Jak wkurzać ludzi

Dodam również, że na tej samej stronie znajduje się "Zestaw Monty Python" zawierający "Jak wkurzać...", "W 80 dni dookoła świata z Michaelem" i "Ludzka Twarz" (jakiś film z Johnem Wink (1)

). Za wszystko płacimy 89,00 zł.
Moim zdaniem nie jest to AŻ taka kosmiczna suma. Można się zainteresować Happy

Post został pochwalony 0 razy

Witam!
Dołączając się do dyskusji, pragnę oświadczyć, że HTIP jest wspaniałym filmem instruktażowym. Wskazywanie lepszych lub gorszych Pythonów jest przejawem szowinizmu, komunizmu, faszyzmu lub innego izmu. Można któregoś bardziej lubić, ale określanie, że któryś jest najgorszy, to totalne nieporozumienie. Choćby Gilliam. Ma być najgorszy, bo tylko rysował, wycinał i montował, a tylko czasami grał? A który z Pythonów zagrałby lepiej obleśnego, tępego ojca chcącego oglądać teleturniej. Któż lepiej od Michaela tak wspaniale kopałby się i bił głową w ścianę (restauracja)? Kto mógłby lepiej grać "postaci robotnicze", nawet leżąc rozwalony w fotelu, niż Graham (ojciec Johna)? O innych Pythonach nie wspominam, ponieważ jakoś ich w HTIP nie zauważyłem.
A tak na koniec. W filmie pojawia się skecz o wolności słowa, który to skecz niemalże w identycznej formie został przeniesiony z "At Last the 1948 Show". Chociaż wersje wspomnianego skeczu oglądałem dokładnie w odwrotnej kolejności (MPFC, HTIP, ALt-1948-S), to wersję z Alt-1948-S z Martym Feldmanem najbardziej lubię.
Pozdrawiam
Irek

Post został pochwalony 0 razy

Szczerze mówiąc przy moim pierwszym spotkaniu z LCMP najbardziej śmieszyły mnie właśnie... animacje Happy

Dopiero później załapałam humor i sie zaczęłooo Wide grin

Równierz nie uwarzam aby stopniowanie pythonów (ten lepszy, ten gorszy, ten niezabawny) było rozsądne i w żadnym wypadku się z tym nie zgadzam. Całą szóstke uwielbiam tak samo, moim zdaniem każdy z nich w takim samym stopniu przyczynił się do popularności grupy i do sukcesu jaki osiągnęła Happy

Wracając do HTIP, to byłam wczoraj w sklepie Saturn i półki zapełnione DVD w cenie bodajże 35zł, więc całkiem rozsądnie Happy

Oprócz tego natknęłam się na dwupłytowe wydanie 'meaning of life' w cenie 55zł, specjalnie wydanie 'sw graala' w cenie 80zł, i co jest najciekawsze - jakiś zestaw specjalny w którym było dwupłytowe wydanie sensu życia oraz 'lemur zwany rollo' w cenie.... 45zł Neutral

Niezły paradoks Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Witam!
Zróżnicowane, niejednokrotnie bardzo duże, ceny płyt CD i DVD świadczy o pazerności wydawców. Pierwsze (jednopłytowe) wydanie "Sensu..." kupiłem parę lat temu za 90,- zł, a potem w krótkim czasie (ok. pół roku) film kosztował 40,- zł
W "wiosce" zwanej Legnicą (kiedyś miasto wojewódzkie) nie znajdziesz ani HTIP, ani "Graala", a obsługa w EMPiK-u informuje, że nie wiedzą kiedy te filmy będą w y d a n e (!). Za to we Wrocławiu można nabyć je w rozsądnej cenie (nieznacznie ponad stówkę za komplet).
Pozdrawiam
Irek

Post został pochwalony 0 razy

w jak wkurzać ludzi najlepsza jest kobieta w teleturnieju(mam 943lata!! Happy

) i graham jako ojciec śpiący w fotelu(mistrzostwo)

Post został pochwalony 0 razy

Mnie się podoba, jak Graham mówi do Palina "You BITCH!" Takie w jego stylu Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Nie pamiętam już tego za dobrze, ale uwielbiam jak ta kobieta w teleturnieju tak dziwnie głaszcza Cleesa po ręce Wide grin

Taki drobny szczegół, a tak mnie śmieszy Wide grin

Raz moja mama tak mnie jakoś zaczęła głaskać (oczywiście nieśwaidomie) i jak nie parsknęłam śmiechem, skojarzyła mi się z taką solniczką

Post został pochwalony 0 razy

	Iwona napisał:
	Nie pamiętam już tego za dobrze, ale uwielbiam jak ta kobieta w teleturnieju tak dziwnie głaszcza Cleesa po ręce Taki drobny szczegół, a tak mnie śmieszy

Tak, mnie też Wide grin

Jestem zdolna oglądać całą tą scenę tylko dla tego momentu

Tim Brooke-Taylor jako solniczka jest po prostu cudowny Wink (1)

Ha-ha-ha.

Post został pochwalony 0 razy

moment w kinie jest świetny. I ten z matką Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

Ten skecz z teleturniejem jest boski.Teraz,jak ktoś mi zadaje jakieś głupie pytanie zdarza mi się wrzeszczeć w odpowiedzi ,,Mam 936 lat!" (oczywiście rozmawiając z kimś z rodziny albo znajomych;ktoś obcy by mnie w zakładzie bez klamek zamknął Razz

) W ogóle całość jest lepsza,niż myślałam.Ale mam głupie pytanie: jak jest ten skecz z pieprzniczkami w kinie to co one tam wrzeszczą? Jest tłumaczone jako ,,No coś takiego" (albo coś w tym stylu),ale jak to jest po angielsku? Bo one tak jakoś mówią,że ani słowa nie rozumiem...

Post został pochwalony 0 razy

"Uuuuh, I never." Ja w swoim tłumaczeniu użyłem "Och ty w życiu"

Post został pochwalony 0 razy

dear passangers, the wings are not on fire Wide grin

Post został pochwalony 0 razy

widziałem dziś w Media Markt dvd firmowane jako Monty Python (John Cleese, Graham Chapman, Michael Palin i Tim Brooke-Taylor p/t "Jak Wkurzać Ludzi"
cena przyzwoita - 39,99

tytuł niezwykle obiecujący Wink (1)

Post został pochwalony 0 razy

Obejrzałam to wczoraj do snu. Miało mi ułatwić zaśnięcie, ale skończyłam tak zirytowana i wkurzona, że musiałam włączyć komputer i odreagować

Nie ma co, znają się na rzeczy

Post został pochwalony 0 razy

Mnie najbardziej rozśmieszył tekst Cleese'a jako prowadzącego program :"Jesteście cudowni,mógłbym was jeść łyżeczkami".
Porównując skecz z samochodem a skecz o papudze,to mnie dużo bardziej podoba się ten z samochodem.
Szczególnie jak drzwi odpadają Happy

A pieprzniczki w kinie - to genialne w swojej prostocie! Very Happy