
|
 |
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
Czw 3:37, 21 Lis 2013 |
|
 |
Killer Rabbit
Sir Galahad [Admin]
Dołączył: 05 Maj 2006
Posty: 14001 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 137 razy Ostrzeżeń: 0/3 Skąd: z Camelot, choć to głupie miejsce Płeć: patafian |
|
|
|
Ostatnio złapałem ostatnie pół godziny "Brazila" na Ale Kino i muszę po raz kolejny stwierdzić, że sekwencja końcowa [czyli od "ucieczki" głównego bohatera z fotela] jest genialna. Genialna.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Czw 14:09, 21 Lis 2013 |
|
 |
janoszdobrosz
Pokręcony Ziutek
Dołączył: 02 Mar 2006
Posty: 18412 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 123 razy Ostrzeżeń: 1/3 Skąd: z wyspy |
|
|
|
Pamiętacie jednego kurduplowatego elektromontera? Zastanawiałem się, gdzie widziałem tę gębę, a to nikt iny jak: Bob Hoskins.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Pią 3:29, 13 Gru 2013 |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|
|